Mam 24 lata, od paru lat mieszkam w Niemczech, będąc w Polsce poznałem dziewczynę, spotkaliśmy się 3 razy, wcześniej już pisaliśmy razem ponad miesiąc, poznałem ją przez kolegę .Spotkaliśmy się 3 razy, było super, niestety ja musiałem wrócić na ponad 5 miesięcy do Niemczech, wracam do Polski na studia, zostało mi jeszcze ponad 2 miesiące do powrotu, ale do rzeczy .Ona obiecała, że będzie na mnie czekać, że strasznie jej zależy .Wyjechałem, tydzień potem na urodzinach kolegi doczepił się jakiś chłopak, niby nic, potem mi powiedziała, że to niej piszę na fb, to ona ma odpisuje, widziałem tą rozmowę, nic takiego .Ale strasz mnie to denerwowało, pytałem się czy z nim utrzymuję kontakt, ona, że coś tam jej piszę, nic takiego, mówiła, że muszę jej ufać, bo z nikim się nie spotka .Tydzień temu poszedłem do pubu, dużo wypiłem, potańczyłem z obcą dziewczyną, pamiętam, że ją pocałowałem w usta, nic więcej . Na drugi dzień wyznałem jej prawdę, kłótnia straszna, bo ją zawiodłem .Na drugi dzień w jej rodzinnym mieście miał być organizowany jakiś koncert, była na nim i mówi, że wszystko okej .Pare dni potem piszę, że chciała mi dojechać, że pocałowałem inną dziewczynę, więc napisała do tego chłopaka, żeby wpadł, nie chciała być sam na sam, więc zabrała znajomych, jemu coś wypadło i nie wpadł .Na drugi dzień on wychodzi z propozycją spotkania, ona nic mu nie odpisała, bo wtedy do niej dotarło, że on liczy na coś więcej . Potem wysłała mi rozmowy z nim, pisała czasami z nim, bardziej mu odpisywała, taka bardziej luźna rozmowa, ale najbardziej boli mnie to, że jak się pytałem milion razy czy z nim gada, to zawsze był ten sam tekst, że nie, nie piszę z nim .Powiedziała mi, że wiedziałem jak zareaguję na te rozmowy, dlatego mnie kłamała, bo dla niej nic nie było złego w tych rozmowach, do momentu, aż on wyszedł z propozycją spotkania .Natychmiast zakończyła tę znajomość, ale cholerne boli, że mówiła mi o zaufaniu, mówiła, że z nim nie rozmowa, a prawda była inna, mimo, że to było luźne relacje, nic więcej, widziałem te rozmowy, często odpisywała na siłę, czasami nie pisała nic .
Nie wiem co robić, prosi mnie, żebyśmy zaczęli od nowa, że nie chce tego kończyć, ja też nie chcę .
Kilku starych znajomych pisało, żeby się umówić na randkę, ta odrazu mówiła nie, pokazywała mi rozmowy .
Duma mówi co innego, a serce co innego .
Najbardziej boli kłamstwo .
Co robić ?