Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Witajcie.
Jest ktoś z Was na tej diecie? Z powodów zdrowotnych lub własnego wyboru?
Jak Wam idzie przestrzeganie? Gdzie zaopatrujecie siÄ™ w produkty?
Macie jakieś własne, ciekawe przepisy?
Pozdrawiam, mamusia.

Ja z racji swojej choroby powinnam być na diecie bezglutenowej w połączeniu z bezmleczną i bezcukrową. Z racji tego, że jestem biedną studentką to nie stać mnie na zupełne przejście na tą dietę, ale staram się ograniczać gluten jak najbardziej. Staram się zastępować jedne produkty zdrowszymi. A tak to czasem kupuję coś w stacjonarnym sklepie albo jeśli złapię coś w Rossmannie, czasami mają tam fajne rzeczy. Korzystam z przepisów na różnych blogach.

Przeczytałam, że ograniczanie glutenu nie ma nic wspólnego z dietą bezglutenową. Jeżeli ktoś go nie toleruje, musi z niego zrezygnować całkowicie, najlepiej na całe życie. Tolerancja istnieje jedynie na znikomy procent, który jest uważany jako "zanieczyszczenie glutenem".

Zrezygnowałabym do końca gdyby mnie było stać na to :D Teraz niestety nie mogę sobie na to pozwolić chociaż chciałabym. Teoretycznie nie mam żadnych objawów nietolerancji glutenu, nie czuję się po nim źle. Ale kto wie, może faktycznie coś jest na rzeczy z tym glutenem. Mam znajomą na takiej diecie i dobrze się czuje na niej, chociaż czasami chciałaby zjeść cokolwiek innego. Ale ona w ogóle nie toleruje glutenu i reaguje na niego bardzo źle.

Własny wybór. Zauważyłam, że będąc na diecie bezglutenowej ubyło mi trochę rewolucji żołądkowych, głównie to było też powodem zmiany diety wcześniejszej. Z przestrzeganiem bywa czasami ciężko. Złapię się na tym, że najdzie mnie ochota na coś wypchanego glutenem po brzegi, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia po prostu. Produkty kupuję przede wszystkim w sklepach ze zdrową żywnością (takich malutkich, prywatnych), ale także w dziale ze zdrową żywnością w dużych dyskontach. Chleb bezglutenowy można sobie np. zamawiać w piekarniach
A przepisy dostaję zazwyczaj od przyjaciółki kelnerki, która co miesiąc przechodzi szkolenia z bezglutenowego żywienia w pracy

_________________
BeauGiselle

beaugiselle, a jak z wagÄ…?
Jedni uważają dietę bezglutenową jako odchudzającą, choć nie ma ku temu podstaw. Ze względu na odbudowę zniszczonych kosmków w jelicie cienkim, zwiększa się przyswajanie składników odżywczych. Poza tym, te produkty to istne bomby węglowodanowe, o wysokim indeksie glikemicznym.
Się cukrzycy można nabawić, tak pół serio;)

Na początku jak przede wszystkim zmieniłam pieczywo to kilogram czy dwa spadły, ale szybko się wyrównało. Wiadomo. A jeśli chodzi o cukier, ja akurat mam niziutki, więc cukrzyca na razie mi nie groźna

_________________
BeauGiselle

Może kiedyś przyjdzie mi zrozumieć fenomen diety bezglutenowej. Tymczasem dostrzegam zwykłą próżność u ludzi zdrowych, którzy decydują się na nią. Zwykle bowiem robią to z małą wiedzą żywieniową, na zasadzie: moja koleżanka jest na niej, więc ja także będę.
Zapewne pozbycie się kilku zbędnych kilogramów, wiąże się z ujemnym bilansem energetycznym. Ponieważ osoby muszą rezygnować z wielu produktów spożywczych, głownie zaś węglowodanów, które jak wiemy dostarczają energii. A spadków nie są w stanie nadrobić. Chociaż jak zauważyłam w sklepach jest ich znacznie więcej, czasami dziwię się, że już nie mogę kupić zwykłych płatków, tylko wszędzie są bezglutenowe.
Paranoja.
Zapytałam niedawno moją koleżankę, ponieważ wyglądała dość marnie, blado, jakby miała zaraz zemdleć.
Czy się nie odchudza I czy nie jest zmęczona zanadto.
Odrzekła, że jest na diecie bezglutenowej, zapytałam więc, co jej daje ta dieta, a ona wzruszyła ramionami.
Teraz je normalnie, podejrzewam, że znudziło się jej to, co tak naprawdę do niczego nie prowadzi.

Pieczywo bezglutenowe jest równie bogate w węglowodany co zbożowe. Dodatkowo, ma wiele wyższy indeks glikemiczny, który jest odpowiedzialny za gwałtowny skok glukozy we krwi, krótkie się jej utrzymanie, co skutkuje następnie kolejnym napadem głodu.

Jeżeli ktoś jest zdrowy, nie widzę potrzeby jej stosowania.

Ja byłam bezglutenowcem do 8. roku życia. Ostatnio okazało się, że w wyniku nieprzestrzegania diety (to natomiast wiąże się z diagnozą lekarza, która potwierdziła zanik alergii pokarmowej) wywiązało się kilka poważnych chorób układu pokarmowego.

Jestem na diecie bezglutenowej już 6 lat. Oczywiście były wzloty i upadki, jednak większość prób spożywania glutenu kończyła się dla mnie mało przyjemnie, niestety. Nie jest to wynik mody (heh, chciałabym), a wynika z kwestii zdrowotnych. Można się przyzwyczaić do takiego jedzenia i nie odczuwać tego dotkliwie na co dzień. Generalnie staram się unikać kupowania specjalnych produktów bezglutenowych, bo to droga donikąd. Jeżeli już mam ochotę na chleb, wolę zrobić go samodzielnie z ziaren, mając pewność co jem. Po prostu największą trudnością jest zmiana przyzwyczajeń żywieniowych, znalezienie alternatyw dla szybkich kanapek czy drożdżówki ze sklepu.