Gratulacje dla Barcy się należą, nie ma co. Trochę mnie zdziwiła bezradność Manchesteru, sposób w jaki kryli - Xavi raz po raz rozciągał grę do Pedro/Villi (patrz np. pierwsza bramka), chociaż upilnować wszystkich piłkarzy Barcy jest rzeczą niemożliwą patrząc na to z drugiej strony. Nie mam ochoty komentować tego meczu, wygrał lepszy. Obawiam się tylko, że kilka kolejnych lat - aż do momentu zakończenia kariery przez Xaviego lub poważniejszych kontuzji czołowych graczy (czego oczywiście nie życzę) może być totalną dominacją Barcy, bo nie widzę drużyny, która mogłaby z nią konkurować. Jedną z nadziei może być Real, który powoli zdaje się coraz mocniejszy, kupił już Nuriego Sahina (bardzo dobry grajek według mnie), no i ma Mourinho na ławce. Chyba, że Torres zmartwychwstanie i zacznie grać, Ferguson sprowadzi kogoś do Manchesteru (co ma nastąpić!) czy młodzi podopieczni Wengera zaczną wygrywać w końcu, bo Arsenal dysponuje bardzo mocnym składem - Wilshere czy Ramsey są w stanie pociągnąć ten zespół; mając do dyspozycji takich kolegów jak Nasri, Fabregas (oby nie przechodził do Barcy) czy Van Persie. Drużyn z innych lig nie biorę w ogóle pod uwagę, bo przepraszam, ale Milan, Inter, Bayern mieliby coś wygrać? Z taką grą? To prędzej już Porto, ale i tak ma za mało argumentów, aby wygrać, choć mogą namieszać. Trzeba oczywiście poczekać na ruchy w okienku transferowym, ale nie sądzę, aby sytuacja się zmieniła.
Premier League = Primera Division? Nigdy w życiu. W Anglii nie można grać 15-osobową kadrą, z powodu m.in. licznych kontuzji spowodowanej ostrzejszą grą. Sam Manchester miał w jednym momencie chyba z 6-8 piłkarzy kontuzjowanych (mniej lub bardziej), a jednak mistrza zdobył, co świadczy o dużej i równej kadrze. ¯adna z hiszpańskich drużyn nie poradziłaby sobie w Anglii, ale i nie sądzę, aby jakakolwiek angielska poradziła sobie w Hiszpanii. Dwa różne style gry, ale silniejsza moim zdaniem angielska, tutaj o każde miejsce bije się jakaś drużyna, a w Hiszpanii pierwsze dwa miejsca zawsze Barca, Real; dalej Atletico/Villareal/Valencia/Sevilla.
_________________
"Bo fruzie wolą optymistów!"