Robienie w życiu tego, co się lubi, jest ważniejsze niż wydaje się większości osób narzekającym, że praca nie może być przyjemnością... Pół biedy, kiedy ktoś pracuje w takim zawodzie, że swoim brakiem serca nie krzywdzi nikogo, odklepie godziny i pójdzie do domu. Gorzej z takim właśnie nauczycielem czy psychologiem, którzy poszedł na to "bo tak", bo co lepszego, ale wcale nie ma do tego drygu, męczy się on sam i męczą się osoby, które z założenia chcą mu zaufać.
_________________
Mówili, że mogę zostać kim chcę, więc zostałam Nosem Voldemorta.