Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2011-06-07, 22:41 Internet - kwintesencja wolnoÅ›ci, czy zagrożenie?
Uesugi napisa³/a:
Nie rozumiem płaczu "anonimowych" o to, że ktoś próbuje prawnie unormować pewne zachowania. Internet nie jest strefą anarchii, gdzie prawo nie obowiązuje.
Uesugi napisa³/a:
Dokładnie, ci co myślą że w Internecie są anonimowi ( wtf? ) grubo się mylą
Everthus napisa³/a:
Uesugi napisał/a:
Dokładnie, ci co myślą że w Internecie są anonimowi ( wtf? ) grubo się mylą
To nie ma znaczenia, czy ich mogą namierzyć czy nie. Oni wszyscy mogą iść do więzienia. Widzę że jestem w mniejszości
janko napisa³/a:
No ja też jak najbardziej popieram wolność słowa i poglądów głoszonych w internecie. Jeśli kogokolwiek mieliby karać za głoszone poglądy to ja jestem pierwszy, żeby go bronić.
Anonimowi jednak chyba są zbyt radykalni i chciałem przekazać, że pewne ramy prawne powinny obowiązywać także w sieci. Nie popieram broń boże żadnej inwigilacji, czy cenzury!
Cytat:
Służby wywiadowcze wielu krajów już teraz monitorują Internet, a jakoś nie czuję się prześladowany. Wystarczy przestrzegać prawa.I nie widziałem jeszcze jakiejkolwiek przestrzeni ( w której działa człowiek ), która sama by się uregulowała.
Uesugi napisa³/a:
A niech pukają do drzwi nawet. Ty myślisz, że bez Internetu władze o tobie nic by nie wiedziały? To chyba masz jednak ty za małą wiedzę. No i proszę, podaj mi jakąkolwiek sferę działalności człowieka, która funkcjonuje bez prawa, hmm?
Więcej w Internecie wiedzą o mnie osoby, które właśnie działają poza prawem. I to jest problem. Bo jakoś władze nie kradną nam pieniędzy z kont, nie robią świństw, nie bluzgają w necie na każdego itd.
Poza tym przypominam, że nikt nie zmusza do korzystania z Internetu. Czy to wina władz, że Internet stwarza takie możliwości, hę? To jest czysty mechanizm obronny.
No i zapomniałeś, że zawsze istnieje opcja "log out".
Uesugi napisa³/a:
Internet nie jest strefÄ… anarchii, gdzie prawo nie obowiÄ…zuje.
janko napisa³/a:
Zgadzam się z Uesugi. Internet powinien być ostoją wolności słowa, ale nie łamania prawa.
Uesugi napisa³/a:
Wolność słowa to nie jest prawo do obrażania kogokolwiek, do pomówień i do nawoływania do nienawiści.
Uesugi napisa³/a:
I ta cała histeria z cenzurą i "totalitaryzmem" ( no proszę cię...) wygląda mi po prostu na lament dziecka, któremu zabrano zapałki i nie może już się nimi bawić.
Uesugi napisa³/a:
[..] No i proszę, podaj mi jakąkolwiek sferę działalności człowieka, która funkcjonuje bez prawa, hmm?
Uesugi napisa³/a:
Poza tym przypominam, że nikt nie zmusza do korzystania z Internetu. Czy to wina władz, że Internet stwarza takie możliwości, hę? To jest czysty mechanizm obronny.
No i zapomniałeś, że zawsze istnieje opcja "log out".
Uesugi napisa³/a:
System monitorowania Internetu działa w Stanach po 11.09 i jakoś Amerykanie nie płaczą o to, że ktoś im pod kołdrę zagląda.
Uesugi napisa³/a:
Co do zusu - zjechałeś z tematu grubo. Chyba nie będziemy tutaj omawiać oczywistej różnicy między np, podatkami a złodziejstwem, prawda?
Uesugi napisa³/a:
Przeszkadzają mi bluzgi w Internecie. Tak samo jak przeszkadzają mi bluzgi na ulicy. I co mam nie chodzić ulicami? Nie, na ulicy jak ktoś siarczyście przeklina to są od tego paragrafy. Internet jest miejscem publicznym i podlega prawom. Proste jak budowa cepa.
Uesugi napisa³/a:
Wolność w tym kraju nie jest niczym zagrożona. To ludzie sami sobie odbierają wolność, nie władza. Bo obrażając kogoś w necie ( miejscu publicznym ) odbiera mu się prawo do godności osobistej. Nie jest tak? Kto wiec tutaj nam prawa odbiera, jak nie my sami sobie?
Uesugi napisa³/a:
Polski Internet i tak cieszy się najwyższym poziomem "róbta co chceta", ale jak widać ludziska nie potrafią tego uszanować.
Uesugi napisa³/a:
Boże, zobacz ile ludzie informacji o sobie DOBROWOLNIE zamieszczają w Internecie, chociażby na portalach społecznościowych. Każdy to może sobie zobaczyć, a co dopiero władze. Ludzie sami się obnażają.
Uesugi napisa³/a:
Wolność w tym kraju nie jest niczym zagrożona. To ludzie sami sobie odbierają wolność, nie władza. Bo obrażając kogoś w necie ( miejscu publicznym ) odbiera mu się prawo do godności osobistej.
LongIsland napisa³/a:
Tak? A gdy Ty mnie pomawiasz i obrażasz, to nie jest czasem, tak że właśnie z tego prawa do wolności słowa korzystasz?
LongIsland napisa³/a:
Tylko dlaczego porównujesz internet do zapałek, a użytkowników internetu do dzieci? Rozumiem, że kierujesz się po prostu własnym doświadczeniem...
LongIsland napisa³/a:
Amerykanie nigdy nie należeli do najbardziej rozsądnych ani przywiązanych do humanitarnych wartości narodów...
LongIsland napisa³/a:
¦mieszne jest dla mnie to prawo związane z przeklinaniem... w jaki sposób niby wyrządzam komuś krzywdę, jeżeli sobie zaklne, przecież to tylko o mojej kulturze świadczy Tak jakby nie było już przestępców i malwersantów, z którymi trzeba się uporać, więc z braku zajęć dla stróżów prawa, zajęto się poprawną polszczyzną
LongIsland napisa³/a:
Nie ma prawdziwej wolności w tym kraju... ale to jest oczywiście kwestia tego, jak postrzegasz w ogóle czym jest wolność.