Cóż, kilka opowiadań które chciałem zmienić w coś większego zacząłem o tematykach:
apokalipsa zombie - tj. świat w którym ludzie narobili bałaganu, a koszt ponoszą ludzie, wychodzą ich różne dziwne cechy wychodzące w ekstremalnych sytuacjach. Jakiśtam zarys fabuły miałem. Nawet fajny.
najemnicy - fantastyka. Ci co piszą opowiadania z reguły dzielą się na 3 grupy, nastolatki piszące o miłości albo czymś równie głębokim, zwykle w praktyce nie aż tak jak im się wydaje, gości którzy naczytali się fantastyki i chcą napisać jeszcze jedną próbując wymyślić coś nowego ale z marnym skutkiem i typów co chcą zrobić coś ambitnego. Też wychodzi jak wychodzi.
Mi się szybko odechciało. Nie było tam nic odkrywczego, chociaż nawet nie wychodziło źle.
detektywi - intrygi, psychopaci, ludzka natura, jednocześnie opowiadanie delikatnie o polityce i świecie. To jest to. Tylko że zrobienie dobrych intryg, zorganizowanie tego itd... jak ktoś pisał tego typu rzeczy to wie o co chodzi. Jest to bardzo męczące, a mi szybko chęć przeszła.
Problem polega na tym, że zawsze cała idea przelana na kartkę nagle okazuje się marnym jej odbiciem, wręcz infantylnym, a wiem że to nie tak miało wyglądać. Dużo poprawiaina,każda strona to sporo pracy... ale gdybym miał już napisać coś fajnego to to ostatnie.
Bo były by elementy psychologiczne, polityczne (przekazujesz poglądy i informacje ale w ciekawy sposób), smaczki i intrygi psychopaci strzelaniny blabla. Fajne sprawy.
_________________