W Bytomiu lubię takie małe jeziorko, nad które chodzę, gdy chcę zostać chwilę sama, mam coś do przemyślenia, poukładania sobie w głowie, lubię most, nad którym urządzało się posiadówki, lubię główną ulicę przy dworcu i mnóstwo tych miejsc, z którymi wiążą się przyjemne momenty mojego życia.
W Jaworznie uwielbiam całe Podłęże, las, gdzie tyle spędziło się wieczorów na pogaduchach przy winie i piwie, park,
Alibi, Leopold, całe centrum z tymi pokręconymi ulicami, do których nie potrafiłam się przekonać - wszystko, wszystko jednym słowem. Poznałam to miasto dopiero trzy lata temu, a już traktuję je jak swoje.
_________________
meow