Bardzo lubię ¦ląsk, i szczerze mówiąc, nie dziwię się tym ich przekonaniom. Ludzie żyją tam w ogromnej aglomeracji, którą tworzy masa sąsiadujących ze sobą miast. Mają swój język, własną, charakterystyczną właśnie dla tego miejsca architekturę, krajobrazy... Nic dziwnego, że po części odcinają się od reszty kraju, która znacznie się od ¦ląska różni. Nigdzie w Polsce nie ma tak specyficznej mentalności, "zwartego" społeczeństwa, to bardzo ciekawe pod względem socjologicznym miejsce.
A Warszawa? Rodowici warszawiacy to najmilsi ludzie na świecie. (w przeciwieństwie np. do nadętych krakusów)
Wiochę w stolicy stanowi niestety jej część "napływowa".
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...