Kierunek, który ja studiuję, jest chyba jednym z najlepszych przykładów. Powodów jego niewielkiej popularności jest kilka. Po pierwsze, jest to kierunek interdyscyplinarny, łączący wiedzę z nauki o informacji, edytorstwa, dziennikarstwa, teorii komunikacji wizualnej i projektowania graficznego, psychologii, komunikacji społecznej oraz technologii informacyjnej, więc określa się go jako humanistyczno-techniczno-artystyczny. Po drugie, jeśli chodzi o polskie uczelnie, jako studia licencjackie (nie podyplomowe) prowadzi go chyba wyłącznie UP w Krakowie. Niedługo też zresztą, bo od zeszłego roku. No i nazwa... Uwielbiam ten wyraz twarzy ludzi, którym na pytanie o moje studia, odpowiadam: "architektura... informacji".
_________________
Połowa ludzkości nie istnieje; jej życie- to żart, dążenia naiwne, uczucia przelotne, poglądy śmieszne.