Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2009-01-26, 17:18
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.
Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.
Wys³any: 2009-01-28, 02:09
Nic to nieistnienie, niebyt, brak. W świecie pełnym materii, energii nie da się zwizualizować "niczego". Bo stanie się ono czymś. Zatem nic jest bardziej pojęciem, abstrakcją, aniżeli rzeczywistym stanem. Nic nie istnieje.
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.
— Anthony de Mello
Wys³any: 2009-01-29, 10:42
psychopathicwizard napisa³/a:
próżnia to próznia, a nie nic. w czymś się ta próżnia musi znajdować.
zanim coś powiesz najpierw się zastanów, a próżnia to układ o stosunkowo najniższej enrgi
nic=wszystko ot takie filozoficzne podejście :P
Grzeczność to jedynie brak odruchów złego wychowania
Wys³any: 2009-01-29, 10:58
Wys³any: 2009-01-29, 11:02
¯yjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność
Gigmu - Darmowe Ogłoszenia Online
Wys³any: 2009-01-29, 11:50
Sagad napisa³/a:
Nic = Antymateria. Materia to jest to co nas otacza. Antymateria jest to coś co jest przeciwieństwem tego co nas otacza. Czyli jest niczym. Tak na szybkiego.
A ksąd ta pewność że przeciwieństwem "czegoś" jest "nic", bo w takim razie to samo w sobie zaprzecza...
I widać do tego wiedza na temat anty materii kuleje
Grzeczność to jedynie brak odruchów złego wychowania
Wys³any: 2009-01-29, 12:46
terrorysta napisa³/a:
A ksąd ta pewność że przeciwieństwem "czegoś" jest "nic", bo w takim razie to samo w sobie zaprzecza...
co samo w sobie zaprzecza?
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.
Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.
Wys³any: 2009-01-29, 13:17
Dałem wam próżnię za przykład, żebyście mogli w zmysłowy sposób pojąć nicość
Jeżeli nie udaje sie to zrobić w ten sposób musicie po prostu porzucić kwestie zmysłowe
I oprzeć się na czymś szerszym i tyle.
Nie wszystko da się ubrać w ramy ludziej miary, niektóre rzeczy trzeba po prostu zrozumieć.
Co za idiotyczny punkt w regulaminie.
Poza tym, wypadało się podpisać jak grzebałeś na moim profilu pipko.
Wys³any: 2009-01-29, 13:25
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.
Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.
Wys³any: 2009-01-29, 13:33
Stawiasz sobie za zadanie "Wyobrażenie"
A sam proces wyobrazenie zaprzecza pojeciu nicości
Wo wyobrazasz sobie cos,
A dy chcesz wyobrazić sobie nicość popadasz w paradoks.
Nie zapominaj, że za wyobrażenia jest odpowiedzialna abstrakcja
jedni mają ją rozwiniętą lepiej inni gorzej
Ale tak czy siak przez tysiące lat kształtowała się na bazie zmysłów
Po to byś moga wykorzystać swoje otoczenie dla własnych potrzeb
Więc samą wyobraźnią nicości nie namalujesz bo jest to w sobie zaprzeczalne
Możesz jedynie pojąc nicość umysłem,
Co za idiotyczny punkt w regulaminie.
Poza tym, wypadało się podpisać jak grzebałeś na moim profilu pipko.
Wys³any: 2009-01-29, 13:33
Drugs&hugs.
Wys³any: 2009-01-29, 13:59
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.
Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.
Wys³any: 2009-01-29, 14:00
Tak właśnie sobie to rozkminiłam 
Drugs&hugs.
Wys³any: 2009-01-29, 14:07
Wys³any: 2009-01-29, 14:19
slow napisa³/a:
psychopathicwizard, nie chodzi mi o biel , bo biała jest kartka , ale nie ma nic na tej kartce.Nic się na niej nie znajduje. Tak właśnie sobie to rozkminiłam
no niewiem, czy to można nazwać niczym...hmm. dziwna sprawa:D
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.
Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.