Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

agatson91

User


Do³±czy³: 25 Sty 2017

   

Wys³any: 2017-01-25, 23:32   Nie rozumiem mojego chÅ‚opaka

Jesteśmy razem prawie rok, ale znamy się ponad trzy lata. W naszym związku bywało różnie. Było kilka większych i mniejszych kłótni, parę zgrzytów (mamy odmienne poglądy w wielu kwestiach). Mimo tego jednak, tych lepszych chwil jest znacznie więcej, z czasem też nauczyliśmy się bardziej akceptować dzielące nas różnice. Niby wszystko brzmi okej, ale pojawił się pewien "problem". Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Mój chłopak jest bardzo zapracowanym człowiekiem. Cały jego wolny czas (poza szkołą) pożera mu praca i realizowanie pasji. Efektem tego jest to, że spędzamy ze sobą stosunkowo mało czasu. Widujemy się prawie codziennie, jednak są to zajęcia, a nie spotkania towarzyskie. Poza tym mamy dla siebie średnio co drugi weekend, jeśli nie musi być w pracy. Z początku bardzo mi to przeszkadzało, ale ponieważ planujemy razem zamieszkać w przyszłym roku, staram się przymykać na to oko, przecież nie musimy być razem 24/7. Ostatnio podczas jednej z szczerych rozmów, mój chłopak powiedział mi coś, co mnie wmurowało. Powiedział, że nie potrzebuje mojego wsparcia. Że miło, że ono istnieje, ale i bez niego zrobiłby wszystko tak samo. Często odcina mnie od swojej pasji. Mam na myśli, że bardzo dawkuje mi dostęp do niej, podczas, gdy ja chciałabym go całkowicie w tym wspierać. To pochłania tak dużo jego czasu, że bycie chociaż małą częścią tego zwróciłoby mi trochę jego obecności. Kolejną rzeczą było stwierdzenie, że po ewentualnym rozstaniu, nic by się takiego nie stało. Byłoby mu ciężko i bolałoby go to, ale i tak by sobie z tym poradził robiąc dalej swoje. Ja wiem, z jednej strony, cieszę się, że mimo bycia w związku jesteśmy nadal samodzielni i potrafimy sobie poradzić w kryzysowych sytuacjach, jednak czasami chciałabym czuć, że jestem mu potrzebna. Że beze mnie byłoby mu źle. Nie wiem czy problem leży we mnie czy gdzieś po środku. On ma bardzo chłodne i racjonalne podejście do życia, ja nie potrafię patrzeć na życie logicznie. Przecież ogromną rolę odgrywają w związku emocje, nie można chyba wszystkiego sprowadzać do schematów i regułek. Zapytałam go czy w takim razie chciałby się rozstać, bo może za tymi słowami kryła się właśnie taka chęć, ale zapewnił mnie, że nie chce tego, że planuje ze mną przyszłość i chciałby, żebyśmy byli ze sobą jak najdłużej. No ale czy jednak nie powinien chociaż minimalnie dawać mi znać, że moje istnienie w jego życiu robi jakąś różnicę? Czuję się po prostu jakby było mu wszystko jedno, czy jest ze mną czy nie.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2017-01-26, 16:22   

agatson91 napisa³/a:

No ale czy jednak nie powinien chociaż minimalnie dawać mi znać, że moje istnienie w jego życiu robi jakąś różnicę?


Powinien.

agatson91 napisa³/a:

Czuję się po prostu jakby było mu wszystko jedno, czy jest ze mną czy nie.

Pewnie tak jest.
Jest za bardzo spokojny jak na zakochanego, przeciez miłość odbiera rozum ;)
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2017-01-26, 17:10   

metalmummy napisa³/a:

Jest za bardzo spokojny jak na zakochanego, przeciez miłość odbiera rozum


Chyba, ze typek jest już doświadczony i wie, co trzeba robić, by babie nie odwaliło zbyt szybko. :-D

agatson91 napisa³/a:

Kolejną rzeczą było stwierdzenie, że po ewentualnym rozstaniu, nic by się takiego nie stało. Byłoby mu ciężko i bolałoby go to, ale i tak by sobie z tym poradził robiąc dalej swoje.


Na 100% typek ogarnięty.
Wreszcie czytam tu o jakimÅ› facecie, w morzu pisdeuszy.
Az się miło zrobiło. :-)

agatson91 napisa³/a:

Cały jego wolny czas (poza szkołą) pożera mu praca i realizowanie pasji


No i co?
Z czegoś trzeba żyć.

agatson91 napisa³/a:

przecież nie musimy być razem 24/7.


Popieram gościa.

agatson91 napisa³/a:

Często odcina mnie od swojej pasji.


A nie masz swojej?
Musisz być jak typowa laska, co nie wie co z sobą robić i chodzi na mecze, bo jej chłop też chodzi i drze tam mordę?

agatson91 napisa³/a:

Powiedział, że nie potrzebuje mojego wsparcia.


A jakie to jest to mityczne wsparcie od kobiet?
Kobiety to raczej wspierają swoje dzieci, albo przyjaciółki, facetowi to prędzej nagadują, namarudzą albo szpilkę wbiją, żeby coś ugrać.
 

Albi

User


Do³±czy³: 26 Lut 2017

   

Wys³any: 2017-02-26, 22:52   

Z jednej strony go rozumiem i podzielam jego zdanie ale z drugiej strony osobiście ciężko byłoby mi to wyrazić w tak prosty sposób.
Być może jest na tyle pochłonięty pasją i pracą, że traktuje Cię jako "dodatek" a to trochę słabe.

Fajnie mieć pasje i się spełniać ale nie wiem czy z takim podejściem to ma sens :-o
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com