Niedziela niby dzień jak co dzień, a jednak.. różni się od pozostałych dni tygodnia. Nie mówię tutaj o mszy świętej, bo to jest oczywiste. Rodzice są w domu, jest obiad składający się z dwóch dań, wspólny posiłek. Czasem ktoś się zjawi, jakieś odwiedziny cioci, wujków, kuzynów czy babci. Zawsze niedziela charakteryzuje się inną atmosferą niż pozostałe dni, nawet wspólne oglądanie telewizji jest milsze.;-)
_________________
Na forum zawsze się znajdzie jakiś smutny fajfus, który będzie mówił co trzeba robić i jak trzeba żyć,
bo akurat wstał lewą nogą albo zaczepił chu...em o sprężynę w materacu.