Kiedyś jak jeszcze byłem ministrantem, to niedziela była dla mnie wyjątkowym dniem, innym niż dni powszednie.
Dzień rozpoczynałem wstając przez 8, tak by na 8 dążyć do Kościoła na mszę. Dopiero po mszy jadałem śniadanie.
Później w sumie dzień, jak dzień wolny. Odpoczynek. Obiad wraz z rodziną, który składał się zawsze z dwóch dań.
Teraz niedziela jest dla mnie zwykłym dniem, obiad każdy je o różnej porze. Nie zmieniło się tylko to, że w ten dzień się odpoczywa.
_________________
"Z radością witaj poważne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryją się największe możliwości" - Ralph Marston
,,Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimÅ› do łóżka, ale chcieć wstać nastÄ™pnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatÄ™.”
-Janusz Leon Wiśniewski