Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Zamkniêty przez: motyl | 2009-08-11, 19:36

Autor

Wiadomo¶æ

Hetan

User


Do³±czy³: 05 Lut 2009

   

Wys³any: 2009-02-05, 18:32   Odbija mi

Witam. Chcialbym poprosic o porade, a klopot mam spory i niestety - co najgorsze, nigdzie nie przesadzam, lecz opisuje zdarzenia ktore sa codziennie w moim zyciu. Wiem że czytania sporo, ale uznaję siebie za tyle co nieszczęśliwy ale i ciekawy przypadek.

Otóż mam prawie 18 lat (skoncze za 3 miesiace) i mam klopot z rodzicami, a zwlaszcza z moim ojcem. Otoz od kiedy pamietam, zawsze ingerowal w moj czas wolny i w to co robie. Powoli zaczyna sie to przeradzac w koszmar. Nie moge na przyklad chwile porozmawiac przez Gadu-Gadu, bo ten cicho zakrada sie za moje plecy i czyta cala moja rozmowe. Przestaje dopiero wtedy gdy zorientuje sie ze jest za moimi plecami i wtedy zaczyna sie na mnie drzec dlaczego sie nie uczę, a w dalszych swoich słowach zaczyna komentowac przebieg mojej rozmowy przez GG, oburzajac sie np. jakim językiem sie posluguje i o czym to ja pisze.
Mój dzień moze zobrazuję ją na przykładzie. Ojciec budzi mnie do szkoly - wstaje po 10 minutach - wysłuchuje tony wyzwisk. Za dlugo sie ubieram - kolejne kur***, kur*** i chuje (przepraszam za kolokwializmy). Zapomnialem odslonic zaluzji w pokoju (!) - kolejna dawka wyzwisk... To samo przy jedzeniu zupy mlecznej, lecz jestem tak oniemialy porannym wstawaniem ze nie pamietam za co. Przychodze dzisiaj ze szkoly z sluchawkami na uszach i lekko "zgrzany" bo biegłem na tramwaj. Od razu kolejna kupa epitetow, ze sluchalem muzyki a jest zimno i ze bede mial zapalenie uszu i ze "k***a sam sobie bede po lekarzach chodził" mówię mu "dzięki bogu, że raz w zyciu gdzies sam wyjde" - ojciec wpada w kolejną furię. Za 3 minuty obiad - zupa ma beznadziejny smak lecz dla swietego spokoju jem troche - tu juz polgodzinne rzucanie epitetami ze nie jem. Dla swietego spokoju siadam przed komputerem i udaje ze sie ucze do 23. W miedzyczasie rozmawiam na GG, oczywiscie tutaj rozpoczynaja sie sledztwa ojca ktory podchodzi po cichu i gapi sie przez ramie co pisze. Ostatnio przeszedl jednak samego siebie. Kupił lornetkę, bo za czesto zdarzalo sie ze gdy podchodzil, to slyszalem jego kroki i zamykalem okienko.

Druga sprawa która mnie zupelnie irytuje to kompletny brak czasu wolnego. A wÅ‚aÅ›ciwie narzucanie co mam w nim robic. Otóż przez caly czas od przyjscia ze szkoly czyli w godz. 16-23 musze sie uczyc. W praktyce wyglada to tak ze zrobie lekcje i potem udaje ze sie ucze, w praktyce robiac co innego. Po czym przychodzi ojciec i zaczyna kur***‡ dlaczego sie nie ucze i rozpoczyna kazania, których dlugosci nie powstydzilby sie sam Fidel Castro. W weekend sytuacja wyglada podobnie, nie moge sie umowic ze znajomymi na chociaz pol godziny, bo musze sie uczyc, albo robic to co on mi każe. A wyjsc nie moge bynajmniej dlatego, ze mieszkam na warszawskiej Pradze i jestem niedożywionym chucherkiem - idealnym celem wszystkich kieszonkowców i parszywych zlodziei komórek. Jest dokladnie odwrotnie: mieszkam w spokojnym WrocÅ‚awiu i z racji muskularnej budowy ciaÅ‚a i wzrostu dwóch metrów, nikt raczej nie kwapi sie do zrobienia mi krzywdy ;) . Wiec wariant z troska o moje bezpieczenstwo odpada. Jestem jedynakiem i w takiej sytuacji oprocz szkoly nie mam za bardzo sie do kogo odezwac. Niestety sprawa wyglada tak, że jestem raczej lubiany w szkole i bardzo czesto mam propozycje wyjscia z jakims kumplem na piwko, czy zostaje zagadywany przez pieknÄ… przedstawicielke pieknej plci. To jeszcze bardziej boli, bo mimo bliskiej perspektywy osiagniecia wieku dorosÅ‚ego nie miaÅ‚em nigdy w mniejszym, czy wiÄ™kszym stopniu dziewczyny, mimo ze co najgorsze, możliwoÅ›ci na choćby umówienie siÄ™ gdzies z jakas kolezanka mam mnóstwo, lecz niestety wszystkie jak leci odmawiam, znajdujac jakas taniÄ… wymówkÄ™. Kilka razy zdarzaÅ‚o siÄ™ że spotkaÅ‚em Å›wietnÄ… dziewczyne, kontynuowaÅ‚em z nia znajomosc, wszystko swietnie sie ukladalo, a pozniej nie moglem ani razu sie z nia spotkać, przez co byÅ‚o mi cholernie przykro, a najgorsze ze jej tez. Ostatnio wiÄ™c z bólem serca darujÄ™ sobie jakiekolwiek glebsze nawiÄ…zywanie znajomoÅ›ci z kobietami... To samo jest z kolegami. Nie mam żadnego przyjaciela, a kumple, którzy chca mnie zaprosic chociazby na swoje 18-tki, czy na piwko sa notorycznie odmawiani, przez co gdzieniegdzie mam etykietÄ™ gbura i odludka.

Jednym słowem mam przerąbane. Oczywiscie rodzicom zdarza się mnie puszczać gdzies raz na 2-3 miesiace, jednak na tym sie konczy. A co najgorsze, jak chce im cos wytlumaczyc, to albo mój ojciec na mnie kur*** i robi awanture, albo mowi mi ile to on wyklada na moja prywatna szkole, na moje ciuchy, na moje wyksztalcenie, czasem az wydaje mi sie ze minal się z powołaniem i powinien być księgową, bo zna - cholera - wszystkie rachunki na pamięć. Albo zasłania sie tymi kwartałowymi wyjsciami...


Najgorsze jest to ze upodabnia sie do niego moja matka, która jest normalna kobieta, niestety ona nie ma nic do powiedzenia, sama nawet mowi ze chcialaby pomoc ale nie moze. Dodam jeszcze ze moj ojciec nie pije, nie jest pod wplywem zadnego nalogu, a ja nie pochodze z biednego domu. Dziekuje ze przeczytales do tego momentu, potrzebowalem sie wygadac. Tu zas rodzi sie moje pytanie. Czy takie jest normalne zachowanie rodzica? Czy popelnilem blad ze mój okres buntu nie przebiegał zbyt burzliwie? Czy jest jakies wyjscie z tej sytuacji, bo rozmowa nie pomaga, poniewaz ojciec nie chce przez ani chwile posluchac. Gdy dochodze do glosu i ojciec widzi ze mam racje, albo mnie przekrzykuje, albo wszczyna awanture, albo mowi ze to "go gówno obchodzi" - to jego tajna broń na moje największe szczerości. Boli jak cholera.

P.S. Inna ciekawa sprawa jest to ze o ojcu nic nie wiem. Nie wiem w jaki sposób moi rodzice sie poznali, nigdy nie widziałem żadnego członka jego rodziny, nawet sie nie dopytywalem. Nigdy w zyciu nie mialem z nim szczerej rozmowy, chociaz probowalem nieraz. Jedyna rzecza o jakiej mozna porozmawiac z moim ojcem jest nauka/studia, co sprowadza sie do mojego rzekomego nieuctwa. Gdy tylko spytam się go o coś innego dostaję spory ochrzan ze cos innego niz nauka pochlania moj czas. Maniak cholerny.

Co mam robić, czy jest jakis ratunek?
 

Zalewa  

Stały User

King of Disco



ImiÄ™: Kuba

Wiek: 29

Do³±czy³: 24 Sty 2009

Sk±d: siê bior± dzieci?

   

Wys³any: 2009-02-05, 18:40   

Powiedz ze jestes juz prawie dorosly i potrzebujesz prywatnosci...
Albo spytaj go czy on tez zakuwal od 16 do 23?
A jak ci powie ze gowno go to obchodzi to mu odpowiedz ze tez cie to gowno obchodzi i ze chcesz wyjsc. A i jeszcze jedno dobre masz te oceny? :-P To moze byc kolejna wymowka ze uczysz sie na tyle na ile mozesz :orany:
_________________
;)
 

TQIT  

VIP


Do³±czy³: 22 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-02-05, 18:44   

Hetan napisa³/a:

i chuje


Mógłbys chociaż wygwaiazdkować

Cytat:

Ostatnio więc z bólem serca daruję sobie jakiekolwiek glebsze nawiązywanie znajomości z kobietami...


Boże, teraz to naprawdę mi ciebie zal :-/

Ojciec ma zawsze racje, ale w tym wypadku nie ma.
Załemac się można :przestraszony:
_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26
 

Ostatnio zmieniony przez TQIT 2009-02-05, 19:02, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz  

lola  

Pogromca postów

z głową w chmurach



Wiek: 32

Do³±czy³a: 16 Sty 2009

Sk±d: zza legendy mgie³

   

Wys³any: 2009-02-05, 18:51   

Ewentualnie możesz zaryzykowac i się postawic... tzn powiedzmy, że ojciec nie pozwoli Ci wyjsc, nawrzeszczy i nie da sobie nic powiedziec, a Ty po prostu wychodzisz... ryzykowne ale jeśli nic nie pomaga to może pomoże Ci jakiś czas buntu...
a poza tym zapytałabym się go dlaczego przeklina w Twojej obecności - wybacz ale jakoś mi się to rzuciło w oczy...

Zalewa napisa³/a:

A i jeszcze jedno dobre masz te oceny? :-P To moze byc kolejna wymowka ze uczysz sie na tyle na ile mozesz :orany:


dokładnie, zgdadzam się z tym
moja przyjaciółka ma podobną sytuacje, tzn ojca... zaczęła już zbierac kasę bo myśli o studiach zdala od domu, żeby się uwolnic bo nic nie skutkuje... :zalamany:
trzymaj się chłopie
_________________
Renesans znał przedziwne sposoby trucia: hełmem lub płonącą pochodnią, haftowaną rękawiczką lub klejnotami wysadzanym wachlarzem, złotym puzderkiem lub łańcuchem z bursztynów. Dorian Gray został zatruty książką.
 

BoJaLubie  

Stały User

no tak to było.



Do³±czy³: 01 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-02-05, 18:52   

Hetan, chłopie olej go. Ja w takiej sytuacji nie widzę innego wyjścia. Powiedz mu, że albo jest z Tobą, albo przeciw Tobie.
Jeśli wybierze to drugie, to miej go w dupie. Nie odzywaj się do niego. Nie zwracaj uwagi na jego docinki. W ten sposób skuma o co Ci chodzi i może trochę odpuści, ale na to trzeba dużo czasu (z miesiąc, dwa).
_________________
so what?
 

Hetan

User


Do³±czy³: 05 Lut 2009

   

Wys³any: 2009-02-05, 18:56   

oceny mam dobre... rozmowy nic nie daja ani nie dadza... nie wiem co mam robic. ale chyba go oleje, jak mowil BojaLubie. Wybaczcie za nieocenzurowanie, cytowalem.
 

TQIT  

VIP


Do³±czy³: 22 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:04   

BoJaLubie napisa³/a:

W ten sposób skuma o co Ci chodzi i może trochę odpuści,


Wg. mnie jednak raczej tak łatwo nie ma, rodziciele mogą jeszcze bardziej utrudniać życie

Cytat:

Dodam jeszcze ze moj ojciec nie pije,


To co by było gdyby pił? :przestraszony:

Cytat:

Czy takie jest normalne zachowanie rodzica?


Nie, dzięki Bogu nie jest
_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26
 

szary  

Stały User

tylko ja?



ImiÄ™: Staszek

Wiek: 32

Do³±czy³: 17 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:09   

Ja miałem podobną sytuację, z tym, że mój jeszcze potrafił mnie uderzyć.

Czy to się zmieniło? Tak, po tym, jak już mając lat 15 spuściłem mu wpier***, czego nie polecam - od tamtego czasu z obydwoma rodzicami mam słaby kontakt.

Co ja bym zrobił na Twoim miejscu? Olał go, jeśli by mi nie pozwolił wyjść, to sam bym sobie pozwolił.
_________________
Zawsze idź swoją drogą, nie daj satysfakcji wrogom!
 

Straho  

Pogromca postów



Imię: Jacław

Wiek: 35

Do³±czy³: 04 Wrz 2008

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:13   

Przeczytałem cały tekst, stary jestem w szoku, sory za wyrażenie ale twój ojciec jest jakiś pierdo****** :!: zgłoś to gdzieś nie wiem na niebieską linię. Nie wiem za bardzo co ci doradzić, bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji.
_________________
https://www.photoblog.pl/straho
 

TQIT  

VIP


Do³±czy³: 22 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:15   

Straho napisa³/a:

nigdy nie byłem w takiej sytuacji.


I nawet najgorszemu wrogowi nie ma co takiej sytuacji życzyć.
_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26
 

BoJaLubie  

Stały User

no tak to było.



Do³±czy³: 01 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:23   

TQIT napisa³/a:

Wg. mnie jednak raczej tak łatwo nie ma, rodziciele mogą jeszcze bardziej utrudniać życie

To on może im utrudnić również. On i tak ma przesrane za przeproszenie i mało co ma do stracenia. Oni wręcz przeciwnie. Gdy zobaczą, że ich olewa, a kolejno nakładane kary nie skutkują to będą zapewne szukali innej bardziej dyplomatycznej drogi. Ale to jest tylko moje przypuszczenie, bo nie znam jego rodziców. :->
_________________
so what?
 

Vitalna  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Dziabaducha

Wiek: 32

Do³±czy³a: 08 Sty 2009

Sk±d: Doncaster

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:29   

Wiesz fakt faktem, to Twój ojciec i sie o Ciebie martwi..., ale kurcze. bez przesady. Jesteś praktycznie pełnoletni...
Wiesz.. może Ci to pomoże. Jak ja się nie moge dogadać z moją mamą, pisze jej smsa, albo kartke. przeważnie tak, żeby przeczytała to co jej napisze, jak mnie nie ma w domu. Potem jak przychodze rozmawiamy na spokojnie...
Może przed wyjściem z domu ze szkoły napisz do Taty list. Taki szczery list w którym powiesz mu na spokojnie to co czujesz. ;) może to by pomogło..?

Pozdrawiam. ;)
(a dokładnie gdzie we Wrocławiu mieszkasz? ;>)
_________________
ProszÄ™, przepraszam, kocham, nie kocham!

Odejdź, wracaj, dotykaj słowem!

Czasami słowo nie wystarczy, wiesz?
Czasami słowo nie wystarczy - wiem.
 

Hetan

User


Do³±czy³: 05 Lut 2009

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:32   

nie poskutkuje...

cholera, nie lubie sobie radzic ze swoimi problemami na forum ogolnym, ani uzalac sie nad soba ....

¦ródmiescie
 

TQIT  

VIP


Do³±czy³: 22 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:34   

Vitalna napisa³/a:

Taki szczery list w którym powiesz mu na spokojnie to co czujesz


Vitalna, może i czytanie ojciec by zaczął, ale wątpie by dotrwał do końca
_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26
 

Vitalna  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Dziabaducha

Wiek: 32

Do³±czy³a: 08 Sty 2009

Sk±d: Doncaster

   

Wys³any: 2009-02-05, 19:35   

no, ale skąd wiesz, że nie poskutkuje. ;) Może jednak warto spróbować... Jeżeli On nie dopuszcza Cie do głosu, to jak możesz mu wyjaśnić co czujesz...
Wytłumacz mu, że On też był kiedyś w Twoim wieku i jezeli On popełnił jakiś błąd to choćby Ciebie trzymał 3 lata w zamknięciu to i tak Ty musisz się uczyć na własnych błędach a nie na kogoś innego. ;) Naprawde.. a niektórzy rodzice własnie tak robią.. ;)

[ Dodano: 2009-02-05, 19:36 ]
TQIT, wiem.., ale wysłuchać to On też nie chce...
_________________
ProszÄ™, przepraszam, kocham, nie kocham!

Odejdź, wracaj, dotykaj słowem!

Czasami słowo nie wystarczy, wiesz?
Czasami słowo nie wystarczy - wiem.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com