Owszem, palenie uspokaja. Nikotyna wykazuje działanie stymulujące, zwiększa wydzielanie adrenaliny i dopaminy oraz niektórych hormonów, hamuje wydzielanie kilkudziesięciu enzymów. W dymie tytoniowym występują też inhibitory monoaminooksydazy, które także są odpowiedzialne za uspokajające działanie papierosa.
Tak więc jest naukowo potwierdzone, że papieros ma pozytywny wpływ na psychikę, jednak działa krótko. Podwyższony stan dopaminy i hormonów szczęścia trwa tylko przez 45 minut od wypalenia papierosa.
Ludzie, którzy twierdzą, że palenie nie uspokaja są niedouczeni i chyba nigdy w życiu nie zapalili w sytuacji stresowej. Ze znajomością biochemii też mają problem.