Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

DeadKidsFoundation  

User

Baphomet



ImiÄ™: 333-333-333

Wiek: 34

Do³±czy³: 26 Mar 2014

Sk±d: Sheol

   

Wys³any: 2014-12-16, 01:26   

Damn napisa³/a:

Istnieje u was coś takiego jak moralność czy jakieś wyższe uczucia, których zwierzęta nie mają? Ty wiesz, że LaVey był mitomanem i z wysokim prawdopodobieństwem po prostu miał coś z głową?


Jeśli chodzi o kwestię moralności, czy też uczuć, których nie posiadają zwierzęta - filozofia uznaje, że człowiek jest zwierzęciem, aczkolwiek wysoce rozwiniętym. Uznajemy coś takiego jak moralność i uczucia, potrafimy normalnie kochać, współczuć itp. Nie wyklucza nas to z normalnego, codziennego życia, aczkolwiek jak same przykazania mówią, jeśli mamy motyw, afekt, cokolwiek, to nasze czyny są usprawiedliwiane. Jest to w pewien sposób pogwałcenie zasad moralnych, to fakt, lecz nie zabijamy, nie kradniemy, nie czynimy czegokolwiek bez konkretnej przyczyny. Wszystko, co robimy musi być usprawiedliwione. Zdarzają się jednak przypadki "wyskoków" poza tą regułę, lecz satanizm dopuszcza to w krytycznych sytuacjach. Człowiek jest tylko zwierzęciem, mniej lub bardziej świadomym, każdy czyn jest oceniany jako spełnianie instynktu, np. przetrwania.
Jeśli chodzi o LaVey'a, to tak samo można uznać, że ludzie piszący biblię, ewangelie itp. byli mitomanami i mieli coś z głową. Człowiek chodzący po wodzie? Narodziny bez przebicia dziewiczej błony? Zapłodnienie bez jakiegokolwiek stosunku? Wszystko to jest jednym wielkim mitem. A jeśli chodzi o kwestię filozofii satanizmu, to chciałbym, by ktoś przedstawił mi dowody na to, że filozofia ta wprowadza jakiekolwiek irracjonalne sytuacje, mityzuje pewne fakty, przesadza pod względem opisów zdarzeń, sytuacji. Dopóki ktoś obyty w temacie nie przedstawi mi konkretnego argumentu, nie będzie mnie obchodziło kim był LaVey, ważne, że potrafił logicznie myśleć i stworzyć filozofię, która w pełni oddaje prawdziwą rolę człowieka na Ziemi.

[ Dodano: 2014-12-16, 01:32 ]

migel napisa³/a:

Ponoć LaVey napisać ową biblię... dla kasy, czyniąc ten jego satanizm nieco komercyjną "religią". Czy to prawda?


Wydał tą biblię w takim, a nie innym nakładzie, by wtargnąć na "rynek religii" i wywołać kontrowersje. Chciał, aby ludzie zaczęli czytać o tym, interesować się tego typu filozofią. Chciał w pewien sposób ośmieszyć wyznawców religii - wszelkich, nie tylko chrześcijan. Chciał pokazać, że to, co przedstawiają religie to zwykłe bajki, pisane dla kontroli tłumu, miał bowiem świadomość (jak i twórcy chrześcijaństwa i innych religii), że łatwiej będzie kontrolować "bydło" dając mu jakiś kierunek, zasady. Od zawsze tak było, cofając się do wierzeń starożytnych, średniowiecznych. Zawsze ktoś stał na czele i sprawował kontrolę nad resztą, tępą, szarą masą, która podatna była na "objawienia", czy inne tego typu sytuacje. Satanizm, który opisał LaVey istnieje od wieków, on tylko spisał pewne formy i "zasady" tej filozofii, by ukazać chociaż mniej więcej, jak to wygląda od środka. Polecam serdecznie lekturę wszystkich ksiąg autorstwa LaVey'a oraz jego, że tak to ujmę "wiernych".

[ Dodano: 2014-12-16, 02:08 ]

metalmummy napisa³/a:

DeadKidsFoundation napisa³/a:

jest wiele aspektów kontrowersyjnych, takich jak kwestia ofiary, symboli


Wspomnij coÅ› na ten temat.

DeadKidsFoundation napisa³/a:

satanizm LaVeyański kieruje się Biblią Szatana autorstwa Antona LaVey'a, twórcy filozofii (jest ona zakorzeniona dużo głębiej, lecz oficjalnie właśnie on rozpoczął działalność tego nurtu wśród ludzi),


Przeczytałam jego książkę, bodajże "Współczesna czarownica".

DeadKidsFoundation napisa³/a:

dziewice się rozdziewicza w orgii. Jest to niesamowitą rzadkością, a kobiety są w pełni świadome i dojrzałe (tak, mają powyżej 18 roku życia)


Ale co to właściwie oznacza? £apiecie je, czy same się zgłaszają? Jest jedna i kilku napalonych gości, czy każdy ma swoją? Co się potem z nią dzieje, w sensie odwozicie ją do domu i puszczacie wolno czy zostaje już w sekcie jako członkini? Czemu to właściwie służy?

Macie jakiś rytuał przejścia/ wejścia do sekty? Czy jeżeli komuś się znudzi może sobie po prostu to rzucić, czy musi umrzeć?xD



Tak więc, jeśli chodzi o składanie ofiary, to nasza filozofia dopuszcza tego typu akty, lecz są one wielce mityzowane w dzisiejszych czasach przez ludzi, którzy nie mają żadnego pojęcia o tym nurcie. Jest wiele odłamów satanizmu, istnieją sekty, które tworzą własne, nawet dla mnie niepojęte "rytuały". Nasz satanizm jest wyniszczany, bagatelizowany i zaśmiecany przez tego typu sekty. Ugrupowania te działają w dosyć sprytny sposób, wzbudzają kontrowersje narażając ludzi wyznających laveyanizm na problemy z prawem itp. Jak to działa? Sekty podają się za ugrupowania związane z naszą filozofią, nawołują młodych ludzi, by dołączali do nich, obiecują przysłowiowe "złote góry", za oddanie im duszy, złożenie banalnej ofiary, bądź na tyle mącą im w głowie, że Ci z wielką ochotą oddają się w ofierze - nawet swe życie. Sekty te działają w prosty, aczkolwiek dla młodych ludzi zachęcający sposób. Oferują tani dostęp do wielu "usług", takich jak prostytutki, narkotyki itp. Młodzież nabiera się na to, zaczyna zaprzyjaźniać się z tymi pseudosatanistami, narkotyki robią swoje... Człowiekiem tak wyniszczonym łatwo jest manipulować, szantażować go w kwestiach rodzinnych itp. Wciągają młodych w magię, gdyż sami wiedzą, jak potężna potrafi być. Wolą nie ryzykować, robią sobie bramkę tworząc zastępy tępych, zaćpanych młodzików. Potem oddają ich w ofierze Najwyższym twierdząc, że to, co robią jest "dobre", pomaga im osiągnąć zamierzone cele. Niszczą w ten sposób piękną kulturę satanizmu.

Polecam przeczytanie wszystkich "tomów" autorstwa LaVeya. Przeczytanie samej biblii szatana, bądź też jednej z jego następców, np. właśnie Współczesna Czarownica, czy Pamiętnik Diabła nic nie wniosą do pojęcia jak rozległa jest ta filozofia.

metalmummy napisa³/a:

Ale co to właściwie oznacza? £apiecie je, czy same się zgłaszają? Jest jedna i kilku napalonych gości, czy każdy ma swoją? Co się potem z nią dzieje, w sensie odwozicie ją do domu i puszczacie wolno czy zostaje już w sekcie jako członkini? Czemu to właściwie służy?



Orgie z dziewicami nie wyglądają tak, jak większość ludzi to sobie wyobraża. Satanizm to ideologia ideału, musisz wybrać sam, czy partner/partnerka z którym jesteś Cię zaspokaja. Jeśli tak, to spełniasz jedno, ze swoich wymagać wobec samego siebie. Jeśli cokolwiek Ci nie pasuje, rezygnujesz z tego i szukasz zastępstwa, które Cię zaspokoi. Nie powinieneś robić niczego wbrew sobie. Kwestia dziewic, jak już mówiłem jest rzadkością, bardzo, bardzo ogromną rzadkością. Nie odbywa się to w żaden sposób godzący w kogoś. Po prostu wprowadzenie dziewicy w filozofię we wczesnym wieku pozwala jej na wybór. Kobiety dojrzewają dużo szybciej od mężczyzn i już w wieku 14-15 lat potrafią podjąć decyzję. Są to znajome, młode dziewczyny poznawane przez młodszych wyznawców filozofii. Nie ma tak, ze każda jest siłą wciągana w filozofię. Jeśli nie chce i nie odpowiada jej nasz pogląd na świat, zostaje zwyczajnie odrzucana, tak jak każda osoba o innych poglądach. Jeśli zaś ma chęć poznać bliżej tą piękną i rozwiniętą myśl satanistyczną, zostaje wprowadzana w klimat - staramy się, by mogła dokonać jak najbardziej świadomego wyboru. Ciężko jest jej zdecydować, dlatego stosunek nie odbywa się od razu. Jest ta tak zwana powszechnie gra wstępna, doprowadzenie do orgazmu itp. Wtedy kobieta sama decyduje, czy chce zachować "czystość" dla jednego, jedynego mężczyzny, czy będzie to dla niej niewystarczającym doświadczeniem. Niektóre też godzą się na spróbowanie orgii pod względem czegoś w stylu "grzechu" u chrześcijan. Tyle, że sataniści nie uznają czegoś takiego. Każdy sam siebie rozlicza ze swoich rachunków. Jeśli ktoś udaje, ze jest satanistą i tylko pobieżnie stosuje się do zasad panujących w filozofii, nie powinien nazywać się wyznawcą. Pomijając, kobiety są rozdziewiczane i wtedy decydują o swoim losie, jeśli chcą, odbywają orgie regularnie - nie są wtedy dziewicami, więc rytuał nie ma zajścia, a jeśli nie, to wiążą się ze swoim jedynym i żyją jak wolą. To nie działa tak, ze sataniści siedzą w jednym miejscu i przebywają tam 24/7. My mamy rodziny, dzieci, pracę, tyle, ze każdy wybiera swą ścieżkę. Jest to rozległa filozofia, ciężko jest ją więc opisać w kilku słowach na forum. Czemu to służy? Zaspokojeniu swych żądzy. Nikt nie jest do niczego zmuszany. Kult stosunku w satanizmie jest bardzo, ale to bardzo rozległy, polecam więc lekturę biblii szatana, jak i jej interpretacji, o które w internecie dosyć łatwo. W dużej mierze są to paplaniny idiotów, ale można też wiele wynieść. W razie jakichś konkretnych pytań i wątpliwości zawsze można mnie pytać.

metalmummy napisa³/a:

Macie jakiś rytuał przejścia/ wejścia do sekty? Czy jeżeli komuś się znudzi może sobie po prostu to rzucić, czy musi umrzeć?xD



My nie jesteśmy sektą - nie jesteśmy wyznawcami religii. Satanizm laveyański jest filozofią, co nie jest zakazane w Rzeczpospolitej Polsce. Sektą można nazwać religię, która nie została oficjalnie zatwierdzona przez urząd danego państwa. Jeśli chodzi o rytuał przejścia - nie ma czegoś takiego. Wyznawca filozofii wyznaje ją dla siebie, nie dla innych. Jeśli złorzeczy a propos biblii szatana i przykazań, czy też ksiąg, staramy się go "nawrócić", lecz nie możemy mu zakazać tylko częściowo się do tego stosować. Nie chce - nie musi, ale wtedy zostaje wykluczony z loży - po prostu przestaje być szanowany jako wyznawca filozofii i nie ma co liczyć na jakiekolwiek poparcie w Kościele Satanistycznym. O śmierci nic nie ma. Jeśli jednak komuś nie podpasuje to, co robi inny wyznawca, np. obnosi się z tym, publicznie wyciąga sprawy, które powinny zostać w loży itp. to czasem zdarza się, że ktoś nagle "zaginie", czy coś w tym rodzaju. Jednak takie sprawy, to raczej kwestie indywidualne i nie powinno ich się wiązać z resztą wyznawców. Jest to kwestia wyboru ludzkiego.

[ Dodano: 2014-12-16, 02:16 ]

Krit napisa³/a:

DeadKidsFoundation napisa³/a:

Spróbuję zagłębić was w filozofię, pewien nurt jakim jest satanizm, mogę przedstawić jego odłamy, kulty itp. Mam nadzieję, że was zainteresowałem i ten temat nie zakończy się na tym jednym poście



Przecież to jest jedna wielka intelektualna bieda xD

A tak na serio, to jestem ochrzczony, ale co do spraw religijnych jestem na ogół obojętny. Niestety przedstawiciele różnych wyznań nie odwzajemniają tego uczucia względem mnie : /



Twierdzisz, że jest to jedna, wielka, intelektualna bieda? Ciekawi mnie wiec to, co napisałeś poniżej tego stwierdzenia. Jak ktoś może odwzajemniać uczucie obojętności wobec religii względem Ciebie? Poważnie, ciężko jest mi pojąć, co chciałeś przez to powiedzieć. Podaję argumenty do wszystkiego, o czym piszę, dyskutuję, dlatego oczekuję tego samego od mojego rozmówcy. Mógłbyś przedstawić mi choć trzy argumenty opowiadające za tym, że

Krit napisa³/a:

Przecież to jest jedna wielka intelektualna bieda xD

?
Co miałeś na myśli pisząc, ze "przedstawiciele różnych wyznań nie odwzajemniają tego uczucia względem mnie"? Dokuczają Ci, bo nie kultywujesz tradycji religii, w której zostałeś wychowany i którą mimowolnie przyjąłeś? Opowiedz coś więcej, a nie rzucasz kilkoma słowami naprzeciw setkom innych forumowiczów. Mów jaśniej, wyrażaj się bardziej elokwentnie tak, by każdy mógł Cię zrozumieć, lub choćby wyczytać z kontekstu co miałeś na myśli.

[ Dodano: 2014-12-16, 02:32 ]

WhosThere napisa³/a:

Cytat:

Filozofia ta polega na zaspokajaniu swoich potrzeb, dążeniu do doskonalenia samego siebie


Nie sądzę, żebym poprzez spełnianie swoich potrzeb, doskonalił samego siebie. Prędzej zniszczyłbym sam siebie.


Odpowiem na Twoje stwierdzenie krótko, w miarę zwięźle i na temat. Spełnianie swoich potrzeb - doskonalenie samego siebie. Widzisz jakikolwiek związek między tymi, jakże odmiennymi, dwoma kwestiami? Spełnianie swoich potrzeb, żądz, czyli m.in. marzeń, chęci, np. chęci wyglądania jak model, chęci posiadania dobrze płatnej pracy, pięknej żony, to nie doskonalenie samego siebie? Czy to Cię wyniszcza? Wyniszczyłoby Cię to, gdybyś szedł po trupach do celu, to fakt. Gdybyś oddawał się czemuś WBREW SOBIE! Zrozum, że spełnianie swoich potrzeb, to doskonalenie siebie. Po prostu jedną z potrzeb ludzkich jest doskonalenie samego siebie, więc nie rozumiem stwierdzenia, że to by Cię wyniszczyło... Przykro mi to mówić, bo nie lubię obrażać innych, ale to, co napisałeś mija się z celem i jest po prostu tępe. Cieszy mnie to, ze takie jednostki jak ty tak uważają. Podwyższa to poziom inteligencji wyznawców tejże filozofii.
PS a propos inteligencji wyznawców satanizmu laveyańskiego - do tej pory nie spotkałem żadnego idioty, osoby nie radzącej sobie w życiu, która byłaby kultywatorem tego nurtu. Cieszy mnie to. Ukazuje to, jak bardzo poradni i "silni" - pod wieloma, wieloma względami są laveyańczycy. Ludzie światli, biznesmeni, politycy... Wiele znanych, lubianych osób jest związanych mocno z satanizmem, mało kto jednak się do tego przyznaje, są oni bowiem zaradni. Wiedzą jak działa słowo "satanista" na współczesny, "zchrześcijanizowany" świat. Mają świadomość, że zniszczyłoby to ich, a przez wcześniej wspomnianych przeze mnie pseudosatanistów, ci ludzie mogliby trafić nawet do więzienia.
_________________
333-333-333
333-333-333-333
333-333-333-333-333
333-333-333
pamiętaj biblia da ci opokę
insh-ey satanus ic satan
nienawidzisz
spójrz za siebie
 

Hella  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 03 Sie 2014

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2014-12-19, 17:44   

W sumie nawet nie wiem jakiego wyznania jestem. Teoretycznie jestem katoliczką. A praktycznie - trudno mi stwierdzić. Nie wykluczam istnienia wyższej siły, umownie nazwanej bogiem, ale też nie wierzę ślepo i nie praktykuję żadnych obrządków religijnych. Może więc deizm? Choć z drugiej strony czasem nachodzą mnie zupełnie racjonalne myśli, odrzucające możliwość istnienia jakichkolwiek zjawisk nadprzyrodzonych. Można więc powiedzieć, że balansuję pomiędzy deizmem a ateizmem i wcale nie zależy mi na tym, żeby ostatecznie zdecydować się na jakieś rozwiązanie. Kwestia mojej rzeczywistej, a nie tylko umownej, zapisanej na papierze wiary, jest skomplikowana i nie sądzę, abym kiedykolwiek ją sprecyzowała. W końcu kobieta zmienną jest. ;)

DeadKidsFoundation, tak mnie trochę naszło, bo w sumie to zakładasz temat o wierze, mówisz, że jesteś wyznawcą satanizmu laveyańskiego, a to przecież nie religia, tylko filozofia/ideologia. Więc to się trochę kupy nie trzyma. Nic nie mam ani do Ciebie ani do Twoich poglądów, czytałam trochę LaVey'a i z niektórymi rzeczami się zgadzam, a z innymi nie, ale to taka po prostu mała uwaga, coś co mi na myśl przyszło tak ot - skoro temat o wierze, to po co plączemy w to filozofię?
 

DeadKidsFoundation  

User

Baphomet



ImiÄ™: 333-333-333

Wiek: 34

Do³±czy³: 26 Mar 2014

Sk±d: Sheol

   

Wys³any: 2014-12-20, 18:51   

Hella napisa³/a:

DeadKidsFoundation, tak mnie trochę naszło, bo w sumie to zakładasz temat o wierze, mówisz, że jesteś wyznawcą satanizmu laveyańskiego, a to przecież nie religia, tylko filozofia/ideologia. Więc to się trochę kupy nie trzyma. Nic nie mam ani do Ciebie ani do Twoich poglądów, czytałam trochę LaVey'a i z niektórymi rzeczami się zgadzam, a z innymi nie, ale to taka po prostu mała uwaga, coś co mi na myśl przyszło tak ot - skoro temat o wierze, to po co plączemy w to filozofię?


Religia, filozofia, ideologia, czy też brak religii itp. to wybrane przez ludzi drogi życia, tak, jak religie, tak i filozofie, czy ideologie mają swoje zasady, bez których nic nie trzymałoby się kupy. Filozofia i religia mają, wbrew pozorom, bardzo wiele wspólnego. Jakby się tak przyjrzeć nawet filozofii satanizmu laveyańskiego, to na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że to religia. £ączę te wątki po to, by pokazać na czym polega bycie tym "złym, okrutnym, psychicznym" satanistą innym, wierzącym, czy też niewierzącym. Chcę pozwolić ludziom, by ocenili coś, o czym będą mieli jakiekolwiek pojęcie, a nie na zasadzie stereotypów. Także wiara i filozofia są podobne. Zawsze, od wieków ze sobą "walczyły", wypierały się wzajemnie - to pokazuje, że w pewnym sensie są sobie bardzo bliskie. Myślę, że odpowiedź na pytanie "skoro temat o wierze, to po co plączemy w to filozofię?" jest wyczerpująca i wystarczająca.
_________________
333-333-333
333-333-333-333
333-333-333-333-333
333-333-333
pamiętaj biblia da ci opokę
insh-ey satanus ic satan
nienawidzisz
spójrz za siebie
 

NewIntellectual

User



Do³±czy³: 22 Gru 2014

   

Wys³any: 2014-12-22, 22:34   

Cytat:

Przecież to jest jedna wielka intelektualna bieda xD



IntelektualnÄ… biedÄ™ reprezentuje poziom merytoryczny tej wypowiedzi.

Cytat:

A tak na serio, to jestem ochrzczony, ale co do spraw religijnych jestem na ogół obojętny. Niestety przedstawiciele różnych wyznań nie odwzajemniają tego uczucia względem mnie : /



Co to znaczy obojętny? Nie masz zadania? Nie posiadasz żadnego podłoża filozoficznego, czegoś czym kierujesz się w życiu?
Czegoś co pozwala Ci stwierdzić co jest prawdą, jak do niej dotrzeć, a co nią nie jest i jak to zweryfikować?
Czy.. wybierasz nie myśleć? Jest to fundamentalny wybór człowieka.

Cytat:

Jeśli chodzi o kwestię moralności, czy też uczuć, których nie posiadają zwierzęta - filozofia uznaje, że człowiek jest zwierzęciem, aczkolwiek wysoce rozwiniętym.


Z tego co piszesz, i z tego co sam wiedziałem już wcześniej, satanizm jest dosyć podobny do filozofii Obiektywizmu Ayn Rand - zdaję się iż sam Lavey był nią inspirowany. Ja sam jestem obiektywistą.
Arystoteles nazwałby człowieka "racjonalnym zwierzęciem" - to co odróżnia nas od zwierząt to wyjątkowy racjonalny rozum.

Cytat:

Uznajemy coś takiego jak moralność i uczucia, potrafimy normalnie kochać, współczuć itp. Nie wyklucza nas to z normalnego, codziennego życia, aczkolwiek jak same przykazania mówią, jeśli mamy motyw, afekt, cokolwiek, to nasze czyny są usprawiedliwiane.


Tutaj widzę błąd. Z tego co piszesz wynika iż kładziecie dużą wagę na emocje i instynkty - które muszą być zaspokajane, albo też są dla was czasami narzędziami wyboru (jestem zły, to zabiję).
Ale. Narzędziem podejmowania decyzji jest u człowieka rozum. Jest to podstawowa zasada Obiektywizmu. Emocje czy instynkty nie przeprowadzają procesu myślowego, nie używają logiki, nie potrafią ocenić Twojego własnego racjonalnego interesu.
Emocje są jedynie konsekwencją idei które mamy w naszych umysłach, i które, świadomie lub nie, zintegrowaliśmy z naszą podświadomością - dalej proces jest już automatyczny. Nie decydujemy wolicjonalne czy odczuwać emocje czy nie - mogą one być właściwie lub nie. Dlatego konieczne jest użycie rozumu do ich weryfikacji - jeżeli zaspokojenie ich nie leży w naszym racjonalnym interesie, to należy im się nie poddawać. Takie emocje również będą zaspokojone, jeżeli podejmiemy taką racjonalną decyzji, ponieważ naturą emocji jest podległość rozumowi (jest to trochę bardziej skomplikowane w przypadku nerwic, ale to już dłuższy temat nt. psychologii).
Człowiek żeby przetrwać, i żyć godnie musi używać rozumu, a nie kierować się instynktami czy emocjami - z prostego powodu, iż mogą one być błędne, a poprawnie przeprowadzona logiczna rozprawa nie.


-----------

Jestem a-teistÄ…, tak samo jak a-demonistÄ…, a-gremnilistÄ… etc.



Co do Obiektywizmu.. https://www.youtube.com/watch?v=yTlE65QZflY , może kogoś zainteresuje.

Również służę wiedzą, jeżeli ktoś miałby jakieś pytanie co do filozofii egoizmu.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com