Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Adrox

Stały User


Do³±czy³: 22 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 21:55   

Znajdz sobie znajomych z podobnym mysleniem co ty a bedziecie bawic sie dobrze . Po prostu trzeba byc z ludzmi z ktorymi sie chce go spedzic a bedzie zawsze fajnie . Pozdrawiam :)
_________________
Ranking Piłkarzy , Ranking Sportowców ,Ranking Siatkarzy
 

Seventh Sign  

Stały User

Phantom



ImiÄ™: Weronika

Wiek: 26

Do³±czy³a: 26 Gru 2010

   

Wys³any: 2013-01-01, 22:20   

Beznickowy napisa³/a:

Seventh Sign napisa³/a:

Ja sylwestra nie lubię, ponieważ nie należę do osób, które piją, palą i szaleją na imprezach. Nie lubię tłumów ludzi, toteż nie wychodzę nigdzie, a siedzę grzecznie w domu.


Strach pomyśleć co będzie jak będziesz miała 20 lat. ;) Hejtujesz używki a kiedykolwiek ich spróbowałaś? To tak samo jak ludzie, którzy krytykują marihuanę a nigdy jej nie palili. Gimnazjum to bardzo dobry czas na imprezowanie, jak teraz się odizolujesz to potem czeka cię już moherowa przyszłość.

szostol napisa³/a:

Seventh Sign, jeśli faktycznie masz 14 lat to śmieszne byłoby gdybyś w tym wieku poszła się gdzieś uchlać.


Chyba kolega pomylił czasy. Teraz gimbusy bawią się w słoneczka, piją, ćpają kodeinę i dekstrometorfan, takie mamy czasy. I w sumie młodość jest od tego, żeby się wyszaleć.



Próbowałam alkoholu i papierosów - skosztowałam, stwierdziłam, że nie dla mnie i to tyle w tej opowieści. Czy to takie dziwne, że nie lubię imprez i preferuję zacisze domowe?
Poza tym swoją młodość przeżywam godnie.
_________________

 

Natrish  

User


ImiÄ™: Natalia

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2012

Sk±d: Krosno

   

Wys³any: 2013-01-02, 03:47   

haha wrzucanie wszystkich do jednego worka-uwielbiam, chodzi mi o młodsze osoby, jeśli ktoś ma swój rozum i nie wpadnie w zle towarzystwo to nie będzie pił, ćpał itp. w wieku 14 lat to raz. A dwa Sylwesterm hmm.. zależy od typu ludzi, niektórzy idą i bawią się świetnie w gronie swoich znajomych, niektórzy wolą posiedzieć w domku i tyle ;) jak dla mnie to tylko zwykła impreza w gronie znajomych, gdzie można się świetnie bawić niekoniecznie się narąbać ;P ;)
 

Limonka  

Stały User



Do³±czy³a: 03 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2013-01-02, 12:17   

Ja w tym roku siedziałam w domu i nie rozpaczam z tego powodu. Głównie dlatego, że zabawa z katarem i gorączką nie idzie w parze :-P
A co do picia, ćpania i palenia to zależy dużo od towarzystwa. Kto powiedział, że nie można bawić się bez tego? ¯al mi osób, które chodzą na imprezy tylko po to, by nachlać się do nieprzytomności. Rok temu byłam na Sylwestra u koleżanki i tak, alkohol był, ale obeszło się bez rzygania i totalnego pijaństwa. A wiecie dlaczego? Bo alkohol był DODATKIEM a nie głównym punktem imprezy. Uwierzcie, naprawdę MO¯NA pić i bawić się w kulturalny sposób.
 

Lawenda  

Wymiatacz

Oboistka



Do³±czy³a: 23 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-02, 14:47   

Seventh Sign napisa³/a:

Poza tym swoją młodość przeżywam godnie.


Hahaha? xD

No cóż, nie każdy sylwester to ostre chlanie wódy, odbywanie stosunków z każdym, palenie zielonego i trzydziestu paczek fajek. Bez tego też się można świetnie bawić, a jak ktoś hejtuje właśnie takie zabawy, jak wcześniej wspomniałam - niech popatrzy najpierw na siebie, bo może chce wyjść na nie wiadomo kogo, a po prostu nie ma gdzie się podziać na Sylwestra i jest zły z tego powodu.
_________________
"Dorożki mokrej w deszczu wrak
Spoczął na dnie wielkiej kałuży,
Wydęty ciszą żagla garb
Wspomina chwile wielkiej burzy."
 

mat1313

Mega wymiatacz


Wiek: 28

Do³±czy³: 28 Lut 2012

   

Wys³any: 2013-01-03, 17:45   

Za kilkanaście dni ukończę lat 17 i jakoś specjalnie się nie czuję gorszy, że nigdzie nigdy nie chodzę na żadne imprezy. Niestety, ale w większości z opowieści większość polega na tym, żeby się porządnie schlać - czy to, żeby potem z głową w wiadrze siedzieć i rzygać czy tam żeby nic nie pamiętać, albo "zaliczyć zgona". To nie moje klimaty, na samą myśl o alkoholu czuję dyskomfort, zapach mnie odrzuca. W smaku tam w sumie nie wiem, bo łyk piwa i wina za wielkiej wiedzy na ten temat mi nie dają, ale niektórzy nie jedzą np. ośmiornicy, o wygląda nie za ciekawie, albo zapach im nie odpowiada.

W sumie, nie czuję się gorszy, że nie biorę w żadnych imprezach udziału, wolę w domowym zaciszu przeczekać aż ludzie skończą puszczać pieniądze w niebo dla marnej sekundy czy tam kilku rozbłysku i idę spać. Gdyby fajerwerki nie hałasowały to kto wie, czy bym przed dwunastą już nie spał. Jak dla mnie dzień jak każdy inny, ani nie będzie nic inaczej niż wczoraj, dwa dni, tydzień czy 54 dni temu, z dnia na dzień pstryk, nie da się nagle wszystkiego ułożyć, czegoś zmienić czy coś. Jak dla mnie to to "święto" to każdy normalny, taki sam dzień jak każdy inny.

Dla mnie kojarzy się z wszechobecnym chlaniem i wybrykami buractwa, typu rzucanie w innych petardami, rozbijaniem butelek po ulicy, darciem mordy, klnięcia i szczania po bramach. Oczywiście nie generalizuję, mówię o marginesie teraz.
 

annaxa

User



Do³±czy³: 19 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-04, 15:12   

mat1313 napisa³/a:

Za kilkanaście dni ukończę lat 17 i jakoś specjalnie się nie czuję gorszy, że nigdzie nigdy nie chodzę na żadne imprezy. Niestety, ale w większości z opowieści większość polega na tym, żeby się porządnie schlać - czy to, żeby potem z głową w wiadrze siedzieć i rzygać czy tam żeby nic nie pamiętać, albo "zaliczyć zgona". To nie moje klimaty, na samą myśl o alkoholu czuję dyskomfort, zapach mnie odrzuca. W smaku tam w sumie nie wiem, bo łyk piwa i wina za wielkiej wiedzy na ten temat mi nie dają, ale niektórzy nie jedzą np. ośmiornicy, o wygląda nie za ciekawie, albo zapach im nie odpowiada.

W sumie, nie czuję się gorszy, że nie biorę w żadnych imprezach udziału, wolę w domowym zaciszu przeczekać aż ludzie skończą puszczać pieniądze w niebo dla marnej sekundy czy tam kilku rozbłysku i idę spać. Gdyby fajerwerki nie hałasowały to kto wie, czy bym przed dwunastą już nie spał. Jak dla mnie dzień jak każdy inny, ani nie będzie nic inaczej niż wczoraj, dwa dni, tydzień czy 54 dni temu, z dnia na dzień pstryk, nie da się nagle wszystkiego ułożyć, czegoś zmienić czy coś. Jak dla mnie to to "święto" to każdy normalny, taki sam dzień jak każdy inny.

Dla mnie kojarzy się z wszechobecnym chlaniem i wybrykami buractwa, typu rzucanie w innych petardami, rozbijaniem butelek po ulicy, darciem mordy, klnięcia i szczania po bramach. Oczywiście nie generalizuję, mówię o marginesie teraz.




:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ale sie usmialam z ostatniej czesci posta...
...a tak serio to tez nie lubie sylwestra bo kojarzy mi se z urodzinami:(
(mam na poczatku roku) straszne jak czas leci...
podziwiam osoby ktorzy w tych czasach potrafia odmowic picia alkoholu,palenia itp naprawde postawa godna pochwaly!wielki szacun
 

Jekyll and Hyde  

User

Janusz Maj ¯yje



Wiek: 32

Do³±czy³: 03 Sty 2013

   

Wys³any: 2013-01-04, 15:45   

Kurde, przeleciałem cały temat i aż boję się napisać że akurat jestem z tych, którzy po prostu lubią się schlać ^^

A sylwestra lubię, spędziłem go w gronie najbliższych na domówce u siebie, która była pełna rodzinno-przyjacielskiej atmosfery, spiłem się zdrowo, zwróciłem wszystko, o 24 dotarłem pod ratusz, popatrzyłem na fajerwerki, złożyłem życzenia wszystkim ważnym osobom, których brakowało na imprezie u mnie i paru nieznajomym osobom, a następnie zostałem porwany na jakąś imprezę gdzie po raz kolejny się spiłem i spotkałem jeszcze więcej znajomych twarzy.

Dla mnie był to udany sylwester hah^^
_________________
Gdzie sÄ…dzeni sÄ… astronauci? W sondach kosmicznych! Ba Dum Tss!...
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2013-01-04, 16:00   

Ekstra, tylko uważaj na marskość wątroby i zanik neuronów który chyba już się rozpoczął :):)
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

mat1313

Mega wymiatacz


Wiek: 28

Do³±czy³: 28 Lut 2012

   

Wys³any: 2013-01-04, 16:14   

annaxa napisa³/a:

..a tak serio to tez nie lubie sylwestra bo kojarzy mi se z urodzinami:(
(mam na poczatku roku) straszne jak czas leci...


+1, ja mam w połowie stycznia i jak już widzę dni umykające do dnia urodzin, to dopiero wtedy stwierdzam, że się starzeje...
 

annaxa

User



Do³±czy³: 19 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-04, 17:05   

Damn napisa³/a:

Ekstra, tylko uważaj na marskość wątroby i zanik neuronów który chyba już się rozpoczął :):)



hehehe...moze,moze:)

[ Dodano: 2013-01-04, 17:06 ]

mat1313 napisa³/a:

annaxa napisa³/a:

..a tak serio to tez nie lubie sylwestra bo kojarzy mi se z urodzinami:(
(mam na poczatku roku) straszne jak czas leci...


+1, ja mam w połowie stycznia i jak już widzę dni umykające do dnia urodzin, to dopiero wtedy stwierdzam, że się starzeje...



no wiesz co???
masz 16cie lat...!!!
 

Placebowa  

Pogromca postów

lachrymology



ImiÄ™: nomen nescio

Do³±czy³a: 02 Wrz 2009

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2013-01-04, 21:09   

oneof napisa³/a:

A ja nienawidzę tegorocznego sylwestra.!Chcialam komuś zaimponować i zachwycić, a wyszło tak, że uchlalam się jak świnia, obrzygałam kanape to jeszcze robilam niemoralne rzeczy. Ten sylwester był najgorszy, nawet od tego którego spedziłam w łóżku. :kwasny: [/b]


Ja pomieszałam ruskiego szampana, skuna, LSD i różową pigułę miłości, w wyniku czego pytałam gliwickich przechodni, czy zechcą być moimi niewolnikami, ale nie narzekam. Genialne wspomnienie.
_________________
Połowa ludzkości nie istnieje; jej życie- to żart, dążenia naiwne, uczucia przelotne, poglądy śmieszne.
 

apocalypse  

Hiper wymiatacz

KRÓLOWA



ImiÄ™: Marcelina

Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Sty 2012

   

Wys³any: 2013-01-04, 21:32   

Damn napisa³/a:

Ekstra, tylko uważaj na marskość wątroby i zanik neuronów który chyba już się rozpoczął :):)


co za smutne pier**** zdezelowanej laski.

ja oczywiście schlałam się ładnie, ale na szczęście obyło się bez betonu. zachwyciłam tańcem kilku typów, powywijałam tyłkiem przy kim trzeba, wróciłam o nieprzyzwoicie wczesnej porze i o własnych siłach. było w porządku.
_________________
Za­bija­nie dla po­koju jest jak pieprze­nie się dla cnoty.

http://www.photoblog.pl/adrianar
 

sheilven  

Pogromca postów



Wiek: 31

Do³±czy³a: 05 Gru 2008

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2013-01-04, 22:33   

mój sylwester mogę spokojnie nazwać najlepszym w moim życiu. rozpierdol taki, że do tej pory nie doprowadzili apartamentu do porządku, a sąsiedzi dzwonią do starej o zmianę lokatorów. no i byłam dżesiką- w różowej peruce i czapce generała. kasiek jest za dużo zawsze na imprezach, a dżesika tylko jedna.

apocalypse napisa³/a:

zachwyciłam tańcem kilku typów, powywijałam tyłkiem przy kim trzeba, wróciłam o nieprzyzwoicie wczesnej porze i o własnych siłach.


tak bardzo prawda. było tak frywolnie jak nigdy jeszcze.
dwudniowy sylwester jest taki dobry.
_________________
i'm burning up a sun just to say goodbye.
 

mat1313

Mega wymiatacz


Wiek: 28

Do³±czy³: 28 Lut 2012

   

Wys³any: 2013-01-04, 23:55   

Placebowa napisa³/a:

w wyniku czego pytałam gliwickich przechodni, czy zechcą być moimi niewolnikami


Cholera, w sąsiednim mieście mieszkam - jakbym wiedział to bym powiedział, że chcę - ciekawe, co wtedy ;p
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com