Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Tak, w tabletkach, zwykły skrzyp polny z Rossmanna za około 13 złotych (60 tabletek, starcza na miesiąc), żadne Skrzypovity, bo skład ten sam, a cena już trochę wyższa.

wstydzę się swoich paznokci, ponieważ zawsze je obgryzam, albo
trzymam w ustach. Uważam , że taki sposób bycia do mnie pasuje. Czesto mi mówią (obcy ludzie), nie obgryzaj paznokci, dając swoje rady.
Kiedyś tak sobie siedziałam, z palcami w buzi, i pomyslałam i tak wszystko jedno, więc gapiła się na mnie jakaś dziewczyna, zupełnie pomyslałam chora, mogę sobie pozwolić na obgryzanie paznokci w takim towarzystwie, ponieważ był to gabinet psychiatryczny.
więc, fraszka.
Miałam wtedy swój czerwony sweter, jeden z wielu, i włosy niezbyt uczesane, i ona mówi, zrobiłam sobie kolczyka w języku i przestałam obgryzać paznokcie. Jestes ładna dziewczyną, pomyslałam,że nie pasują do ciebie takie paznokcie.
A ja powiedziałam wówczas; noszę rękawiczki.zawsze. I zbliżyłam się do okna,zeby dała mi spokój, ale ona wciąż pieprzyła o lakierach i języku.
I na tym skończyłam. Nie wychodzę teraz bez rekawiczek, dobrze, że mamy zimę.
Cczasami kiedy muszę ściagnac rekawiczki, to nie idę do sklepu. Kiedy wiem, że bede musiała otworzyć reklamówkę i zapakowac do niej banany. Rezygnuję.

[ Dodano: 2015-02-01, 19:01 ]
wiecie jak trudno jest otwórzyć reklamówkę w rekawiczkach.
Czasami staram się dmuchać, ale nie daję rady.
I rezygnujÄ™.

moje paznokcie są słabe, ale od pewnego czasu jestem fanką hybryd. pazurki wyglądają elegancko:)

a macie jakies sprawdzone sposoby na skorki w okol paznikci pojawiaj ami sie takei brzydkie biale skorki

Podobno mozna wycinać, choc ja nie lubię. Więc staram się wcierać w nie krem, jak smaruję dłonie.
Regularnie je odsuwać

Doszłam jakiś czas temu do wniosku, że nie lubię malować paznokci. Lubię je mieć już pomalowane xD Jak byłam młodsza uwielbiałam obgryzać paznokcie, jednak udało mi się porzucić ten "nałóg" :P Nie stosuję żadnych odżywek, nie łamią mi się ani nie rozdwajają, dlatego też wolę mieć je dłuższe. No chyba, że już są za długie i zaczynają mi przeszkadzać czy też w jakiś sposób ulegną uszkodzeniu - wtedy przycinam. Ale nie lubię mieć krótkich paznokci, jakoś tak nieswojo się czuję :P
Kiedyś co chwilę malowałam paznokcie - przede wszystkim w różne pierdółki (przykłady TUTAJ ), teraz znacznie rzadziej, a jak już to na jeden kolor - patrz pierwsze zdanie tego posta Nigdy nie dałam nikomu majstrować przy swoich paznokciach, wszystko zawsze robiłam sama. Toteż nigdy nie miałam tipsów itd.

Na mnie malowanie paznokci zawsze działało odstresowująco. Można powiedzieć że jesli ktokolwiek widział mnie wiczorem malującą paznokcie - następnego dnia miałam klasówkę albo egzamin. :D
Sztucznych paznokci sobie nie dorabiam, dbam o swoje naturalne odżywką z jessici, stosuję lakier bezbarwny a na niego kolorowy a najczęsciej cielisty - ze względu na pracę..

Heh skąd ja to znam. Najlepszy sposób na stres :D Lubię naturalne kolorki.

Na co dzień też raczej maluję bezbarwnym, odżywką albo jakimiś pastelami, ale lubię też od czasu do czasu zaszaleć z soczystą czerwienią, granatem, złotem
Piwonia, ja też lubię jessicę :) znasz ich kremik do skórek? Taki różowy, pięknie pachnie i działa cuda

Zauważyłam, że teraz panuje jakaś moda na hybrydy. Wiele dziewczyn robi je nawet same w domu - zastanawiam się nad zakupem lampy i lakierów tylko nie wiem czy to nie niszczy bardziej paznokci niż zwykły lakier?

Zabrzmi to może podejrzanie ale ja uwielbiam ten kremik. Często myję ręce i stosuję kremy do rąk, ale tą wazelinkę biorę ze sobą wszędzie. W ogóle ich kosmetyki do poznokci mają bardzo przyjemne zapachy zauważyłam.

Ja do szkoły przeważnie noszę paznokcie, które mają jakieś 5-6mm od skóry. Są one spiłowane w kształt migdałka. Przeważnie maluje lakierem koloru cielistego lub lakierem z Rimmel London nr 433 Brit Manicure

od dziecka lubilam malowac paznokcie ;p mialam dlugie, twarde i nielamliwe :D kazdy kto je widzial mi zazdroscil, nawet i niejedna kosmetyczka zawsze je chwalila.. do tej pory tak jest.. obecnie mam hubryde, ale musze ja zdjac, bo juz sa spore odrosty ;p

Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu z niepomalowanymi paznokciami, nie mówiąc już o obdrapanych. Tak już mam i nic na to nie poradzę :D Nigdy w życiu nie miałam tipsów, paznokci żelowych i innych tego typu wynalazków z jednej, prostej przyczyny - pazury rosną mi w ekspresowym tempie i musiałabym je co chwilę uzupełniać. Na szczęście mam ładny kształt płytki, więc wystarczy, że je odpowiednio pomaluję i wyglądają jak zrobione w salonie.

dopiero teraz zobaczylam literowke, mialo byc "hybryde" a nie "hubryde".