£atwo jest powiedzieć mając naście lat, że nigdy by się kogoś nie zdradziło. Mi też jest łatwo to powiedzieć, bo nigdy tego nie zrobiłam, jednak nie można tego do końca przewidzieć. Zdrada też nie oznacza automatycznie, że kogoś się już nie kocha. Czasem związek na odległość, stres, niedomówienia, zagubienie, brak poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji, brak zrozumienia czy też ostudzenie wzajemnych stosunków, etc może popychać nas ku osobie trzeciej. Nie są to oczywiście czynniki łagodzące winę, ale założenie, że jak jest miłość, to nie może być zdrady nie jest słuszne.
// Nigdy nie zdradziłam, nigdy też nie zostałam zdradzona. Gdyby już do czegoś takiego doszło, to wolałaby dowiedzieć się od niego, niż od obcych osób. A pewność, że by się wydało mam, kłamstwo zawsze wychodzi na jaw. ; )
_________________
Na forum zawsze się znajdzie jakiś smutny fajfus, który będzie mówił co trzeba robić i jak trzeba żyć,
bo akurat wstał lewą nogą albo zaczepił chu...em o sprężynę w materacu.