Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Mam pewien problem. Studiuję budownictwo. 2 rok wszystko ładnie zaliczałem aż do ostatniej obrony z projektu z Wytrzymałości Materiałów. Wszystkie projekty zaliczyłem, ale jednego nie obroniłem. Na pierwszej poprawie źle odczytałem długość, a prowadzący projekty bardzo krytycznie zaczął oceniać prace i następną poprawę zrobił jeszcze trudniejszą. Straciłem 1 termin egzaminu i wczoraj pisałem jeszcze jedną poprawę. Dał zadanie, które wszyscy źle rozwiązaliśmy (nie było czegoś takiego na projektach, a ja przerobiłem kilkadziesiąt zadań i się nie spotkałem z czymś takim). Znowu straciłem termin egzaminu. Teraz mam poprawiać ostatni raz 16, ale obrona będzie jeszcze trudniejsza. Wszyscy chcemy zaliczyć na 3 i mamy wszystko zaliczone oprócz tej obrony. Z tym człowiekiem nie potrafimy się dogadać, więc musimy pisać. Mam jednak pytanie: czy jest szansa by coś z tym zrobić? Można w dziekanacie powiedzieć o sytuacji? To nie jest normalne by ktoś taki robił nam trudniejsze zadania niż na egzaminie (do tego jeszcze bardzo podchwytliwe). Można pisać zaliczenie komisyjne z tego przedmiotu? Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Chcę jakoś powalczyć, bo przedmiot kosztuje 2 punkty (250złotych) + 3 punkty za egzamin (375 złotych) i nie chcę jeszcze rok chodzić i zaliczać wszystko od nowa. Co zrobić??

Póki co próbuj dalej, jak nie zaliczysz tego to albo warunek, albo egzamin komisyjny z dopiskiem, że czujesz, że ocena wykładowcy była wstawiona z jego głupiego widzimisię. Ewentualnie pogadajcie ze swoim starostą na ten temat.