Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Tak z nudów napisałem coś co nie ma sensu, bez tytułu, proszę o pełną szczerość.

NadchodzÄ™ ja, to nie testowanie mikrofonu,
Ten morderczy krzyk doprowadzi ciÄ™ do zgonu,
Cały ten świat to tylko masowa rzeźnia,
Użyj wyobraźni to takie proste,
Ale to nie to nie kręci nas ten syf,
Horrorcore is good, ale nie daje na tym nic,
Poprostu kocham mój własny styl,
Na którym sobie wyrabiam skill,
Proste dobieranie słów gdy nadchodzi wena,
Niby trudne a proste, tak spełniam marzenia,
I ten krążek nadchodzi jak bomba w Hiroszimie,
Trzymaj siÄ™ ze mnÄ… przy mnie nikt nie ginie,
Nie wyrźną nas tak jak kiedyś w Katyniu,
I pod Smoleńskiem, trzymajmy się synu,
I mówię do ciebie, bo cię kocham bracie,
Jak własną dziewczynę, boś ty mój przyjaciel,
A stara miłość nie rdzewieje, i żeby tak było,
I miło się wspominało jak się to przeżyło
Ten dwudziesty pierwszy wiek ciężki dla nas,
Będą na mnie najeźdzać bo jestem w podziemiu,
A sami nie pamiętają jak byli na moim miejscu,
Nie pamiętają o swoich początkach,
Więc podaję wam lek na skleroze,
Czy już przypominasz sobie?
Tak to mój album, krążek o niczym,
Dlaczego taka nazwa? Nie szukaj przyczyn,
To jest mój wyczyn, mojego gardła struny
Zarejestrowane w tych muzycznych plikach.
Pierwsze teksty co pojawiały się w zeszytach,
Były kiepskie, nie liczyła się technika,
Tylko świadomość że sam to napisałeś,
Napędzała cię i dalej rapowałeś,
Potem w grę weszły rymy i technika,
I doszło do założenia rap pamiętnika
Pełnego zdań z których bym zrobił niejeden album

SÅ‚abe jak barszcz :F

Jak na kawałek to za krótki i dokonałeś ciekawej rzeczy, mianowicie w kilkunastu zaledwie wersach poruszyłeś kilka różnych tematów. Jednak mogę sobie wyobrazić to jako np 1 kawałek, wstęp do twojej płyty. Moim zdaniem masz talent, napisz kawałek, prawdziwy kawałek z podziałem na zwrotki i ewentualnie refren, na jakiś określony temat i wstaw.
pozdro

CoÅ› nowego

"Wolę żyć"

Wolę żyć, byle by tylko żyć,
Trochę życiem się poparzyć,
Wolę żyć, poznać syf
Który kręci się wokół nas
Wolę żyć, cierpieć móc,
I znając życie komuś pomóc,
Wolę żyć, niż być w trumnie,
Poczuć jak nałóg ciśnie,
Wolę żyć, może marzenie się ziści,
I zaznać wszelkich przyjemności,
Wolę żyć, docenić życie,
Znaleźć się na jego szczycie,
Wolę żyć, zarabiać pieniądze,
Spełniać swoje żądze
Wolę żyć, wykorzystać szansę,
Mieć za kolegę Sanche Pansę,
Wolę żyć, niż umrzeć na raka,
Kocham ludzi i nie zgrywam chojraka,
Wolę żyć tak jak każdy człowiek,
Ale żyć dzisiaj nie każdy może

¦mierć, aborcja, brak szacunku do życia
Nie masz do siebie szacunku trafiasz do kicia
Memento mori, Et in Arcadia Ego
Witam w dwudziestym pierwszym wieku kolego!

Czym jest życie? Najstarsze pytanie,
Przez greckich filozofów już przerabiane,
Naukowo mówiąc ciagła wymiana energii
No i jakiejÅ› tam materii,
Naukowy bełkot który nas otacza,
¯ycie nasze zniewala i osacza,
Nie pomyślałeś że już pora to zmienić,
Wszystko naprawić i życie docenić?
Zacznij od siebie, to my jesteśmy zepsuci
Popełniamy grzechy, szatan non stop kusi,
PociÄ…ga nas wiele rzeczy
I temu nikt nie zaprzeczy,
Co drugi człowiek teraz to szczur i hiena,
Przerasta ich własna samoocena,
Zadaj sobie pytanie co chcesz w życiu dokonać
Zrobić coś, nie żałować i spokojnie skonać
Czy skończyć pod monopolem z reklamówką,
I być nazywany przez dzieciaki zwykłą żulówką

Cel, marzenia, to wszystko za czym biegniemy
Wyścig szczurów, poniesiemy najwyższe ceny,
By zdobyć to do czego dążymy,
To ja (ha,ha) inteligentne rymy!

Bądź głupi bo głupi ma szczęście,
Ale żeby je mieć musi mieć też pojęcie
Jak zarobić po zawodówce
I nie topić smutków w wódce
Pamiętaj że za młodu decydujesz o przyszłości
Bo inaczej będą z ciebie tylko kości
Z przylegającym do nich mięsem
Więc kieruj się sensem
I żyj żeby nie żałować,
Wiedz jak się zachować..

W żyłę nie biorę
Takie coÅ› [.]
Z frajerami nie pijÄ™
Z pchłami się nie biję.

SÅ‚ownictwo.//motyl

Jak napiszesz tekst podobny rytmem i sensem do tego, który jest w twoim podpisie, to pogadamy. W tym momencie nie ma o czym.

Kolejny tekst

"Rapperska komedia"

Numerek pierwszy... Podziemie...

Ciemna bezdenna głęboka otchłań
Pełna przeciętnych ludzi
Prowadzi ich szatański kapłan
A rzeczywistość ze snu budzi
Potępieni na wieczne wieki
Być może kiedyś uciekną
Sukces ich jest daleki
Kiedyś wkrótce wymiękną
Pożerają się nawzajem
O pierwsze miejsce
Każdy z nich może być playboyem
Lecz liczy siÄ™ serce
Jak mrówki w mrowisku
PracujÄ… nad swym stylem
Na niepotrzebnych ciał zbiorowisku
SzczycÄ… siÄ™ swym skillem
Ale i tak kiedyś wymiękną
PiszÄ…c swoje teksty
¦więtych eRAPe się przelekną
I porzucÄ… marzenia boskiej uczty

Rapperska komedia prawdziwym dramatem
Dla śmiertelników toksycznym tematem
Odbywasz podróż z piekieł do niebiosa
Gdzie panuje la vida loca!

Numerek drugi... hmm... Rapperski czyściec

Piękna dolina
Lecz długa droga
£adna dziewczyna
Lecz kara sroga
Za zboczenie z drogi
Grozi strÄ…cenie
W podziemia progi
Nie pomoże ci łżenie
eRAPe i scena
z góry wszystko widzą
Wysoka jest cena
Pożegnanie się z ligą

Rapperska komedia prawdziwym dramatem
Dla śmiertelników toksycznym tematem
Odbywasz podróż z piekieł do niebiosa
Gdzie panuje la vida loca!

I ostatni numerek... Niebiańska scena

Niebiańska scena
Marzenie każdego
Wielka była cena
By dotrzeć do miejsca tego
Wiele potu i Å‚ez
Wylanych w podróży
Bały kwitnie tam bez
I rosną kwaty róży
W rytmie kawałków
eRAPe kiwają głową
Wszystkich śmiałków
OsÄ…dzajÄ… z minÄ… srogÄ…
Ich jedno słowo
Znaczy tak wiele
¦więta krowo
O wielki aniele

Rapperska komedia prawdziwym dramatem
Dla śmiertelników toksycznym tematem
Odbywasz podróż z piekieł do niebiosa
Gdzie panuje la vida loca!