Ja rozmawiam o wszystkim ;D o tym, ze matka na mnie krzyczy, o tym, ze królik hałasuje, albo informuję, ze moje cztery litery mnie bolą... jest zabawnie czasem :D
_________________
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu ze wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.