Hm... Ja też preferuję starszych.
Między innymi dlatego, że tylko z nimi potrafię się bez problemu dogadać. Zawsze znajdziemy jakiś wspólny temat, coś zainicjujemy.
U mnie jednak nie kończy się tylko na "Podoba mi się, jest atrakcyjny".
Mam pewną granicę. Najstarszy facet, jaki mi się spodobał, ma 25 lat. Czuję się przy Nim jak przy koledze zaledwie dwa/trzy lata starszym. Jest pogodny, ciągle się uśmiecha, zachowuje się najnormalniej na świecie.
Myślę, że jak się ma głowę na karku, to nie ma przeszkód.
Chociaż... Nie chcę Cię oceniać, ale gdyby miało dojść do czegoś więcej, to te trzynaście lat bardzo razi. Jeżeli kończy się na "podobaniu" - no problem.
_________________
Nie udawajmy pochopnie, że jesteÅ›my „samotni wÅ›ród tÅ‚umu ludzi” – kiedy bÄ™dziemy samotni naprawdÄ™, zrozumiemy tÄ™ różnicÄ™.