HEj wam ludzie
!!
jestem w 2 gimnazjum, mam 15 lat i okropny problem, od 2 klasy szkoly podstawowej. Klasa mnie nienawidzi, chłopaki mi zawsze dokuczają. wyzywają i i nie gadają ze mną. Nawet mi natym nie zalezy byle by sie tylko odczepili i nie czepiali sie. Znależli sobie mnie jako kozła ofiarnego i sie czepiają zawsze i o wszystko przyklad:
Na lekcjach robia takie akcje robia kulki z kartek i zbieraja smieci z podłogi w klasie i wołają ,, zbieramy papierki" i żucają nimi we mnie. wiecie jak ja sie wtedy czuje? Na lekcji wf-u jak facetka karze dobrac sie w pary to ja nigdy nie mam pary bo nikt nie chce ze mną cwiczyc!!
Nastawiają inne klasy przeciwko mnie i każą im sie ze mną nie zadawać bo sie boją mojej klasy( tak przypuszczam) i przez nich nie mam kolegów w szkole zawsze stoje sam na przerwie. i nie mam z kim pogadać. w ławce na lekcjach tez siedzę sam i na przykład:
jak traf sie mała klasa( bo moja klasa nie ma własnej sali i mamy lekcje w rużnych salach) i nie ma miejsc do siedzenia to ja zawsze siedze sam a inni wolą usiąsc sobie pod scianą niz usiaśc ze mną.
I co najgorsze, podoba mi sie pewna dziewczyna z 1 gimnazjum nazywa sie kasia :
Chciałem ją najpierw do siebie zachecić a dopiero potem zacząc z nią taką bliższą znajomość. Pisałem z nia sms przez jakis miesiac juz ją poznawalem powiedziala ze mnie lubi az jakas ciota ze szkoly sie dowiedziala ze z nia pisze nie wiem kto to i ta ciota rozgadala ze z nia chodze a wcale nie chodzilem chociaz bardzo tego chcialem i dalej chce i ona wtedy do mnie jakies zale zaczela sypac i mi napisala ze koniec znajomosci ze mnie nie chce znac i takie tam a jak chcialem z nia na ostatniej dyskotece w szkole zatanczyc i wytłumaczyc jej to wszystko to ona sie nie zgodziła!!!!!!!
Prosze was bardzo pomóżcie mi!! Ja dłużej nie wytrzymam !!!!!!!!
Każda dobra porada bedzie dla mnie cenna za wszystkie dzieki stokrotne!!!!!