Tekst inspirowany utworem:
http://www.youtube.com/watch?v=jCeLt3qm3hM
- jakby moje jego rozwinięcie.
Styczniowa noc, pocztówkę z getta chłoszcze wiatr bez litości.
Gna, wśród kamienic rzuca się w pościg,
Bezsilna pocztówka opada z sił coraz bardziej, ale zanim upadnie
-z ostatnim tchem wyda historię, której końca nikt nie zgadnie..
Sierpniowe słońce
-ogrzewa złociste zboża kłosy.
Zawsze będą przypominać mu jej włosy.
Chłopak z getta- spokojnie podszedł, złożył dłoń na jej barku,
Przez ciepłe włosy poczuła smak pocałunku na karku.
MieniÄ… siÄ™- promienie odbite od tafli wody,
Kwitną słodkie owoce z uczuciem, co miażdzy wszystkie przeszkody,
Zaszło już słońce- promienie straciły intensywność,
Gdy niepewne wersy, niepewnie spoglądały w przyszłość.
I wtedy z jej zapachem na ustach, sentymentalnym wyrazem
- na odwrocie pocztówki naszkicował ich razem.
Styczniowa noc, pocztówka z getta gna co sił, mija fasadę kamienicy,
Pustym wzrokiem - dziewczyna omiata puste ulice z okiennicy.
Wtedy wiatr dostrzega mknÄ…cÄ… widokĂłwkÄ™,
Przyspiesza co sił- i dobiega pocztówkę !
cii, Gęsta mgła- spowija okolicę, wyostrza słodki akord ciszy,
Czas tak wolno dryfuje, obraz niewyraĹşny jak na kliszy,
Rozpaczliwym wzrokiem kartka obiega okna
-wtem wiatr przerywa pocztówkę i rzuca ją w otchłań !
. Ciemność. I nicość. Opada brudna kartka pomału.
Oślizgłe macki mroku, wciągają ją w czeluść kanału.
Gwiżdże wiatr- szydzi, spogląda z podłością,
Jak opadają dwie połowy, co były kiedyś jednością..
Cień wyblakłej pocztówki- w styczniową noc mknie po ulicach getta,
Dociera na dzielnice, puka do mieszkań.
Jak wpuścisz ją do środka- to wpuścisz ją do serca...
Nie naprodukowałem się przy tym, więc przyjmę każdą krytykę na klatę