Ostatnio dość często miewa się sytuacje, że terroryście, piraci porywają ludzi, uprowadzają czy przetrzymują zakładników.
Ale moim zdaniem da się wyjść na bilans równy by nie było strat w ludziach, czy to zakładników czy po stronie odbijających. Przecież całkiem niedawno było głośno jak jednostki specjalne odbijały statek z rąk piratów, nikt nie ucierpiał, a nawet udało się aresztować porywaczy nie pozbawiając ich życia.
Owszem, co innego wielki statek, kino niż autobus gdzie terrorysta ma każdego zakładnika pod bronią i policja nie ma dużego pola manewru by dostać się do środka, bo albo przez drzwi lub szyby.
Z tego co widziałem, to akcja na Filipinach była przeprowadzona karygodnie, tak jak by policja w ogóle nie umiała odbijać zakładników.
Choć często niepowodzeniem kończą się takie akcje, jak w Biesłanie czy kino w Moskwie. Lecz należy zwrócić uwagę ile tam mogło być porywaczy i jakim arsenałem dysponowali, począwszy od broni maszynowej, kończąc na ładunkach wybuchowych.
Co do negocjowania, można robić podpuchę by zwrócić uwagę porywcza na negocjatora a w tym czasie jednostki specjalnie czy też wojsko (szkoła w Biesłanie) mogły przystąpić do akcji odbijania zakładników.
Warto jedna starać się odbijać zakładników, szkolić jednostki w tego typu akcjach.
Liczy się również dobre zaplanowanie akcji, dokładne rozkład budynku, statku. Tak by wchodząca ekipa specjalnie nie wchodziła na pokład niczym człowiek nieświadomi idący po polu minowym.
_________________
"Z radością witaj poważne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryją się największe możliwości" - Ralph Marston
,,Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimÅ› do łóżka, ale chcieć wstać nastÄ™pnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatÄ™.”
-Janusz Leon Wiśniewski