Nie ogarniam właściwie o co chodzi w tym serialu. Są sobie znajomi, główni bohaterowie, którzy imprezują, upijają się na umór i każdą noc spędzają z kim innym? Wow, jakież to ambitne i ciekawe. I takie coś zrobiło z tych ludzi celebrytów? Swoją drogą śmieszne jest to, że nazwa serialu to "Ekipa z Warszawy", a aktorzy są zewsząd, tylko nie ze stolicy. Notabene większość ze wsi pochodzi. Serial powinien nazywać się "Ekipa z Pcimia Dolnego", bo taką robią sobie wiochę. (Bez urazy dla mieszkańców wsi, oczywiście.
W społeczeństwie zdarzają się takie ułomne jednostki jak ci aktorzy i przecież to nie ma znaczenia czy jest się ze wsi czy z miasta. Idiota zawsze pozostaje idiotą.)
Jeszcze naprawdę mogłabym zrozumieć pusty serial i aktorów, którzy za kasę zagrali największych debili. Najgorsze jest to, że "aktorzy" z tego serialu wcale nie muszą grać. Oni są po prostu sobą i to przeraża. Tam niektóre dziewczyny są tylko kilka lat starsze ode mnie, a już puszczają się na prawo i lewo. Pogratulować.