Jestem świadoma, że jest koronawirus, ale potrzebuje się wygadać. Otóż mam 20 lat, studiuje 1 rok. Jak przyjechałam po sesji, opowiadam rodzicom o moich znajomych z akademika, a ojciec zaraz gada, że jak będziemy się odwiedzać to nie będziemy mieć czasu na naukę, mama inaczej podeszła, bo mówi, że do ludzi trzeba wychodzić, a nie być odludkiem, siedzieć w książkach, bo można zgłupieć. Mam kolegę w akademiku, który mi się podoba, wolałam powiedzieć mamie o tym niż tacie, mama mówiła, że fajnie, że rozmawiacie. Ojciec to nawet jak zaczęłam szkole średnią to gadał, że jak będę miała chłopaka to nie będę miała czasu na naukę, nawet teraz tak gada. Zwierzam się mamie, mówię to co starą panną mam być, a mama mówi no właśnie. Mam w rodzinie kuzynkę, która w wieku 16 lat urodziła syna, druga w wieku 20 lat, która przez ciążę nie zdała matury, ogólnie większość kuzynek z mojej rodziny urodziło dzieci na początku 20-stki( nawet przed ślubem zaszły w ciążę), albo mam kuzynkę, która przed ślubem zamieszkała z partnerem( obecnym mężem). Czy ojciec dlatego tak gada? Jeszcze dopowiem, że oglądałam kiedyś komedię romantyczną i gada, że oglądam takie filmy o współżyciu, że tyle się o pornografii gada a takie filmy oglądam. Mama doradziła mi, że jak następnym razem ojciec będzie takie rzeczy przygadywał o znajomych, życiu uczuciowym, o tym co oglądasz to powiedz tata niech do ciebie, dotrze, że jestem już pełnoletnia. Nieraz miałam takie myśli, że ojciec do obłędu mnie doprowadzi przez to gadanie, a przecież mama, siostra, ciocie, kuzynki zawsze mi mówiły, że jak ktoś właściwie się zorganizuje to ma czas na naukę, życie towarzyskie, spotkanie z drugą połówką, hobby. Proszę o pomoc. Byłabym wdzięczna. Dziękuję.