Byłam raz u kosmetyczki, bo dziewczyny mnie namawiały. Jest szybciej, dokładniej, lepiej. Ale gucio prawda. Bolało jak nie wiem. Wolę się męczyć pęsetką przy regulacji, ale kosmetyczka mnie nie ujrzy. Nie pamiętam ile wtedy płaciłam;x, ale nie była to jakaś duża suma. Co do henny...hmmm sztucznie to wygląda, zresztą zależy u kogo i jak zrobiona.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."