Ogólnie to w szkole jest jakoś... inaczej. Pierwsze klasy jakieś takie rozbestwione, denerwują mnie zwłaszcza panny, które obcinają mnie, kiedy idę korytarzem. Ponieważ pamiętam mój lęk przed liceum, ich postawa jest dla mnie co najmniej dziwna.
W sumie kongo, ale da się przeżyć. Trochę się jednak tęskniło.
_________________
nienaruszony umysł karmiony piersią.