Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Constantine  

Pogromca postów

Odszedł.


Wiek: 37

Do³±czy³: 19 Sty 2010

   

Wys³any: 2010-02-01, 18:49   Wyższa Klasa Narodu.

Witam.
Kiedyś w moim gronie znajomych miałem dziwną sytuację, ponieważ mam różne towarzystwo najbardziej z sąsiedztwa. Otóż chodzi o ten status niby wielkość, co wydaje mi się błędne.
Skrótowo:
Organizowaliśmy prywatkę w te wakacje, dziewczyny pojechały po zakupy a my raz, dwa rozwiesiliśmy balony itd. Usiedliśmy i zaczęliśmy przy piwie rozmawiać o naszej przyszłości.
I zaczęło się od tematu szkół paru po technikach, ja po samym L.O, i kilku na studiach oraz jeden po samym gimnazjum bo miał kłopoty z dragami i nie skończył żadnej szkoły. I ci "studenci" zaczęli rzucać głupie hasełka w stronę właśnie tego kolegę "a wiesz co to prawo ciążenia" " Ty a można otworzyć firmę po gimnazjum?" "Będziesz dilerem samochodowym". Chłopak bardzo to wziął do serca, chodź pracował na budowlance i szybko zdobył parę fachów które wykonywał doskonalę. Sami moi rodzice go wynajęli do remontu, i odwalił kawał dobrej roboty, ale oni traktowali go jak zero. W końcu się wtrąciłem " A czy studia, świadczą że człowiek jest kimś lepszym" bez cienia rzucili hasło: " No a jak przecież my jesteśmy wyższą klasą w narodzie" wybuchłem śmiechem, i w ten zaczęli się hasełka w moją stronę. Kumpel po technikum powiedział cytat Prof. Wolniewicza "Dziś studia to rozszerzone gimnazjum każdy może tam iść". Zamarła cisza, Ja dodałem tylko że każdy zawód i fach jest potrzebny. Czasami dobry budowlaniec jest bardziej rozchwytywany i nie lepiej płacony niż nie jeden Pan Magister. Oburzeni Studenci przycichli, wiadomo cała impreza nie była najlepsza dlatego szybko się skończyła. A z 'wyższą klasą narodu" więcej słowa nie zamieniłem. I też zauważyłem że często studenci, uważają się za kogoś lepszego. A bycie studentem w tych czasach to nic szczególnego i na wyróżnienie też nie zasługuje.

Jak Wy postrzegacie:
Czy bycie na studiach to znaczy że jest się lepszym?
A bycie zwykłym budowlańcem kimś gorszym?

Pozdrawiam :)
 

stubarwny  

Pogromca postów

Ten zły



Wiek: 18

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2008

   

Wys³any: 2010-02-01, 18:56   

Dla mnie nie ma znaczenia kto jakie szkoły pokończył i ile ma dyplomów, najważniejsze jest co sobą reprezentuje, a tego nie gwarantuje żadna szkoła.
 

Norbs93  

Pogromca postów

the boy next door



ImiÄ™: Norbu$

Wiek: 30

Do³±czy³: 10 Cze 2009

   

Wys³any: 2010-02-01, 18:57   

Constantine napisa³/a:

Czy bycie na studiach to znaczy że jest się lepszym?



Nie.Może kiedyś to coś znaczyło w czasach kiedy na studia szło 20% młodych osób, wtedy można było ich nazwać "WYZSZA KLASA NARODU" która była stworzona do wyzszych celów w dzisiejszych czasch kiedy ta liczba zwiększyła się do 80% studiowanie nie jest takie prestiżowe.

Constantine napisa³/a:

A bycie zwykłym budowlańcem kimś gorszym?



Głupie pytanie :mrgreen: Nie ma ludzi gorszych i lepszych. A w szczególnosci jesli rozpatrujemy pod względem wykształcenia. Nie każda mądra i inteligentna osoba może studiować,jeśli ma np.problemy finansowe.
 

ojzu  

Pogromca postów

.|.



Imię: Lesław

Do³±czy³: 05 Gru 2009

   

Wys³any: 2010-02-01, 19:00   

Constantine napisa³/a:

Czy bycie na studiach to znaczy że jest się lepszym?
A bycie zwykłym budowlańcem kimś gorszym?


Ja jestem budowlańcem i studentem za razem :] Przyglądając się mentalności tych ludzi, mało z nich inwestuje w swoją przyszłość, chociażby zdobywając nowe uprawnienia do wykonywania innych robót, nie mówiąc już o wykształceniu. Uważam,że każdy ma miejsce w społeczeństwie, niektórzy nie są stworzeni do czytania książek i rozwiązywania problemów natury ścisłej, natomiast niektórzy nie są stworzeni do walenia młotem 5kg, machania kielnią, murowania, zbrojenia, ciesielki czy betonowania. Obie te grupy są potrzebne. Domniemam, że miałeś na myśli "szeregowców", bo akurat w budowlance też są zawody, na które trzeba sobie wcześniej zapracować w szkole. Ale różnica klas jest, z tymże nie sądzę żeby klasa robotnicza była gorsza od tej "wyższej".
_________________
You are not in the sudoers file. This incident will be reported.
 

martucha1231  

Pogromca postów

:)



Wiek: 35

Do³±czy³a: 05 Sty 2010

   

Wys³any: 2010-02-01, 19:19   

Powiem Ci ze masz jakichs dziwnych tych znajomych. W mojej "paczce" sa rozni ludzie zaczynajac od narkomanow ktorzy nie skonczyli nawet podstawowki, poprzez ludzi po zawodowce, LO, technikum konczac na ludziak ktorzy sa na studiach i takich ktorzy maja juz po 2 dyplomy. Jakos nigdy nie zauwazylam obrazania czy tez dokuczania tym po zawodowce przez tych po studiach. O czlowieku nie siwadczy to ile szkol skonczyl tylko to jakim jest czlowiekiem. Nie dziele ludzi na lepszych i gorszych. Kazdy zawod jest potrzebny. Nie jeden budowlaniec zarabia 3 razy wiecej niz ten po studiach. Nie ma ludzi lepszych i gorszych a juz napewno nie pod wzgledem skonczonych szkol czy wykonywanej pracy.
 

Slider  

Stały User

Stałoogniskowy



ImiÄ™: Mateusz

Wiek: 28

Do³±czy³: 15 Gru 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2010-02-01, 19:41   Re: Wyższa Klasa Narodu.

Constantine napisa³/a:

Jak Wy postrzegacie:
Czy bycie na studiach to znaczy że jest się lepszym?
A bycie zwykłym budowlańcem kimś gorszym?


Dobry temat poruszyłeś, sam niejednokrotnie się nad tym zastanawiałem.

Może pierwszym i najważniejszym pytaniem, jakie powinniśmy sobie tutaj postawić to: Jakie studia? Techniczne, czy humanistyczne? Obecnie rynek pracy jest nieco przesycony absolwentami wyższych szkół humanistycznych, Uniwersytetów po Filozofii, Psycholigii, czy tego typu kierunkach, natomiast dużo się słyszy o sporym zapotrzebowaniu na inżynierów, informatyków, budowlańców (oczywiście z tytułem naukowym), architektów itp. to już może nadac pewien kierunek, że absolwenci uniwersytetów będa "szukać" pracy, natomiast praca na inżynierów będzie "czekać", kazda firma przyjmie z otwartymi rękoma i tego typu gadki. To już może troche ukierunkowac młodych ludzi z Politechnik i Techników, że są bardziej potrzebni, przez co zawyżają swoją wartość. Oczywiście nie zawsze tak jest i zależy to od konkretnych ludzi w jaki sposób będa przyjmowali tego typu informacje..
Bardzo mądrą rzecz powiedzial Norbs93, że obecnie studenci nie są żadną nadzwyczajną klasą, uczelnie wyższe stały się kombajnami do masowej produkcji magistrów. Oczywiście nie bez powodu tak wielki odsetek młodzieży po ukończeniu Liceów decyduje się na uczelnie wyższe; Po prostu tego od nich wymaga rynek. W przypadku, gdy będzie nabór do pracy, do różnych firm, trzeba będzie sie wykazać dobrym CV, poznanymi językami, stopniami naukowymi, jeszcze najlepiej, żęby pracodawcę czyms zaskoczyć, to może nas zapamięta. Dopiero po tym jak wygramy dobrze prezentującym się CV pracodawca łaskawie zaprosi nas na rozmowę kwalifikacyjną i dopiero wtedy będzie mógł poznać jakim jesteśmy człowiekiem. W wielu firmach podstawowym kryterium naboru jest ukończenie szkoły wyższej z dyplomem, znajomość języków i oczywiście minimum 3 lata doświadczenia, inaczej na nas nawet nie spluną. Przykre to jest, ale taka jest rzeczywistość.
Znam wielu ludzi, którzy ukończyli tylko technika, albo zawodówki i są o wiele bardziej wartościowymi pracownikami od wszystkich magistrów; dlaczego? Bo są lojalni i pracowici. Dorabiają się swoją ciężka pracą, a nie machają pracodawcy jakimś świstkiem przed nosem i nie żądają na każdym kroku podwyżek. To tyle odnośnie wyższości.

Mnie osobiście nic nigdy jeszcze nie nauczyło takiej pokory jak studia. Chodzę wszędzie ze spuszczoną głową, kłaniam się każdemu doktorowi w pas, w rozmowie więcej czasu zajmuje mi wypowiedzenie ich wszystkich tytułów, niż samej treści, a oni i tak każdego zbywają, nie mają czasu, są obojętni, ale spróbuj tylko mieć własne zdanie..

Pozdrawiam
 

Grejpfrut  

Pogromca postów

28.08-19.09 - Vuelta



Wiek: 30

Do³±czy³: 07 Lip 2009

   

Wys³any: 2010-02-01, 19:54   

Jeśli chodzi o samo wnętrze człowieka to studia nie mają wielkiego znaczenia. Natomiast jeśli chodzi o wiedzę, obycie z ludźmi inteligentnymi, kultura itp to bez skończenia dobrej szkoły ciężko o to.

Jeden z demotów który mi przypadł do gustu ; )

_________________
http://tomworld.geoblog.p...855/grecja-2006 - Zapraszam
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-02-01, 20:01   

Constantine napisa³/a:

Jak Wy postrzegacie:
Czy bycie na studiach to znaczy że jest się lepszym?
A bycie zwykłym budowlańcem kimś gorszym?



Wykształcenie nie gwarantuje żadnej z tych rzeczy.Nie czyni człowieka ani lepszym ani gorszym,ani mniej , bądź bardziej reprezentacyjnym. ¯ebym nie została źle zrozumiana-odgrywa znaczącą rolę w kształtowaniu naszej osoby, w postrzeganiu świata,jednak dyplomy,ukończone kierunki nie czynią nas człowiekiem bardziej lub mniej wartościowym.
Tego wyznacznikiem na zawsze powinny zostać czyny, autorytety i co dana osoba wnosi do naszego i innych życia.

Przedstawiona przez Ciebie sytuacja świadczy tylko o braku dojrzałości tych osób.
Studentem obecnie może zostać każdy.Wartościowym pracownikiem ? Nie liczne osoby.
Nie jest to żadna wyższa klasa narodu,czy inteligencja narodu.

Osobiście większą wartość ma dla mnie człowiek,który robi w życiu to co lubi i w dodatku może się z niego utrzymać.Zamierzam pójść na studia,kończę liceum ogólnokształcące.Jednocześnie pracuję w prywatnej stajni trenując konie, i kończąc zarazem kursy z tym związane.Nie sądzę,aby jakiekolwiek dyplomy,ukończone studia mogłyby się równać z wieloletnim doświadczeniem oraz perfekcją jaką prezentuję moja trenerka oraz osoby,z którymi przyszło mi przez te wszystkie lata pracować.Nie czuję i nigdy nie czułam wyższości nad ludźmi z ,którymi obecnie współpracuje.Nawet jeśli będę jedyną osobę wśród nich,która podjęła naukę na uczelni wyższej.
_________________
Drugs&hugs.
 

sydnej  

Pogromca postów

Last White Hope



Wiek: 34

Do³±czy³: 29 Pa¼ 2009

Sk±d: Leszno

   

Wys³any: 2010-02-02, 15:14   

Constantine napisa³/a:

Jak Wy postrzegacie:
Czy bycie na studiach to znaczy że jest się lepszym?
A bycie zwykłym budowlańcem kimś gorszym?



Nie oceniam ludzi po tym jakie mają wykształcenie i strasznie denerwują mnie ludzie, którzy mają "dupę wyżej niż głowę", a tak jest niestety z niektórymi studencikami. Czasy mamy jakie mamy i obecnie uczelni wyższych jest dużo więcej niż jeszcze z 10 lat temu. Co za tym idzie jest też znacznie więcej studentów. Więc obecnie to żaden prestiż. Powiem więcej, że dużo łatwiej dogadać się z człowiekiem, który jest tym przysłowiowy budowlańcem. Po za tym wykształcenie wcale nie decyduje o tym jakim człowiekiem się jest, ktoś zaradny może nawet po ukończeniu podstawówki zarabiać więcej niż nie jeden profesor.

A o zamieszczony nieco wyżej democie mogę powiedzieć tyle, że jest wyjątkowo durny. Takie małe pytanie: Po co robić z kogoś debila? Jak bardzo trzeba być ograniczonym emocjonalnie by coś takiego sprawiało przyjemność?
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2010-02-02, 17:23   

Te parszywego sortu studenciny faktycznie mają klasę. Wiedzą, czym jest "Prawo powszechnego ciążenia". Niezwykła sprawa. Elitarna bym powiedział. Ciekawe, czy mają pojęcie o imperatywie kategorycznym i innych tego sortu atrakcjach.

Osły, co wpis w indeksie mają, a nie wykształcenie.

Naprawdę niewielu wartościowych dziś studentów. Ludzi, którzy mogą aspirować do miana elity intelektualnej. Już absurdalni są Ci humaniści, co z humanizmem mają tyle wspólnego, co ja z fizyką kwantową. Absolutne nic.
_________________
#truestory
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com