czasami potrzeba czasu aby druga osoba tak ważna dla nas jak przyjaciółka/przyjaciel zrozumieli że popełniają błąd. moja przyjaciółka (nadal obecna) też kiedyś 'zostawiła' mnie dla innej, naszej wspólnej znajomej. było mi ciężko bo akurat to był okres, w którym potrzebowałam bratniej duszyi ramienia, na którym mogłabym się wypłakać. ale poczekałam, nie skreśliłam jej (były kłótnie, i to jakie!), później jakoś wszystko się odwróciło i to ona potrzebowała tej bliskiej osoby, i byłam ja.. jesteśmy przyjaciółkami nadal, i teraz jeśli któraś potrzebuje wsparcia poprostu wiemy że możemy na siebie liczyć. więc proponowałabym pochopnie nie osądzać przyjaciół, bo teraz my ich potrzebujemy a kiedyś oni będą potrzebować nas.
manika, też to przerabiałam
, mnie wystarczyło uzbroić się w cierpliwość, wpuszczać jednym uchem a wypuszczać drugim to co ona mówiła o chłopaku, nie rozmawiać z nią o nim i rzadko sie spotykać z tą parką jak była razem
. pomogło.
_________________
"Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!" Pan P(e)..