ja idąc do szkoły średniej znałem 2/32 osoby.
Od początku zaczeły się odłamy i podział na grupy: dziewczyny wiadomo trzymały się razem, bursa razem, Ci co z lublina też razem, a my spokojnie we 3
Potem kolega, który mieszkał niedaleko nas przyłączył się do nas i tak powstała nasza "Fantastyczna Czwórka" :D Później przez cały rok próby zgrania i wiadomo udało się, chłopacy prawie wszyscy utrzymują dobre kontakty z dziewczynami, nie ma podziału na wieś/miasto, jedyny odłam jaki pozostał to Bursa.. Ale ich każdy uważa za "debili"
Ogólnie nie narzekam na klase, ale chciałbym mieć tą, co w gimnazjum.. Tamta to dopiero była zgrana, to nie to co teraz.. W każdym razie życze Ci jak najlepszej klasy w liceum, bo szkoła średnia to najpiękniejszy okres w życiu nastolatków^^