Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Ja nie lubię świąt, nigdy na nie nie czekałam.

Ja bym nie powiedziała, uważam, że podstawa to spędzenie świąt z rodziną ^^

_________________
,,Trzeba się upić, żeby w ogóle wrócić..'' - J.Tuwim

Ach, eM, wybacz, vialink jakoś jako pierwszy mi do głowy przyszedł...

Hmm,święta? No tak, chyba lubię. To znaczy, zależy od konkretnego roku, np. w tegoroczne będą okropne. Spędzam je w nowych domu chrzestnego i jego żony, przyjedzie pół rodziny cioci, z którymi nie utrzymujemy kontaktu. Ogółem impreza na prawie czterdzieści osób. Wyobrażacie sobie? A ja marzyłam o zaciszu własnego domu... Jedynym plusem jest to, że w tym roku nic a nic mnie nie zaskoczy- wszystkie prezenty wybrałam sama. Po drugie- przyjeżdża moja ukochana kuzynka z Francji, więc MO¯E nie będę się nudziła. Ale i tak Wigilia jest rozdzielona, bo do godziny 18 będę u mojego taty, a dopiero później z mamą pojedziemy do cioci i wujka. Szczyt moich marzeń, doprawdy...
Całe szczęście, że drugi dzień świąt spędzam w domu.
Ogólnie ¦więta są przyjemne, lubię zapach choinki i pierników, przygotowania, pieczenie ciast, gotowanie potraw, strojenie choinki, nakrywanie stołu... Oczywiście samą kolację, gdy najbliższa rodzina zbiera się przy jednym stole i może nareszcie wygadać. W końcu to Wigilia, wszystko sobie wybaczamy.
Ale później to sprzątanie...

_________________
Dreaming of screaming
Someone kick me out of my mind
I hate these thoughts I can`t deny

A thousand lies have made me colder

hmm moze zle to powiedzialam .. co do tej choinki ..
wiadomo bez rodziny to nie swieta .. ale jak nie ma choinki to tez tak dziko xd ;p

dobre swieta maja to wszystko: choinke, rodzine, tradycje, snieg, atmosfere, prezenty - to wszystko sklada sie na dobrze spedzony czas z bliskimi :)

dobrze powiedziane ;] ..

Lubie siweta tylko drazni mnie to ze kiedy nadchodzi czas swiateczny nagle ludzie sa dla siebie kochajacy mili i zyczliwi a czemu nie ma tak przez caly rok? to samo jest z dniem zmarlych jezeli chodzi o odwiedzanie ogrobow i ich sprzatanie.

Nie znoszę świąt. Z wielu powodów właściwie.
Po pierwsze: jestem ateistką i ten czas nie znaczy dla mnie osobiście nic. Ok, mogę się ładnie ubrać, kupić prezenty, spędzić ten wieczór z rodziną, nie ma w tym żadnego problemu.
Tylko, że w mojej rodzinie robi się jakiś przymus świętowania: musisz się cieszyć, musisz udawać, że przeżywasz, że Cię to obchodzi i jest ważne.
Poza tym święta kojarzą mi się z nerwowymi zakupami, sprzątaniem całego domu i dwoma dniami spędzonymi na staniu w kuchni (na co komu tyle jedzenia, po pierwszym dniu świąt człowiek ma ochotę zjeść jakieś spaghetti, albo nie jeść nic, tak jest napchany tym świątecznym jedzeniem).
Dalej: nie wiem czemu, ale bardziej te święta kojarzą mi się ze śmiercią niż z narodzinami: tysiące powycinanych choinek, biedne karpie w hipermarketach, które potem skończą jeszcze gorzej.

No jakoś tak nie odczuwam atmosfery miłych świąt, tylko sobie myślę zwykle, żeby się ta cała szopka skończyła i żebym sobie mogła iść do swojego pokoju poczytać coś ciekawego.

Ja nie lubie jesc karpi .. :(

Umiarkowanie lubię święta, głównie dlatego, że jest 2 tygodznie względnego spokoju. Względnego, bo "sprzątaj, pomagaj, musi być czysto".
A sam wieczór wigilijny i obiady u rodziny to trochę nie dla mnie. Za dużo zamieszania. Nie lubię tego, wolałbym sobie muzyki posłuchać czy choćby poczytać książki.

Ja karpi nie jem bo jestem wegetariankÄ….
A moja rodzina ma kiepskie poczucie humoru, więc już widzę jak co roku mojego wujka podsuwającego mi zdechliznę pod nos i fałszywym uśmieszkiem pytającego "może masz ochotę?". Okropność.

Wczoraj się popłakałam jak ubierałam choinkę...Ostatnio bez przerwy chce mi się płakać.

Również nie przpadam, ale na szczęście są i inne rybki.

_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26

o.O tez nie lubię. Ale mama mi kupiła inną rybkę ;p

_________________
"...jutro gdy zabraknie poezji.."

Fajna mama.

_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26

u mnie też inna ryba.
karpia nikt nie lubi z rodziny mojej.
:}