wydaje mi się,że nie ma godnego wyjaśnienia tego uczucia, ze względu na jego potęge i różnorodność.
każdy to inaczej interpretuje, zależy od sytuacji w jakiej się znajdujemy.
miłość to niepojęte uczucie, coś na wzór nieuleczalnej choroby
taka nierozerwalna więź
gdzieś głęboko w naszej podświadomości ukryta jest potrzeba posiadania bliskiej osoby, którą moglibyśmy darzyć tym niebotycznym uczuciam,jest ona częścią naszego istnienia i nadaje mu właściwy sens.
każdy z nas wędruje swoją ścieżką życia, której nierozłącznym etapem jest miłość.
ale kiedy to rozpoznać?
często jesteśmy oślepieni potęgą uczucia, i nie zwracamy uwagi na ważne aspekty, które stopniowo przyczyniają się do jego gaśnięcia.
jeśli ktoś jest w stanie dogłębnie się poświęcić i bez względu na przeciwności losu czy potok łez nie poddawać się to z pewnością możemy mówić o prawdziwym uczuciu.
ważna też jest prawda i zaufanie,ponieważ to stanowi podstawe bytu i zachowania resztek godności.
łatwo miłość pomylić z zauroczeniem, ale w miłości trzeba był wyjątkowo dojrzałym.
zauroczenie szybko wygasa,miłość nie, albo znacznie trudniej i wiąże się z cholernym cierpieniem.
_________________
Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci się to osiągnąć