Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

nomm Offtop się zrobił.
a ty ibron Nie musisz się podcinać, mówiac że traktuje metallice na równi ze Slipknotem chodziło mi o TRAKTOWANIE..... czyli lubię ich tak samo ;p a nie że ich porównuje.

Co do offtopa to tym się już niech zajmie jakiś moderaotr bo teeeeraz, to się zrobiło odejście od tematu, nie mówie zeby nie gadać ale warny się troszeczkę kłaniają w tym temacie... chyba że moderator przymyka oko to spoko nie mam nic przeciwko też się mogę dołączyć ;D

Wiecie, żaden mod chyba tego nie zauważył, bo inaczej by już się warny posypały

To dobrze, nie da się porównać 2 zupełnie odrębnych gatunków muzyki.

Cytat:

Co do offtopa to tym się już niech zajmie jakiś moderaotr bo teeeeraz, to się zrobiło odejście od tematu, nie mówie zeby nie gadać ale warny się troszeczkę kłaniają w tym temacie... chyba że moderator przymyka oko to spoko nie mam nic przeciwko też się mogę dołączyć ;D

Uważam że w temacie powinniśmy rozmawiać o traktowaniu "metali" i o muzyce. To właśnie zrozumiałem z 1 postu.

_________________
Ludzkość! Jakaż ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia... kogoś innego!


Sklepik z marzeniami

Tak. Wróćcie do tematu. Skoro wiecie, ze robicie offtop to czemu go ciągniecie? O muzyce jest temat. Już to pisałam. Więc tam proszę pisać.

Czemu po prostu nie zamkniesz tego tematu?

kk wiec dziekuje moderatorowi za nie strzelanie do nas warnami jak z karabinu maszynowego...
a my postaramy sie wrocic do tematu...
trzeba to docenic bo rzadko moderator bawi sie w upominanie userow ze robia zle...
wiec jak ktos ma ochote napisac jak odnosi sie do metalowcow i jak sobie ich wyobraza itp. to prosze bardzo ... albo czy jak niektorzy tez slucha metalu i nie ma nic przeciwko by inni tez sluchali.
ale kurde nie piszcie postow w stylu...
"o Scarned widze ze nie sluchales jeszcze prawdziwego metalu to posluchaj sobie tego .....blablalbla" Bo nie o tym jest ten temat i osobiscie wole cos rozumiec z tego co spiewaja bez "bekania" do mikrofonu.
Jak macie cos do napisania na temat to piszcie ale na temat i nie reklamowac zespolow bo sluchalem sporo ale i tak zostane przy moich zespolach....

Autor podał stereotyp który jest pourarny wśród Polaków...

Kinder metal? Buntownicza dusza przesiąknięta pop metalem XXIwieku? Nosisz kostkę, glany i naszywki nsbm obok christian metalu? Raczej z jakimś mega złem i mrokiem bym tego nie skojarzył.

_________________
We are Satan's generation and we don't give a fuck(...)
Infernal blood runs in our veins
Alcohol and drugs is what we need and take
We need no stupid fucking conscience
Go get fucked if you are not one of the bestial ones

Wow, możesz być dumny, że Cię mają za "zło" w szkole, ale w środowisku metali wyszedłbyś marnie... I taka jest prawda. Slipknot? WTF. Mrok? ¦mieszne.

Temat może i stary, ale problem niekiedy nadal aktualny. Dorzucę swoje trzy grosze. Może dlatego, że po przeczytaniu tego wątku turlam się ze śmiechu. I muszę coś dodać od siebie.

Czytając ten temat przypomniała mi się autentyczna sytuacja, której byłam świadkiem. Poszłam sobie w kwietniu na koncert Watain. Stoimy z przyjaciółką przed klubem razem z co najmniej kilkudziesięcioma innymi osobami. Ludzie jak ludzie, ubrani w typowy sposób dla swojej subkultury. I ni stąd ni zowąd przybywają... gimnazjaliści! Nic nie mam do gimnazjalistów. Sama zresztą niedawno od ziemi odrosłam, więc trochę tak jakby przygarnął kocioł garnkowi. Nie wiek ma znaczenie. W każdym razie dwaj nastolatkowie przybyli na koncert. Ubrani w sportowe kurtki i adidasy. Spoko - jeszcze nic złego! Złe było dopiero to, że na kolorowe kurtki z Decathlona mieli... karwasze z kolcami. A na twarzach corpse paint zrobiony plakatówkami (zakosili młodszej siostrze z przedszkola?). No po prostu zaczynało skręcać mnie ze śmiechu. Nie wnikam czy pozerzy, czy rzeczywiście lubią tę muzykę, ale nawet na koncercie metalowym jakiś dress code jest. Mogli się nie ośmieszać tymi karwaszami i malowaniem twarzy. Sportowe kurtki i adidasy mogły zostać, jeżeli nie mieli nic innego na siebie włożyć.



A tam, większość gimbusów (niekoniecznie tych wiekowo, a mentalnie i muzycznie) nawet nie słyszało o niczym takim jak nsbm. Już nie mówiąc o wymienieniu choćby jednego wykonawcy.



Podpisuję się pod tym rękoma i nogami. Slipknotem i takim mhrokiem to nikogo nie przestraszysz ani nikomu nie zaimponujesz. No chyba, że straszysz dzieci w piaskownicy. To może...

Stare jak ch*j ale też dorzucę



No chyba nie do końca zrozumiałaś. Właśnie o to chodzi, że to nie jest nie wiadomo co, że pod słowem "metal" właśnie NIE kryje się mhrok ani jedzenie kotów, ale to ludzie tak myślą! Ludzie myślą, że "heavy metal" to jest coś pokroju Behemotha mimo, że jest to całkiem inny podgatunek metalu, z zupełnie inną stylistyką, a samo sformułowanie "metal" jest bardzo szerokie i obejmuje zarówno przysłowiowe "rąbanki" jak i normalną, melodyjną muzykę wcale nie niszczącą bębenków usznych. Co do zasady metal od rocka odróżnia głównie skala, gdzie rock jest grany w większości w skali majorowej przez co jest może dla niektórych milszy dla ucha, bo "weselszy", zaś metal w skali minorowej może brzmieć trochę bardziej poważnie czy ponuro, szczególnie, że wzmacniane to jest często trochę bardziej rozwiniętymi liniami gitarowymi, nie wystarczy parę akordów jak w rocku. Rock nie budzi takiej niechęci jak metal, może dlatego, że ludzie są z nim bardziej "osłuchani", bo stał się muzyką dla młodzieży i teraz gitara w kawałku popowym robi z niego kawałek rockowy. To jest trochę niesprawiedliwe. Na youtubie można sobie posłuchać jak brzmiałyby kawałki rockowe przerobione na minorową skalę, albo odwrotnie. https://www.youtube.com/watch?v=h7FzLX0Ql8M . Chodzi mi o to, że argument o ostrości jest marny, bo metal nie musi być ostrą muzyką.

_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye
Temporarily online

W liceum miałem długie włosy, słuchałem metalu. Ludzie mówili, że drę koty itp. Aktualnie, w miejscu, gdzie pracuję takiej muzyki słucha większość, wiec czuję się jak u siebie. Niestety moja dziewoja zapatrzona jest w disco polo i ciągle się tniemy o muzykę :)
Aktualnie nie mam już długich włosów, zamiłowanie do ciężkiego brzmienia pozostało. Jeśli komuś nie powiem czego słucham... to się nie domyśli po wyglądzie i zachowaniu.

Metale to normalni ludzie!!!!

Są mi obojętni dość.
Brzydko wyglądają, ich makijaż i ubiór mnie odstrasza. To szczeniackie zachowanie niekiedy. Nie uprzykrzają nikomu bycia, próbują zachowywać się lepiej, ale wychodzi, że gorzej.

Ostatnio widziałam mężczyznę, przyrzekłabym, że słucha metalu. Miał te swoje długie włosy, związane, na szczęście w warkocz, ciemne okulary , był ubrany na czarno i gapił się na mnie próbując mnie speszyć, albowiem nie czułam się dobrze jadąc tym autobusem. Ja gapiłam się na niego, bo wzbudził moje zainteresowanie. Wyglądał całkiem przyzwoicie, na bardzo inteligentnego człowieka.
Było duszno, a on cholernie mi się podobał i nawet westchnął bezlitośnie, kiedy na moich policzkach wystąpił rumieniec. Musiałam później użyć całej swojej gracji, żeby pokazać klasę, albowiem usiadł naprzeciwko mnie. Byłby myślę, wyśmienitym partnerem do rozmów.

Sama kiedyś słuchałam, koncerty i te sprawy. Jakiś sentyment mam do tych ludzi, niewielki. m

[ Dodano: 2015-06-28, 12:34 ]
Może mnie wzruszają.

Co takiego? Musi, z takim zamysłem został stworzony przez jego prekursorów i takie zadanie spełnia do dziś, owszem, na muzyce metalowej wypłynęła pewna core'owa pedaliada, ale tego metalem nie możemy nazywać, jedynie jakąś fuzją. Mówić, że metal nie musi być ostry to jak powiedzieć, że samochód nie musi mieć kół.

Ależ oczywiście, że metal nie musi być ostry, ale najczęściej dotyczy to np. pojedynczego albumu lub kilku piosenek danego zespołu, które są spokojniejsze i lżejsze nieco.

_________________
Time is the past, now and tomorrow
Days fly so fast and it leaves me so hollow