Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2009-06-08, 20:31
Krit napisa³/a:
Kolega przeczytał tylko ostatnie zdanie. Kiła i mogiła, jeżeli chodzi o czytanie ze zrozumieniem. Nie ma analogii, chyba że bardzo uproszczonych. I właśnie o wyzbycie się takich uproszczeń Cię proszę. Bo gdy ty ich używasz, to licz się z tym, że podobnymi będzie się posługiwał ktoś inny. Jeszcze Ci wyskoczy taka idiotka z Wyborczej, jak ostatnio, która napisala, że Kościół polski aktywnie wspierał holocaust.
Naprawdę czuję się trochę jakbym rzucał grochem o ścianę. Przystanę przy utożsamianiu UPA z narodowymi socjalistami i oddziałami SS. Przestań pisać pierdółki i zacznij podawać argumenty, że jest to nadużycie, a nie jakieś pseudo-porównanie do NSZ. No cholera, sam przyznałeś, że to dwie całkiem inne sytuację - to wszystko co piszesz się kupy nie trzyma.
Krit napisa³/a:
UPA, to byli wojownicy SS? Tego żaden historyk nie potwierdzi. A jest to uproszczenie. Ahistoryczne, demagogiczne i w ogóle tragiczne na łonie polityki zagranicznej.
A Ty się jakoś czepiłeś, że ja tylko o UPA mówię. Nie - podsumowuje działalność narodu ukraińskiego, a nie jednej z organizacji. Obok UPA - a właściwie u jej boku - walczyło także ukraińskie SS Galizien.
Krit napisa³/a:
Zresztą UPA na marginesie też działała z Niemcami (ale nigdy nie była częścią składową wehrmachtu) przeciw Sowietom. Tak samo, jak na terenach Galicji walczyła przeciw Niemcom. Historia nie jest czarno-biała.
Historia nie jest czarno-biała? Wow. To znaczy, że w tym co przytoczyłeś, znalazłeś jakiś pozytywny aspekt?
Krit napisa³/a:
Ja bym aż tak nie mówił, że nie mamy się czego bać. Ale niech będzie. Grzeczni byliśmy. i co masz na myśli mówiąc, że inne narody mają się bać swojej historii? Czyżbyś uznawał jak Mickiewicz (Nie lubię faceta zbytnio) jakąś etyczno-moralną wyższość Polaków?
Ty masz chyba jakąś fobię na punkcie wychwalania Polski. To, że po prostu historia tak się potoczyła, że mamy historię o wiele "czystszą" od innych narodów, nie musi oznaczać "etyczno-moralnej wyższości" naszego narodu.
Krit napisa³/a:
Tylko nadal nie wiem, co ma oznaczać i jaki postualt co do polityki zagranicznej wypływa ze zdania:
Jest to odpowiedź na argument, że o ofiarach trzeba zapomnieć dla dobra obecnej polityki. Oczywiście oznaczałoby to utratę honoru. Poświęcenie pamięci tysięcy ofiar dla "integracji".
