System nagród sam w sobie jest... słaby. Uczy dziecko chciwości, a nie "ciężkiej pracy".
Co do wychowania bezstresowego, to jest to największa bzdura jaką ludzie wymyślili. Miałem do czynienia z paroma takimi na jakimś wyjeździe. Wiek, ok. 10 lat. Bezczelne i "takie dorosłe", tylko jak coś usłyszał w nocy to się nazywało, że bezduszni starsi nie dają spać. I tego to uczy. Na logikę, dziecko zawsze chce mieć dla siebie najlepiej. Nie wie co jest złe a co jest dobre. W młodym wieku powinno się zbudować odpychające skojarzenia, jak na przykład kara. W innym wypadku... cóż, niezależnie od tego co robi, w najgorszym wypadku usłyszy spokojne "nie rób tego.". To zdanie to największa zachęta, aby robić dalej.
Dodatkowo, nauczcie dziecka, że życie to spokojna śmietanka. Zobaczymy co potem się stanie.
Pzdr.
_________________
INSERT PROPER INSCRIPTION HERE