Uwielbiam "Rodzinę Addamsów". Ileż to ja razy zwijałam się ze śmiechu, oglądając to.
Jak najbardziej przepadam za czarnymi komediami. Te "zwykłe" mnie ani trochę nie śmieszą. Biegnie sobie człowiek, poślizgnął się na skórce od banana, ha, ha, ale ubaw.