Któregos roku chłopcom z klasy kupiliśmy bokserki w aniołki i diabełki, a do tego lizeki. Chyba w trzeciej klasie, tak mi się wydaje. Wcześniej zabawki dla dzieci, a raz...chyba jakieś słodycze, ale nie pamietam.
Mój dostał list, zdjecie i buziaki. Tyle musi mu na razie wystarczyć.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."