Raczej mamy o takich rzeczach nie informuję i nie rozmawiam z nią o takich rzeczach nawet nie informuje jej o tym, że mam chłopaka, jak się dowie to sie dowie ok nie będe zaprzeczała, mam nie wnika w moje życie imtymne, nie zabrania mi niczego(bo wie, że to i tak nie podziała) nie mówi mi o której mam wrócić, że mam się z tym czy z tym nie spotykać.. Więc mam pełen luz, ale wiem jak z rozsądkiem mam z tego luzu korzystać...
_________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym, nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.