Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 17:59   Rozważam specjalne kiblowanie

Jestem załamana.
Zawsze byłam wzorową uczennicą, miałam porządne oceny... A teraz przyszła klasa 3 gimnazjum i zachorowałam (to dla mnie bolesny temat), przez co skończyłam z dwójami i trójami... Na dodatek wyłożyłam się na egzaminach gimnazjalnych. Przez to z ocen wychodzi mi równe 30 punktów rekrutacyjnych, a z egzaminów około 50... Masakra. 80 punktów na 200. Mam ochotę całymi dniami siedzieć w domu i płakać.
Jestem w pełni przekonana, co chcę robić w życiu, a niestety do tego potrzebne mi są studia. W najbliższych okolicach nie interesuje mnie żadne technikum (tzn. kierunki, a nie będę jeździła na drugi koniec województwa i wstawała kilka godzin wcześniej). Poza tym nie przygotuje mnie do matury tak, jak LO.
Ciarki mnie przechodzą, jak pomyślę, że mam skończyć w zawodówce :zalamany: Jestem ambitną osobą, ale przez zaległości ledwo się wyrabiałam. Gdyby nie moja determinacja, prawdopodobnie bym nie zdała.

I teraz żałuję, że poprawiałam oceny.
Bardzo poważnie myślę nad tym, żeby pochodzić po nauczycielach i wybłagać jakąś jedynkę na koniec. Wolę powtarzać tę klasę, uzyskać o niebo lepsze wyniki niż teraz i pójść do liceum.
W sumie jeśli teraz pójdę do technikum/zawodówki, to i tak będę miała rok w plecy przy przeniesieniu do LO, a nie mam pewności, że mnie przyjmą.
Wolę zmarnować jeden rok niż zawalić sobie życiowe plany... :-/

Postarać się o jakieś zagrożenie?
Nie mogę nawet uwierzyć, że o tym myślę, ale jestem naprawdę zdesperowana :zalamany:
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2016-06-09, 18:02   

A może poproś o wyższe oceny z przedmiotów, które wybrałaś?
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2016-06-09, 18:03   

Istnieją też kursy maturalne albo chociażby korki, które przygotują Cię do matury jeszcze lepiej niż samo lo.
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 18:04   

Nie ma szans.
Z matematyki ledwo mi wychodzi dwójka (1.8 średnia) i nie mam możliwości, z polskiego to samo (2.9), z WOS także (4.1), może coś mi się uda grać z angielskiego (z 2 na 3), ale co mi to da? 6 punktów? No to skończę z 86/200. Jak czytam, ze niektórzy mają nawet po 140... Całymi dniami płaczę, śpię... Mam już dosyć :/

[ Dodano: 2016-06-09, 18:05 ]
Niby tak, ale co będę robiła przez 3/4 lata? Zmuszę się do jakiegoś pierwszego lepszego zawodu i będę się męczyła w jakimś technikum po kilka godzin praktyk. Masakra :/
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2016-06-09, 18:06   

Jeśli nauczyciele wiedzą, że chorowałaś, powinni patrzeć na Ciebie łaskawszym okiem.

Może jest jakiś zawód choćby skojarzony ze studiami, które planujesz?
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 18:09   

Spojrzeli, przepuszczając mnie do następnej klasy. Gdyby nie moje wysiłki i ich podejście do mnie (jak wspomniałam, zawsze byłam dobrym i całkowicie bezproblemowym, zarówno z ocen jak i zachowania, uczniem), to miałabym trzy zagrożenia.
Ale po co mam przechodzić na siłę :zalamany: Gdybym powtarzała rok, z pewnością uzyskałabym nawet 150 punktów. Często jeździłam na konkursy przedmiotowe... A tak... pies pogrzebany :/
Nienawidzę się, naprawdę. Mogłam zarwać więcej nocy, mogłam chodzić na większą ilość korepetycji... :-/

Niestety to studia historyczne i politologiczne. Wiem, że może nie są zbyt przyszłościowe i pewnie dużo z was teraz doradzi mi technikum, ale kocham to i mogę pracować chociażby jako nauczycielka.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2016-06-09, 18:12   

Porozmawiaj może jeszcze z rodzicami, co oni Ci doradzą.

Lepiej niż starać się o zagrożenie na siłę iść do dyrekcji i powiedzieć o tym, to piszesz tutaj.
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 18:14   

Idę jutro, już o tym myślałam. Ale co oni mogą zrobić? W poniedziałek wystawienie ocen. Nawet jeśli mogłabym wszystko poprawiać, to nie zdążę przez weekend i tydzień (?), poza tym nie dyrektor przecież nie podwyższy mi ocen.

I dzięki, musiałam się wypisać :-(

[ Dodano: 2016-06-09, 18:38 ]
Tak poza tym... Mam jakieś realne szanse na dostanie się do liceum przy 80 punktach? Chociaż w drugiej turze, albo nawet pod koniec sierpnia?
Mam dość wszystkiego.
 

m0xel  

Stały User


Imię: Marcin

Wiek: 26

Doczy: 24 Lis 2015

   

Wysany: 2016-06-09, 18:47   

Zależy do jakiego liceum. Jeżeli do jakiegoś dobrego, gdzie kandyduje dużo osób to nie ma szans. Ale jak do jakiegoś słabszego to masz szanse. U mnie w mieście na przykład, klasa humanistyczna była przewidziana na 30 osób. Ostatecznie miała 25 osób. Więc raczej każdy chętny w sierpniu spokojnie by się tam dostał, bo z tego co się orientuje nie ma jakiegoś minimum punktowego, po prostu dostaje się xx osób najlepszych punktowo.

Na twoim miejscu uderzyłbym też do dyrekcji tego liceum do którego chcesz się dostać - koniec końców to do nich należy decyzja czy Cie przyjmą, i może gdybyś ukazała dokumenty od lekarza, że zachorowałeś i to jedyny powód twoich słabszych wyników, co potwierdziłabyś dobrymi świadectwami z poprzednich lat, czy tam certyfikatami o wynikach/uczestnictwie w konkursach to zgodziliby się przyjąć Cię "poza" rekrutacją? Tym bardziej jeżeli naprawdę interesujesz się tą historią i politologią i powiesz, że żeby dostać się do ich liceum jesteś w stanie nawet celowo klasę powtarzać.
 

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 18:54   

Ostatecznie mogłabym pokazać dokumenty od lekarza, ale wolałabym nie, bo to dość intymna i bardzo osobista sprawa. Jednak jeśli to zależy od mojej przyszłości, to dałabym radę się przełamać...

Jeśli chodzi o poziom liceów, tu mnie go nie ma. To znaczy... Jestem z dość małego miasta, gdzie są cztery licea (+ jedno z nich jest prywatne) i raz tu jest więcej chętnych, raz tu się poziom zaniża, w innym roku inaczej... Dlatego ciężko mi wycelować do najgorszego.
Ale, jak już wspomniałam, jest prywatne. Mundurowe. Dowiedziałam się o tym dosłownie przed chwilą. Z tego, co wiem, to naprawdę przyjmują każdego, ale plus jest taki, że kładą nacisk na historię, którą kocham i naprawdę nie chcę się z tym przedmiotem w przyszłości rozstawać. Niestety nie przygotują mnie do matury. Ale(!) mogłabym się przepisać i nie byłby to rok do końca stracony (bo, jak już wspomniałam, jest nacisk na historię i ewentualnie polski).
Czy wie ktoś może, jak wygląda przepisanie się z innego liceum do innego po pierwszym semestrze/roku? Patrzą na wyniki w liceum czy gimnazjalne? :/ Ostro przyłożyłabym się do nauki, no ale gimnazjum nie poprawię.
 

m0xel  

Stały User


Imię: Marcin

Wiek: 26

Doczy: 24 Lis 2015

   

Wysany: 2016-06-09, 19:00   

Jeszcze zobacz jak w poprzednim roku wyglądała "popularność" poszczególnych klas w tych 3 publicznych liceach. U mnie było tak, że "bezpośrednio" na np. Biol Chem było bardzo trudno się dostać - 135 punktó minimum. Ale nie było problemu z przepisaniem się na ten Biol-Chem jeżeli się dostało do jakieś innej, słabszej klasy w danym liceum mając np. tylko 110 punktów. Po prostu klasa liczyła więcej miejsc niż planowano. Może u ciebie też by się tak dało? Dostałabyś się do jakiejś mało popularnej klasy, potem podanie do dyrektora o przepisanie na humana (bo podejrzewam, że w niego celujesz) i powinno dać radę, tymbardziej, jeżeli masz aż 4 licea w małym mieście (nie powinno być natłoku).

A jak jest z przepisaniem pomiędzy szkołami to niestety nie wiem :znudzony:
 

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 19:07   

Zapisałam się do wszystkich klas w moim wymarzonym liceum, a jest ich łącznie cztery. Niestety mało liczne (po 16 miejsc, równo), a chętnych jest po kilkanaście/kilkadziesiąt (od 10 z pierwszej preferencji do nawet 50 ogółem na klasę), ale mam nadzieję, że gdzieś trafię.
Nawet do mat-fiz się dodałam, a jestem beznadziejna. Po prostu zawsze się przepisze na humana :padam:
Oczywiście na pierwszy wybór human w owym liceum.
Mundurówkę prywatną dałam na ostatnie miejsce, bo tam i tak mnie wezmą (bardzo mało chętnych, bo szkoła płatna).

Chyba sobie odpuszczę kiblowanie tego roku. Bardzo mi pomogliście, jestem wam niesamowicie wdzięczna. Pewnie brzmię jak histeryczka, przepraszam :niepewny:
W sumie kiblując miałabym wrażenie, że moja ,,nowa" klasa postrzega mnie jako kogoś gorszego...
No trudno. Co będzie, to będzie. Do matury się dorwę, choćbym miała ją pisać po sześć razy.

[ Dodano: 2016-06-09, 19:24 ]
Jeszcze prosiłabym kogoś o informacje, jak wygląda przepisanie się z:
a) Liceum do innego liceum
b) Technikum do liceum

Z góry dziękuję.
 

Bella02  

Stały User



Doczya: 26 Lut 2013

   

Wysany: 2016-06-09, 20:30   

Z liceum do innego liceum nie powinno być większych problemów, pod warunkiem, że przenosisz się do klasy o takich samych/prawie takich samych przedmiotach rozszerzonych i że są tam miejsca. Z technikum do liceum może być problem, bo w tych szkołach są inne przedmioty. Znam dziewczynę (rok starsza ode mnie), która najpierw poszła do technikum. Po pierwszym roku stwierdziła jednak, że to nie jej bajka i przeniosła się do liceum, niestety musiała zaczynać od pierwszej klasy. :-/
Odnośnie całego tematu: również mieszkam w małym mieście, do liceum wybierałam się trzy lata temu. Są u mnie tylko trzy licea ogólnokształcące, kilka techników (w tym jedno jest chyba pierwsze lub drugie w województwie, renoma od wielu lat) i zawodówek. Moja szkoła była dość dobra, a nawet do najlepszej klasy (mat-fiz) dostali się WSZYSCY. Jeden chłopak miał w gimnazjum średnią poniżej 3,0, a przyjmowali prawie wszystkich bo jest niż demograficzny, a uczeń=pieniądze. Na humany, to już w ogóle wszyscy się dostali. Jeśli nie wierzysz, to dodam jeszcze, że do tego wspomnianego technikum również dostali się wszyscy. Miałam kolegów z gimnazjum, zagrożeni z kilku przedmiotów (głównie mata i fizyka), testy poszły im beznadziejnie, ale do tego technikum się dostali. Byłam bardzo zdziwiona, bo jest to technikum elektroniczne z poważnymi przedmiotami, a nie fryzjerskie czy samochodowe. Pamiętam też, że w mojej szkole było chyba z 50 osób chętnych na biol-chem, a miejsc w klasie tylko 30. Ostatecznie otworzyli dwie klasy o tym profilu po ok. 25 osób, bo to bardziej się im opłacało. :-)
 

Shidame

User



Doczy: 09 Cze 2016

   

Wysany: 2016-06-09, 21:39   

Dziękuję bardzo za słowa pocieszenia :)
Chodzi o to, że nieco przeraża mnie statystyka chętnych na stronie rekrutacji, gdzie na 30 miejsc jest nawet po 70 osób. Ale myślę, że to dlatego, ze jedna osoba się zgłasza do trzech szkół, więc zajmuje też miejsca w innych. I przez to się tak to namnożyło :mrgreen:

Aaa, mam pytanko jeszcze jedno. Wspomniałaś o tym tworzeniu klas. W moim wymarzonym liceum własnie utworzyli, bo wcześniej były trzy klasy, i jedną podzielono na dwie, więc raczej robienie klas odpada.
Ale jeszcze przed wystartowaniem rekrutacji na stronie liceum było napisane, że do klas są po 32 miejsca, a do humana (integracyjnej) 20.
Niestety teraz wyruszyła ta strona z rekrutacją, patrzę... a tam po 16 miejsc, do humana 15 :przestraszony:
Czy jest opcja, że zmniejszyli ilość miejsc, żeby później — jak zobaczą ile jest chętnych — ją powiększyć w razie zapełnienia?

[ Dodano: 2016-06-09, 21:41 ]
O, u mnie wygląda bardzo podobnie. Jesteś może ze Śląska? :D
 

Bella02  

Stały User



Doczya: 26 Lut 2013

   

Wysany: 2016-06-09, 23:31   

Shidame napisa/a:

Ale jeszcze przed wystartowaniem rekrutacji na stronie liceum było napisane, że do klas są po 32 miejsca, a do humana (integracyjnej) 20.
Niestety teraz wyruszyła ta strona z rekrutacją, patrzę... a tam po 16 miejsc, do humana 15
Czy jest opcja, że zmniejszyli ilość miejsc, żeby później — jak zobaczą ile jest chętnych — ją powiększyć w razie zapełnienia?


Nie mam pojęcia, ale tak jak mówiłam - ilość miejsc podana na stronie rekrutacyjnej często jest później zmieniana już po zakończeniu rekrutacji, tak by dopasować do ilości chętnych.


Shidame napisa/a:

O, u mnie wygląda bardzo podobnie. Jesteś może ze Śląska? :D

Łódzkie. ;)
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com