Studiuję w tej chwili dwa kierunki - polonistykę na III roku i dziennikarstwo na I. Obydwa w trybie dziennym, wolnego czasu mam jak na lekarstwo, ale nie narzekam, dziennikarstwo planuję dociągnąć do licencjata, a potem pomyślę, co z tym fantem zrobić. Czy studia spełniły moje oczekiwania? Filologia polska to spełnienie moich marzeń, niesamowicie rozwijający kierunek, wydział jest pełen ludzi z pasją, wybitnych profesorów, to w ogóle bardzo klimatyczne miejsce. Mam wrażenie, że przez dwanaście wcześniejszych lat edukacji nie rozwinęłam się intelektualnie tak, jak na studiach. Zajęcia bardzo mi się podobają, zwłaszcza te literaturoznawcze - gdzie jest miejsce na dyskusję, interpretacje, stawianie własnych osądów, demonstrację swoich poglądów - to wszystko jest bardzo inspirujące, daje pozytywnego kopa do samorealizacji. Bardzo pobudza do działania ta świadomość, że ciągle jest coś, czego się nie wie, czego się nie czytało, że ktoś wie więcej, że ktoś więcej potrafi, lepiej pisze, mówi. Nie wiem, kocham te studia, najchętniej studiowałabym całe życie. Moim marzeniem jest zostanie wybitnym literaturoznawcą IBL PAN, chociaż znając życie skończę w jakimś wydawnictwie czy redakcji.
Dziennikarstwo nie jest złe, chociaż w zasadzie to dla mnie żadna nowość, bo moją specjalnością na polonistyce jest komunikacja medialna i sporo rzeczy się powiela. Kierunek całkiem okej, choć zupełnie różny od filologii, wykładowcy uczą konkretnego fachu - jest zatem dużo warsztatu, natomiast zdecydowanie mniej miejsca na ogólny rozwój osobisty. Póki co ciężko powiedzieć mi na ten temat coś więcej, studiuję dopiero drugi miesiąc.
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...