Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Porcelana.  

Pogromca postów

Laura Palmer



Do³±czy³a: 13 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-13, 22:38   

Isair napisa³/a:

tylko zdana matura, ale czy i ona o czymś świadczy? Ja już od dwu lat wiem, że mogę się nią tylko podetrzeć.


Zdana matura nie świadczy o niczym, ale taka z wynikiem +90% daje przepustkę na większość uczelni, więc jednak odgrywa istotną rolę.
Można tu oczywiście rozprawiać jeszcze o tych nieszczęsnych poszkodowanych zdolnych-ale-pechowych, którzy mimo świetnych ocen wypadli słabo na maturze, ale i tak zdecydowana większość licealistów odpowiada założeniu "jesteś dobry - zdasz dobrze, jesteś słaby - zdasz słabo."
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.




fire, walk with me...
 

Iwona  

Pogromca postów

Iwona



ImiÄ™: Iwona

Do³±czy³a: 19 Sie 2009

   

Wys³any: 2010-10-14, 09:49   

ja chciala iść na zaoczne i poszlam. jestem po I zjeździe i póki co jestem zadowolona. mam 52 osoby na roku, atmosfera jest mila, wiadomo ze siedzenie po 12 godzin czy wiecej w sobote moze byc meczące no ale ja np. wole tak niz w ciagu tygodnia po kilka godzin. zjazdy mam co 2 tygodnie, ogolnie poki co mi się podoba
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-14, 11:05   

Iwona napisa³/a:

wole tak niz w ciagu tygodnia po kilka godzin.


Na dziennych też się siedzi po 12 godzin, i to czasem kilka dni w tygodniu ;p
 

Rorschach  

Pogromca postów

socjopata



Do³±czy³: 31 Gru 2009

   

Wys³any: 2010-10-14, 12:16   

Porcelana. napisa³/a:

Można tu oczywiście rozprawiać jeszcze o tych nieszczęsnych poszkodowanych zdolnych-ale-pechowych, którzy mimo świetnych ocen wypadli słabo na maturze

Po co rozprawiać, skoro mogą tę maturę poprawić?
 

Iwona  

Pogromca postów

Iwona



ImiÄ™: Iwona

Do³±czy³a: 19 Sie 2009

   

Wys³any: 2010-10-14, 12:29   

Ostia napisa³/a:

Iwona napisa³/a:

wole tak niz w ciagu tygodnia po kilka godzin.


Na dziennych też się siedzi po 12 godzin, i to czasem kilka dni w tygodniu ;p


wiem ,dlatego właśnie to było jednym z wielu moich powodów aby nie iść na dzienne:)
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-10-30, 10:35   

Po kilku tygodniach nauki na drugim roku w trybie IOS (Indywidualna Organizacja Studiów) mogę powiedzieć, że studenci dzienni powoli zaczęli przekonywać się do mnie przekonywać. Na początku traktowali mnie z wyższością i rezerwą, teraz przekonali się, że powszechne powiedzenie, że student zaoczny ma mniejszą wiedzę od dziennego jest stereotypem. Może dlatego, że dostrzegli, że jestem osobą bardzo aktywną, zawsze przygotowaną, posiadającą sporą wiedzę i potrafiącą zdobyć trudno dostępne materiały i to pomimo tego, że spędzam na uczelni więcej dni, niż oni (mam zajęcia od wtorku do niedzieli włącznie. Nie polecam). Oczywiście nadal jest kilka osób uprzedzonych, ale udało mi się poznać kilka nastawionych bardzo pozytywnie i otwartych w stosunku do mnie.

Cytat:

Na dziennych też się siedzi po 12 godzin, i to czasem kilka dni w tygodniu ;p


To zależy od kierunku i ułożonego planu. Ja u siebie na dziennych siedzę od 1,5 do 10 godzin dziennie, na zaocznych od 10 do 12. Poza tym u nas zaoczni mają zajęcia co tydzień (piątek, sobota, niedziela, czasami jeszcze czwartek w zależności od specjalności głównej) plus mają jeszcze tak zwany zjazd tygodniowy (tydzień zajęć od poniedziałku do piątku po 10 godzin), więc różnica godzin w porównaniu z dziennymi jest minimalna.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-30, 10:45   

Nataniel napisa³/a:

Może dlatego, że dostrzegli, że jestem osobą bardzo aktywną, zawsze przygotowaną, posiadającą sporą wiedzę i potrafiącą zdobyć trudno dostępne materiały


I to wynika tylko z tego, jakim jesteś człowiekiem - a nie w jakim trybie studiujesz.
 

Iwona  

Pogromca postów

Iwona



ImiÄ™: Iwona

Do³±czy³a: 19 Sie 2009

   

Wys³any: 2010-10-31, 08:59   

ja mam zjazdy co 2 tygodnie. z tymze uczę się w zamiejscowym osrodku dydaktycznym(mniej wiecej jak filia) i macierzystą szkołę mam w bydgoszczy-w hrudniu wlasnie tam jezdiemy na kilkugodzinne wyklady i wracamy-i to tyle w grudniu. normalnie to zajecia co 2, teraz co 3 tygodnie nam wypadlo akurat przez sw. zmarlych, ale zajecia mamy od piątku-godziny popoludniowe-15 lub 18, sobota raczej cala i niedziela tez do popoludniowych.
 

cosik_ktosik  

Wymiatacz



Imię: £ukasz

Do³±czy³: 29 Pa¼ 2010

   

Wys³any: 2010-11-02, 02:44   

Wszystko zależy od indywidualnego podejścia. Akurat jestem doktorantem na jednej z Polskich uczelni i miałem przyjemność prowadzić zajęcia zarówno dla dziennych jak i zaocznych.

To co obserwowałem to fakt, że jak człowiek nad sobą pracuje to zaciera się odrazu granica stacjonarny/niestacjonarny. W obydwu tokach studiów były osoby, które można było określić mianem "dobre" i "słabi", które albo nie potrafiły albo po prostu nie chciało im się uczyć. Ci, oczywiście mieli problemy. Co ciekawe, zaoczni czasami próbowali korzystać z faktu "zaoczności" wymuszając ułatwienia problematyki poruszanej na zajęciach. Powiem Wam, że zacząłem z nimi robić ten sam materiał co na dziennych i im szło znakomicie. Nie odpuściłem im dla "zaoczności", siedziałem, rozmawiałem i oni na prawdę byli kumaci. Wrażenie moje było pozytywne jak trzeba. Może dlatego, że oni płacą, oni wymagają i oni widzą wartość nauki, bo najczęściej sami na siebie pracują.

Oczywiście, wszystko też zależy od uczelni i podejścia wykładowców, gdyż to od nich wiele tu zależy.

Tak, więc student zaoczny dla mnie jest tak samo cennym nabytkiem jak dzienny ale powiem Wam coś: I tak potem pracodawca szybko weryfikuje co kto umie ;)
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-06, 15:02   

Cytat:

Oczywiście, wszystko też zależy od uczelni i podejścia wykładowców, gdyż to od nich wiele tu zależy.


Dokładnie. Jeśli uczelni zależy na tym, aby studenci zaoczni kończyli studia z równie wysokim poziomem wiedzy co studenci dzienni, to sama się o to stara i układa plan w ten sposób, aby ilość godzin poświęconych danemu przedmiotowi była równa ilości godzin na studiach stacjonarnych. Pilnuje również poziomu nauczania. U nas na roku (zaoczne) było 120 osób, po pierwszym semestrze zostało 60, teraz jest może ze 40. Nie ma zasady "płacisz - zdajesz". Jeśli ktoś się nie uczy, to nie ma taryfy ulgowej.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2010-11-07, 09:23   

Nataniel napisa³/a:

to sama się o to stara i układa plan w ten sposób, aby ilość godzin poświęconych danemu przedmiotowi była równa ilości godzin na studiach stacjonarnych.


Zauważ jednak,że nie zawsze jest to możliwe.Logiczne jest to,że studenci studiów zaocznych będą mieli mniejszą ilość z godzin z danych ćwiczeń bądź coś odbędzie się kosztem drugiego.Nie zależy już to zawsze od chęci wykładowcy,lecz weekendu,który nie trwa pięć dni oraz innych kierunków i ich zapotrzebowania na danego prowadzącego.
_________________
Drugs&hugs.
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-07, 10:03   

Cytat:

Zauważ jednak,że nie zawsze jest to możliwe.Logiczne jest to,że studenci studiów zaocznych będą mieli mniejszą ilość z godzin z danych ćwiczeń bądź coś odbędzie się kosztem drugiego.


Jasne, że nie zawsze i ze wszystkim przedmiotów jest to możliwe. Poza tym dochodzą do tego weekendy, które zawsze "wypadają" typu święta lub dzień ustawowo wolny od pracy. Ale to też nie jest problemem - studenci zaoczni, podobnie jak dzienni (przynajmniej u nas) dostają zagadnienia egzaminacyjne i jeśli nie zdążą przerobić jakiegoś działu na zajęciach, mają obowiązek uzupełnić go z literatury (pomijając fakt, że literaturę i tak mają czytać, bo to, co na wykładach/ćwiczeniach to jednak za mało).

Cytat:

Nie zależy już to zawsze od chęci wykładowcy,lecz weekendu,który nie trwa pięć dni


To już jest sprawa odpowiednio ułożonego planu zajęć. Dla przykładu my na studiach zaocznych skończyliśmy już przedmiot, który dzienni zakończą dopiero za miesiąc. Po prostu na zaocznych mieliśmy go co tydzień/dwa tygodnie w wymiare 4,5 godzin (osobno na wykłady i ćwiczenia), a na dziennych jest raz w tygodniu po 1,5 godziny (w jednym tygodniu wykład, w następnym ćwiczenia). Wiele zależy też od kierunku. Ja w ubiegłym roku na studiach zaocznych miałam zajęcia przez 4 dni w tygodniu, a moi współlokatorzy na dziennych mają zajęcia od poniedziałku do środy/czwartku i to w dużo mniejszym wymiarze godzin.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-11-07, 10:07   

<facepalm>
Jakież to ma znaczenie, kto ile ma godzin, jeżeli będzie miał naukę w głębokim poważaniu? Wchodzicie w szczegóły czysto techniczne, które nie mają dużego znaczenia, jeśli ktoś ma/nie ma samozaparcia.
 

Nataniel

Pogromca postów

BORN TO BE



Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-11-07, 10:28   

Cytat:

Jakież to ma znaczenie, kto ile ma godzin, jeżeli będzie miał naukę w głębokim poważaniu? Wchodzicie w szczegóły czysto techniczne, które nie mają dużego znaczenia, jeśli ktoś ma/nie ma samozaparcia.


Dla kogoś takiego to nie będzie miało znaczenia, podobnie jak dla kogoś, kto chce się uczyć. Ale mimo wszystko wychodzę z założenia, że większa ilość godzin ćwiczeń (a w związku z tym dokładniejsze opracowanie danego materiału wspólnie z ćwiczeniowcem) może jedynie wyjść na dobre i lepiej, jeśli jest ich jak najwięcej.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku

nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu


GG: 25676781
 

Rorschach  

Pogromca postów

socjopata



Do³±czy³: 31 Gru 2009

   

Wys³any: 2010-11-07, 10:32   

Nataniel napisa³/a:

Ale mimo wszystko wychodzę z założenia, że większa ilość godzin ćwiczeń (a w związku z tym dokładniejsze opracowanie danego materiału wspólnie z ćwiczeniowcem)

O ile to faktycznie idzie w parze. Bo nie zawsze idzie.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com