Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2009-02-01, 11:26
Nalewka...to brzmi dumnie!
Wys³any: 2009-02-01, 14:42
Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia, które uprzytamnia nagle własną nicość w rosnącym przeraźliwie ogromie wszechświata.
Wys³any: 2009-02-01, 14:58
Irma napisa³/a:
Raczej od charakteru i wychowania.
I tak i nie.
Mam kolegę który w szkole to istny
diabełek
a w domu to
jest...
Wys³any: 2009-02-01, 15:01
![:]](images/smiles/splash.gif ":]")
Wys³any: 2009-02-01, 15:09
FajnyNick ? napisa³/a:
w domku to większość z tych "cwaniaków" to aniołki...xD tylko przed kolegami strugają nie wiadomo kogo
Tak właśnie. Ale ja mam popularność nie dla tego że kogoś strugam,ale dla tego,że jestem sobą i nikogo nie uwazam za gorszego od siebie
Wys³any: 2009-02-01, 15:12
i'm burning up a sun just to say goodbye.
Wys³any: 2009-02-01, 15:16
sheilven napisa³/a:
cwaniaków wielu jest. i nic się w tej dziedzinie raczej nie zmieni. w gimnazjum moja klasa niemalże w całości to tego pokroju ludzie byli. uodporniona jestem trochę, nadal tego nie lubię i uważam, że to frajerstwo kompletne jest cwaniakować przy kolegach.
a teraz jak jest
Wys³any: 2009-02-01, 15:37
cwaniactwo jest.
klasa zmieniona, w liceum zupełnie inni ludzie, nie, nie ma w niej takich ludzi.
i'm burning up a sun just to say goodbye.
Wys³any: 2009-02-01, 15:39
sheilven napisa³/a:
w liceum zupełnie inni ludzie, nie, nie ma w niej takich ludzi.
o ten
dzięki
Wys³any: 2009-02-01, 15:41
za to na moim osiedlu dużo takich typków. omijam ich. nie lubię. nie wiem, co chcą osiągnąć przez takie robienie z siebie oszołomów.
i'm burning up a sun just to say goodbye.
Wys³any: 2009-02-02, 00:37
sheilven napisa³/a:
nie wiem, co chcą osiągnąć przez takie robienie z siebie oszołomów.
No właśnie najgorsze jest to, że bardzo wielu z takich ludzi coś osiągnie w życiu i wyjdzie z najgorszej wtopy z podniesioną głową. Bo idą do celu po trupach, palą z sobą mosty. Ale mają to czego chcą.
Nie popieram czegoś takiego i w sumie gdybym tak sama robiła, a jestem do tego zdolna, choć nie korzystam z tych cech to jesteś również dość wrażliwą osobą i miałabym zbyt dużo wyrzuty sumienia i poczucie samotności. Nie fajnie.
ona umrze martwa.
Wys³any: 2009-02-02, 16:40
FajnyNick ? napisa³/a:
w domku to większość z tych "cwaniaków" to aniołki...
Niekoniecznie. Różne przypadki się zdarzają
Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia, które uprzytamnia nagle własną nicość w rosnącym przeraźliwie ogromie wszechświata.
Wys³any: 2009-02-02, 17:16
(...)
"Wyszedł w samą porę. A jednak on jest za inteligentny, aby być czymś dzisiaj: żeby dziś czegoś dokonać, trzeba być trochę durniem jednak."
'Szewcy' S.I Witkiewicz
http://www.lastfm.pl/user/Justencja
Wys³any: 2009-02-02, 17:49
Justencja napisa³/a:
Ale to zależy też od ludzi wśród, których się obracamy.
Całkowicie się zgadzam z tym stwierdzeniem.
Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia, które uprzytamnia nagle własną nicość w rosnącym przeraźliwie ogromie wszechświata.
Wys³any: 2009-02-03, 12:21
Cwaniaki byli, są i będą. Ale ja nie sądze, że to jakaś zmora. Dobry cwaniak umie się szanować, a poza tym, czasem jest z niego jakiś pożytek. Wiem co mówię.