Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Nie, teraz to chyba jest boom na picie, a kto pali ten jest uniżony, tak przynajmniej w moim towarzystwie

Moim zdaniem to chyba jednak zależy od towarzystwa, czy się więcej pali, pije, czy też różne substancje zażywa. Jak czasami tak sobie poobserwuję różne grupki to widzę, że na przykład jedne towarzystwo pali, a drugie z kolei pije sobie gdzieś tam. I w sumie nie widzę w tym nic złego, ale najczęściej są to po prostu dzieci. Takie trzynastoletnie małe coś. I trochę mnie to przeraża, bo nie wiem, może mówię jak stara baba, ale jak ja byłam w tym wieku to jednak, aż tak źle nie było. Co do palenia, nie mogłabym palić nałogowo, bo lubię swoje płuca i cerę także. Ale zdarzało się, jednak nie wiem czy 2 razy w ciągu całego życia to jakiś wyczyn, nie ciągnie mnie do tego. Ale znam osoby, które raz zapaliły i palą do tej pory, przykre.

jeśli chcesz kogoś czegoś uczyć, to przynajmniej mów prawdę.

Ja paliłam przez miesiąc nałogowo czyli codziennie chociaż jednego ale już nie pale i raczej już nigdy nie zapale

Jak to ujął mój kolega: "Papierosy są do du*y, a nie do ust"
Z autopsji wiem, że jak ktoś ma zasady to nie zmieni ich tylko po to, by nie wychylać się w grupie. Nie piłam alkoholu do 18-nastki , papierosów nigdy nie paliłam, a tak się składa, że najbliżej otaczający mnie ludzie, koledzy, znajomi i to przerażająca większość wręcz przeciwnie. Jak nie papierosy to alkohol, albo oba naraz. Namawiali mnie praktycznie na okrągło, aż w końcu fakt upicia mnie, czy namówienia do zapalenia papierosa albo innych używek stał się dla nich celem i gdyby się udało cieszyliby się tak jakby Polska miała wygrać Euro. Może to dość snobistyczne, ale czasami miałam wrażenie, że niektórzy tak naprawdę chcieli być tacy jak ja, ale było za późno, więc próbowali mnie zrównać do siebie. Nie udało im się, ale gdy pierwszy raz napiłam się z nimi alkoholu (po 18-stce) nie omieszkali uwiecznić tego na zdjęciu I w sumie muszę powiedzieć, że nie było mi ciężko walczyć z tymi "pokusami", bo dokładnie wiedziałam czego chcę, a czego nie. Wiadomo, ludzie są różni, odmawianie do niektórych nie dociera i czasami może zrobić się nieprzyjemnie. Ale jak komuś nie pasuję to jego problem.

Albertyna, twoje towarzystwo jest mało tolerancyjne. Jak możesz zadawać się z takimi ludźmi?

Powiedzmy, że np klasy w szkole średniej unikać się nie da. Ale przynajmniej stałam się bardziej odporna na tego typu sytuacje i ludzi, wiem że jestem silna i nikt mi niczego nie narzuci, a Oni z czasem nabrali do mnie więcej szacunku niż do kogokolwiek z tej całej bandy. Ale fakt, ograniczyłam teraz te kontakty.

Jeśli chodzi o poziom wiedzy to Ty jesteś prawdopodobnie na poziomie bliskim do poziomu autorki tematu :D.

Wydaje mi się raczej, że bzdury na forum to powinno się raczej ignorować aniżeli komentować. Jak byście nie wiedzieli, dyskusje na ten temat toczą się w co najmniej dwóch innych tematach. Ten i pozostałe ponadprogramowe wątki powinny być usunięte. Wymądrzanie się jest równie żałosne co post autora/autorki. Ale dramat...

_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye
Temporarily online

Ten temat powinien zostać usunięty. : ) Chyba mówimy stanowcze "NIE" wciskaniu ludziom gówna?

Zapaliłem kiedyś bo chciałem spróbować jak to smakuje a ten Twój post jest jakiś denny ;/