Mój brat, ale właściwie tylko dlatego że jest starszy i ma już wytorowaną drogę w życiu (zawód itd) bo poza tym, to jestem taka sama jak on. A niektóre cechy jak np. odrobina cynizmu i stanowczość skopiowałam od niego już dawno, może po prostu jesteśmy do siebie podobni ale jedno wiem. Bez niego nie byłabym taka jaka jestem i akceptuję siebie m.in. dzięki niemu, bo brał czynny udział w moim wychowaniu. Można powiedzieć, że nadal bierze. Jego światopogląd naprawdę mi się podoba, jeśli można to tak ująć, on jest dla mnie wzorem zachowania między ludźmi, podejścia do wielu spraw. Nauczyłam się wyrażać własne zdanie zawsze i wszędzie i bronić go, a tak się złożyło że właśnie z bratem NIGDY się nie spieram, to jest efekt tego. Nie jestem zapatrzona, przejęłam po prostu cząstkę siebie - od niego. I to jest coś jakby naszego, wspólnego, dzięki temu mamy dobry kontakt i wyszliśmy na ludzi. Znaczy, mam nadzieję, ale on już przeszedł w życiu wiele, rodzice mu nie ułatwiali i mi też nie ułatwiają, do niego do dziś się czepiają, ale teraz, gdy jestem "duża" - możemy się nawzajem bronić. Bo moja siostra to się na nic nie zdaje :D.
_________________
If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye
Temporarily online