Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Pyskata.

Stały User



Do³±czy³: 19 Wrz 2010

   

Wys³any: 2010-09-29, 23:45   

cappuccino napisa³/a:

I takie sukcesy chce zbierać


Na pewno będzie ich wiele, po prostu się nie zniechęcaj przez te 'gorsze elementy', bo nie warto, skoro masz zamiłowanie do przedmiotu i na prawdę chcesz nauczyć dzieciaków czegoś, co może im się przyda.
Po prostu trzeba być przygotowanym na to, że na swojej wieloletniej (jak sądzę) drodze bycia nauczycielem, będziesz spotykała tych fajnych uczniów, którym zależy, jak i tych, którzy mają kompletnie wywalone.
Myślę, że dasz sobię radę, skoro ludzie trwają w tym fachu aż do późnych lat. Twoja siła psychiczna na pewno będzie wystawiana na próbę.

cappuccino napisa³/a:

I muskuły do dźwigania książek, teczek, magnetofonu, dziennika, wypadającej kredy i kluczy w jednej ręce, aby drugim kluczem otworzyć drzwi do sali


A tam, trochę przypakujesz :hyhy: . Przynajmniej nie trzeba wydawać kasy na siłownię, haha.

Dobra, fajnie się gadało, ale idę spać, bo jutro niemiecki i kartkówka! Dobranoc, kolorowych i miłego użerania się z najgorszą klasą :-D
_________________
Mamy tu komplet i lubiÄ™ jak jest konkret.
Kiedy gubiÄ™ rozsadek i wÄ…tek.
Ej ty zamykamy drzwi, wokół sami V.I.P.
Fokus ***** śpi, rzeź niewiniątek.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2010-09-30, 16:34   

Cytat:

Sama świetnie się z wszystkim zawsze kryłam przed rodzicami. Ale wkońcu sama im powiedziałam, żeby pokazać im, jak beznadziejnymi rodzicami są.



Nie nauczyli Cię szacunku do nich samych? Dziwne, ale pomimo że ja tak naprawdę jestem osobą dość cyniczną i mającą wiele rzeczy w dupie to jednak rodziców się nieraz boję i to nie dlatego, że lali mnie po tyłku jak byłam mała albo mnie zastraszali. Zawsze byli wobec mnie w porządku i nauczyli mnie, że trzeba czuć przed nimi respekt dlatego że S¡ RODZICAMI i mają do spełnienia ROLÊ, a nie dlatego, że są "groźni".

Cytat:

Aha, czyli zapie***e na roli i wydzieranie się na dzieciaka przynosi Same korzyści nie? Znam ludzi którzy są tak wychowanie jak powiedziałaś i nie widzę czegoś niepokojącego.



Nie rozumiem Cię, człowieku. Jednej osobie mówicie, że nie wie co to wychowywanie bezstresowe, a tak naprawdę Wy nie wiecie. Rodzic nie ma wydzierać się na dziecko, ale to też nie jest tak, że w ogóle nie wolno. Jakby mój syn/córka wróciła nawalona do domu albo zrobiła cokolwiek spektakularnego, o czym dobrze wie, że jej nie wolno, to nie byłoby "postąpiłaś/eś źle, wiesz, że nie powinieneś tak robić, zawiodłeś moje zaufanie" bla bla bla bla. No sorry, Dalajlamą nie jestem. Kopa w dupę, koniec zabawy. Przekonałam się na własnej skórze w swoim domu co wolno, czego nie wolno, respektowałam te zasady i dziś potrafię samodzielnie myśleć. Kilka rzeczy wydaje mi się w tym domu absurdalne, ale pomimo że jestem strasznie młoda, to udało mi się załapać, że buntem się nie działa. Za dużo superniani i innych bzdur się naoglądaliście. Rodzice nie są moimi autorytetami, ale swoje dzieci wychować potrafili i może nie wszystko robię po ich myśli, ale mam tak naprawdę dużo swobody i nie na tyle, żeby się rozwydrzyć.

Cytat:

Wku*wia mnie gadanie, że 'tak sobie rodzice wychowali'. Gówno prawda, bo nie zawsze tak jest. Czasami to niezależne od nich.



Cytat:

To tylko i wyłącznie sprawa osobista każdego człowieka i nie ma co zwalać winy na rodziców.



Jeśli sądzisz, że nieposłuszeństwo wobec rodziców jest zrządzeniem przypadku, to się grubo mylisz. Moi rodzice pod wieloma względami są mi dalecy, w wielu przypadkach się z nimi nie zgadzam, ale oni mnie nie uczyli nigdy bycia im posłusznym. Uczyli mnie szacunku i mam do nich szacunek. Kiedy się z nimi nie zgadzam, potrafię się wku*wić, trzasnąć drzwiami, ale nie mam odwagi zrobić niczego wielkiego wbrew im. Nie jestem życiową ciotą i potrafię też walczyć o swoje, zadowalają mnie kompromisy. Rodzice uczą porozumienia, przynajmniej kiedyś uczyli, i bywało, że dzieci się wyłamywały i robiły swoje ale czy dobrze na tym wyszły? Dla Ciebie wychowanie ogranicza się do czynów WOBEC dziecka? Rodzice tyle wnoszą w jego życie, najpierw się troszczą, a potem stają się autorytetami, WZORAMI. A gdzie moralność? Młody człowiek to NIE JEST istota niezależna i tylko szczeniak może tak myśleć. Każdy nastolatek myśli w 99% że jego rodzice nie mają racji, ja też tak nieraz myślę, ale minął czas, że nie umiałam pogodzić się z ich wolą i wielu głupot dzięki temu uniknęłam. Dziecko to odpowiedzialność. A teraz jak Ci dziecko napluje na twarz to masz je nosić na karnego jeżyka, jak dorośnie to nadal będzie Ci pluło na twarz, moralnie, wtedy nie da się już zanieść na karnego jeżyka. Przesrane.

Nie polecam wam mieć dzieci skoro nie widzicie związków przyczynowo-skutkowych. Otoczenie otoczeniem, ale wpływ rodziców powinien być w tym wieku ZNACZ¡CY. Olbrzymia ilość poświęcanego czasu. Otoczenie również jest ważne, ale w otoczenie wchodzisz prosto z łapek rodziców, taka prawda.

Cytat:

Z góry jest zakładane, że uczeń powinien szanować nauczyciela. Czasami jednak nauczycielom brak szacunku, więc to działa w obie strony.



Rodzice czasem też, ale co z tego? Brak szacunku wobec dziecka to błąd wychowawczy, tyle.

Sorry że takie długie, ale uczcie się czytać. Utrudniam wam zadanie, ale za dużo już głupot na tym forum przeczytałam.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Pyskata.

Stały User



Do³±czy³: 19 Wrz 2010

   

Wys³any: 2010-09-30, 17:26   

Damn napisa³/a:

Nie nauczyli CiÄ™ szacunku do nich samych?


K*rwa, albo jesteś taka tępa albo udajesz. Wszystko nie jest takie proste, składa się na wiele czynników. Nie wystarczy, że dziecko będzie szanowało rodzica, bo tak mu każą. Ale widać, że najwyraźniej tego nie ogarniasz.

Damn napisa³/a:

Dla Ciebie wychowanie ogranicza się do czynów WOBEC dziecka?


Nie, jest to coś na zasadzie rodzic - dziecko - rodzic - dziecko i tak dalej. Jest to wzajemny szacunek. Jeżeli któreś z nich zakłuci ten szyk, to wszystko idzie się je*ać i jest zachwiana ta 'normalność'. Szacunek za szacunek. Jeżeli rodzic nie będzie szanował dziecka, to ono nie będzie szanowało jego. Proste i logiczne.
Zależy to też od dziecka. Bo są takie, które się postawią, jeżeli rodzic okazuje ewidentny brak szacunku wobec niego, a są takie które się panicznie boją, nic nie zrobią, mają słaby charakter i będą dawać sobą pomiatać (nie raz właśnie tak to wygląda). Widać, że miałaś dobre wychowanie w domu. Nie za dobrze, nie za źle. Ale to niekoniecznie musi świadczyć o tym, że będziesz dobrym człowiekiem, że będziesz trzymać się zasad, których Cię nauczyli.

Damn napisa³/a:

Utrudniam wam zadanie, ale za dużo już głupot na tym forum przeczytałam.


Nie widzę tu głupot we wcześniejszych wypowiedziasz, w niektórych przypadkach jest schodzenie na złe tory myślenia, ale nie jest to jakieś spektakularne. (;

Proponuję panować nad emocjami, językiem i przejrzeć słwnik ortograficzny.

s.
_________________
Mamy tu komplet i lubiÄ™ jak jest konkret.
Kiedy gubiÄ™ rozsadek i wÄ…tek.
Ej ty zamykamy drzwi, wokół sami V.I.P.
Fokus ***** śpi, rzeź niewiniątek.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2010-09-30, 20:23   

Cytat:

K*rwa, albo jesteś taka tępa albo udajesz. Wszystko nie jest takie proste, składa się na wiele czynników. Nie wystarczy, że dziecko będzie szanowało rodzica, bo tak mu każą. Ale widać, że najwyraźniej tego nie ogarniasz.



A Ty nie rozumiesz w ogóle mojego posta, bo czytasz zdania wybiórczo, dlatego nie zamierzam się przed Tobą teraz płaszczyć ani z Tobą dyskutować. Napisałam swoje zdanie. Grzeczniej. Nigdzie nie napisałam, że jest proste. Nie napisałam nic, co Ty mi zarzucasz, dlatego aktualnie uważam, że to Ty nie ogarniasz, no ale jednak nie tylko zdrowy rozum ale kultura osobista wyszła z mody.

Cytat:

Ale to niekoniecznie musi świadczyć o tym, że będziesz dobrym człowiekiem, że będziesz trzymać się zasad, których Cię nauczyli.



Gdzie tak napisałam? Rodzice według mnie stają się właściwie bezradni kiedy dziecko dorośnie, a nie wtedy, kiedy je jeszcze kształtują, więc Twoja wypowiedź nie dotyczy tematu.

Cytat:

Nie, jest to coś na zasadzie rodzic - dziecko - rodzic - dziecko i tak dalej. Jest to wzajemny szacunek. Jeżeli któreś z nich zakłuci ten szyk, to wszystko idzie się je*ać i jest zachwiana ta 'normalność'. Szacunek za szacunek.



Po pierwsze trzeba być zadufanym w sobie i mało wyrozumiałym, żeby "szło się je*ać". No ale w tym momencie napisałaś coś, co było już napisane i z czym się zgadzam.

Cytat:

Nie widzę tu głupot we wcześniejszych wypowiedziasz, w niektórych przypadkach jest schodzenie na złe tory myślenia, ale nie jest to jakieś spektakularne. (;



Można tak powiedzieć o każdym debilizmie który się na tym forum przeczyta, więc nie widzę związku.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

LongIsland  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2010

Sk±d: Szczecin

   

Wys³any: 2010-09-30, 23:20   

Rodzice mają coraz więcej problemów, coraz więcej trzeba pracować, żeby starczyło na opłaty, często spłatę zadłużeń. Z tego wynika, że coraz mniej czasu poświęcają rodzinie, a dzieci są wychowywane przez media oraz rówieśników narażonych na te same zagrożenia. Nie ma w tym nic dziwnego niestety.
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-01, 09:40   

LongIsland napisa³/a:

Nie ma w tym nic dziwnego niestety.


Niestety jest to dziwne, jednak aprobowanie takiego postępowania weszło w nawyk - żeby tylko siebie uspokoić, że przecież nie robi się nic złego ani szkodliwego.
 

LongIsland  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2010

Sk±d: Szczecin

   

Wys³any: 2010-10-01, 16:40   

Ostia napisa³/a:

LongIsland napisa³/a:

Nie ma w tym nic dziwnego niestety.


Niestety jest to dziwne, [..]



Dlaczego jest to dziwne? Jak
Wymieniłam wiele czynników, które na to wpływają. Nie zgadzasz się z tym co napisałam, czy uważasz, że to za mało, aby wpłynęło to na młodych ludzi w ten sposób?
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-01, 16:44   

Moja odpowiedź tyczyła się całości treści - to, że rodzice nie mają czasu dla dzieci, bo są zmuszeni gonić za kasą jest dziwne. Jest wręcz nienormalne, że doprowadzono do takiej sytuacji, gdy rodzic musi brać wiecznie nadgodziny, aby utrzymać dziecko, które tak naprawdę nie potrzebuje ciągle nowych, markowych ciuchów, tylko czasu ojca czy matki.
 

Heartwork  

Mega wymiatacz

all right now



ImiÄ™: Mateusz

Wiek: 35

Do³±czy³: 29 Mar 2010

Sk±d: Wadowice

   

Wys³any: 2010-10-01, 18:44   Re: "Dzisiejsza mÅ‚odzież"...

Hereiam napisa³/a:

Witam ;)
Ostatnio prześladuje mnie pewien widok na moim osiedlu jak i w Warszawie a mianowicie "rozećpanie", agresja i brak kontroli rodziców nad swoimi pociechami... Jestem w szoku gdy widze małolata/małolate (11-13 lat) jarających trawe, pijących piwo, słuchających Hemp Gru i ganiających sie wzajemnie z tulipanem for fun... Za moich czasów było to nie do pomyślenia a teraz robi sie to "widokiem codzienny" i to w zastraszająco szybkim tempie. Do tego jeszcze dochodzą dopalacze które są łatwo dostępne dla wszystkich. Sam kiedyś bawiłem sie w jaranie, wąchanie i picie ale nie w taki sposób i w takich ilościach(i nie w tym wieku!) jak robią to dzisiaj. Ostatnio miałem "okazje" trafić 3 cwaniaczków (około 12-14 lat) wąchających fete i dopalacze! :przestraszony: Brak mi słów na to co sie teraz dzieje... Gdzie są rodzice tych dzieci? Najbardziej boli mnie to że ludzie patrzą na to i nic sobie z tego nie robią, zero reakcji :kwasny:
Co wy o tym myślicie?


¯e to zwyczajnie pogłębiający się kryzys moralny, rozprzestrzeniający się gorzej niż dżuma. Dziwisz się że ludzie z zewnątrz nic nie robią, a sam jedyne co zrobiłeś, to temat na forum internetowym.
 

LongIsland  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2010

Sk±d: Szczecin

   

Wys³any: 2010-10-01, 20:18   Re: "Dzisiejsza mÅ‚odzież"...

Ostia napisa³/a:

Moja odpowiedź tyczyła się całości treści - to, że rodzice nie mają czasu dla dzieci, bo są zmuszeni gonić za kasą jest dziwne. Jest wręcz nienormalne, że doprowadzono do takiej sytuacji, gdy rodzic musi brać wiecznie nadgodziny, aby utrzymać dziecko, które tak naprawdę nie potrzebuje ciągle nowych, markowych ciuchów, tylko czasu ojca czy matki.



Doprowadzono do tego poprzez promowanie konsumpcjonizmu...
Hmm... ale rozumiem, że zgadzasz się z tym, że takie zachowanie dzieciaków jest konsekwencją tego stanu rzeczy, a więc jeżeli uwzględnimy w rozumowaniu te wszystkie czynniki związane z tą sytuacją, to nie ma się czemu dziwić?

Heartwork napisa³/a:

[..]Dziwisz się że ludzie z zewnątrz nic nie robią, a sam jedyne co zrobiłeś, to temat na forum internetowym.



Taka postawa też nie jest promowana...
Wydaje mi się, że to ważne, że chociaż o tym rozmawiamy, podczas gdy moglibyśmy rozmawiać np. o grach na komórke nowych ;-)
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-02, 09:36   

LongIsland napisa³/a:

Hmm... ale rozumiem, że zgadzasz się z tym, że takie zachowanie dzieciaków jest konsekwencją tego stanu rzeczy, a więc jeżeli uwzględnimy w rozumowaniu te wszystkie czynniki związane z tą sytuacją, to nie ma się czemu dziwić?


Generalnie uważam, że taka postawa dzieciaków tak, jest winą rodziców. Może nie tyle ich pędu za pieniędzmi, ile rozpuszczeniem, pozwalaniu im na więcej, niż w rzeczywistości powinny.
Może to też jakieś zagłuszanie sumienia.
 

LongIsland  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2010

Sk±d: Szczecin

   

Wys³any: 2010-10-02, 12:01   

Ostia napisa³/a:

LongIsland napisa³/a:

Hmm... ale rozumiem, że zgadzasz się z tym, że takie zachowanie dzieciaków jest konsekwencją tego stanu rzeczy, a więc jeżeli uwzględnimy w rozumowaniu te wszystkie czynniki związane z tą sytuacją, to nie ma się czemu dziwić?


Generalnie uważam, że taka postawa dzieciaków tak, jest winą rodziców. Może nie tyle ich pędu za pieniędzmi, ile rozpuszczeniem, pozwalaniu im na więcej, niż w rzeczywistości powinny.
Może to też jakieś zagłuszanie sumienia.



Nie ma na pewno jednego powodu, jedni rodzice muszą pracować, aby starczyło do pierwszego, inni są karierowiczami, którzy zachłysnęli się zarabianiem i nie mają czasu z tego powodu. A nie sądzisz, że winne sa też media promujące fałszywe wartości?
 

Ostia  

VIP


Do³±czy³a: 02 Lut 2009

   

Wys³any: 2010-10-02, 12:27   

LongIsland napisa³/a:

A nie sądzisz, że winne sa też media promujące fałszywe wartości?


Nie.
Gdyby rodzice mieli czas, to zajęliby się wpojeniem odpowiednich wartości dzieciakom. Ba, nawet gdy tego czasu nie mają, to zawsze można znaleźć chwilę, ale pogadać z dzieckiem i dowiedzieć się, z jakich źródeł czerpie wiedzę o świecie.
 

Heartwork  

Mega wymiatacz

all right now



ImiÄ™: Mateusz

Wiek: 35

Do³±czy³: 29 Mar 2010

Sk±d: Wadowice

   

Wys³any: 2010-10-04, 08:35   Re: "Dzisiejsza mÅ‚odzież"...

LongIsland napisa³/a:

Taka postawa też nie jest promowana...
Wydaje mi się, że to ważne, że chociaż o tym rozmawiamy, podczas gdy moglibyśmy rozmawiać np. o grach na komórke nowych ;-)


Tak, nasza rozmowa dużo zmieni:-P ¯eby w ten naród był taki wspaniały w praktyce, jak jest w teorii, to byłoby wspaniale.
 

dzilu96  

Pogromca postów



ImiÄ™: Piter

Wiek: 28

Do³±czy³: 03 Pa¼ 2010

Sk±d: Stara stolica

   

Wys³any: 2010-10-04, 14:39   

Ja może wypowiem się odnośnie pierwszego posta.
Tak więc ja mieszkam na zadupiu (miasto 4 tyś mieszkańców) i z przypadkiem trawy czy dopalaczy u nieletnich się nie spotkałem. Owszem, widziałem takie sytuacje, gdzie na imprezach 11 latki były mocno nietrzeźwe, ale z poważniejszymi używkami się nie spotkałem...
Swoją drogą, skąd wiecie jak było kiedyś ?
Może kiedyś też było coś takiego, co przez starszych było zakazane, a młodzi ludzie chcąc pokazać swój "dorosły" wiek sięgali po takie rzeczy...
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com