wika2811, po pierwsze brawo, że bierzesz pod uwagę ceny tych niektórych niby to odpicowanych w kosmos markowych ciuchów. Mnie serce pęka jak widzę młodych ludzi, którzy od tak wydają po 300, 400 zł na buty, "bo muszę je mieć bo modne" podczas gdy to ciężko zarobione pieniądze RODZICOW a nie ich (co innego jak sami sobie zarobią).
Markowe nie oznacza najlepsze. Masz 13 lat, w tym wieku może się młodemu człowiekowi wydawać, że kupowanie ciuchów z Lidla to siara. Płytkie myślenie ale adekwatne do wieku - nie twierdzę, że Ty tak sądzisz, piszę ogólnie.
Zerknij co masz w szafie. Czego serio potrzebujesz, których ciuchow juz nie chcesz. Możesz zaprosić koleżanki na wspólne wymienianie się ciuchami, które już Wam się nie podobają - to co Tobie się nie podoba może podobać się koleżance. Fajna zabawa, nowe ciuchy za darmo, ja robię tak często.
Sprawdź, które z ciuchow możesz sama zmodyfikować naszywkami, wprasowankami, super dodatkami - i znów masz odświeżone ciuchy.
Przejdz się po sklepach z niekoniecznie markowymi ciuchami - taniej i niegorzej niż w markowych sklepach, gdzie za bluzkę jak z targu zapłacisz krocie.
Dyskont tez nie boli. I to wcale nie siara.
Ja kupuje moje ciuchy przeważnie w Lidlu lub auchanie, na hali targowej lub w małych sklepikach w miasteczku. A markowych mam może z cztery ciuchy, dostałam je na urodziny i święta.
Z internetu mam z trzy ciuchy i jestem zadowolona. Kupowałam z bonprixu. Aczkolwiek w gazetce zawsze wygląda ladniej
ja jednak wole kupować osobiście aby nie wydać kasy w błoto.
_________________
http://mama24na7.blog.pl/