No więc tak...
Plastyka i technika w naszym planie są ostatnie - więc z koleżankami po prostu na nią nie idziemy, bo baba nie sprawdza obecności, wiec lajcik. Ale ostatnio nas złapała i dupa, trzeba wymyślić coś innego...
My też taki patent : malujemy chusteczkę na czerwono i mówię, ze mi leci krew z nosa i idą ze mną dwie koleżanki i siedzimy w łazience 20 minut :D Albo jedna podchodzi do biurka nauczyciela i zagaduje, a dwie w tym czasie wychodzą, a potem ta która zagadywała, mówi ze idzie do łazienki.
Oczywiście te numery przechodzą tylko na technice, plastyce i religii, bo tak to by się nauczyciele skapowali, ze nie ma trzech uczniów, a poza tym, inne przedmioty są przydatne.
Tylko to jest dziwne, że na każdej np religii komuś leci krew z nosa, więc trzeba wymyślic coś innego...macie pomysły?